Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Znaleźli niezwykłą niszę. Sprzedają sztuczną krew do filmów

Krwawe sceny filmowe mogą być nie tylko źródłem emocji widzów, ale i inspiracją do własnego biznesu. Przykładem jest rodzina Dempseyów, która od dwóch pokoleń zajmuje się produkcją sztucznej krwi.


Specyficzny produkt wykorzystywany jest w przedstawieniach teatralnych oraz produkcjach filmowych. ― Nasza „krew” składa się w 100% z naturalnych składników , które dobrane są tak, by imitować kolor i konsystencję prawdziwej krwi. W zależności od potrzeb można ją zagęścić do efektów zakrzepłej krwi ― informują właściciele firmy. Produkt pakowany jest do butelek lub torebek przypominających medyczne worki z krwią. W ofercie dostępna jest także krew w proszku, która wymaga jedynie dodania wody. Skład sztucznej krwi: woda, złoty syrop, syrop z chleba świętojańskiego, melasa, czerwony barwnik spożywczy, woda, gliceryna, organiczny chlorofil i konserwanty.

Historia rodzinnego biznesu sięga lat 50-tych ubiegłego wieku, kiedy James and Vickie Dempsey opracowali recepturę „Dempsey’s Stage Blood” (Krew sceniczna Dempseyów). Pierwsza sztuczna krew powstała na bazie barwników spożywczych oraz przetworów z domowej spiżarni. Związane z teatrem małżeństwo obsługiwało przedstawienia teatralne, ale z czasem pojawiły się zlecenia od filmowców. Kolejni członkowie rodziny przejmowali biznes i poprawiali skład „krwi Dempseyów”, by jak najlepiej oddawała właściwości prawdziwej.

Dziś całością przedsięwzięcia zarządza Dale Dempsey wspierany przez żonę Gail. Brat, Seb Dempsey odpowiedzialny jest za produkcję. Ich produkt tryskał nie tylko w filmowych superprodukcjach czy na deskach najważniejszych teatrów w USA, ale również na festiwalach filmów niezależnych czy zlotach miłośników wampirów. Butelka zawierająca 0,5 l sztucznej krwi kosztuje 13 funtów. Za krew w woreczku trzeba zapłacić 8 funtów.

To jest fragment książki „101 niezwykłych pomysłów na biznes”, która właśnie ukazała się na rynku. Szukasz pomysłu na własną firmę? Chcesz dowiedzieć się na czym inni zarabiają miliony? Znajdź pomysł i przejdź na swoje. Patronem medialnym książki jest portal Bankier.pl. Przeczytaj inne fragmenty książki:

– Zarabia krocie…robiąc na drutach

– Dwie panie zarabiają na ładowarce do sprzętu zasilanej nogami

– Serwis dla szukających romansu podbija internet. Jak powstał?

Grzegorz Marynowicz

Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Janusz 20 lip 2016 (14:22)

Usługi motoryzacyjne zainteresowani zapraszamy http://www.autoszybykarad.pl/