Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Janusz Palikot sprzedaje polskie whisky. Ponad 100 klientów kupiło beczkę za nawet 36 tys. zł

Po rekordowej kampanii crowdfudingowej przeprowadzonej pod koniec ubiegłego roku Janusz Palikot idzie za ciosem w budowaniu nowego biznesu. Były polityk oferuje „alkoinwestycje” w polską whisky rzemieślniczą.

Nowy pomysł na biznes Janusza Palikota to sprzedaż beczek z okowitą, która poddana leżakowaniu zyskuje walory smakowe i zmienia się w whisky. Beczkowany, staropolski alkohol ma klientom zapewnić nie tylko przyjemności podniebieniu, ale przede wszystkim zyski z rosnącej wartości trunku.

Kup Pan beczkę do leżakowania

Wszystko zaczęło się pod koniec ubiegłego roku kiedy z inicjatywy Janusza Palikota oraz spółki Tenczyńska Okovita wystartowała kampania crowdfundingowa, której celem było zebranie środków na projekt o nazwie wódka okowita. Wyniki kampanii przerosły oczekiwania jej pomysłodawców i wciągu 36 dni udało się osiągnąć cel. Zebrana została rekordowa kwota 4,18 mln zł, za którą pomysłodawcy mogli rozpocząć realizację projektu.

Osoby, które nie zdążyły na zakup udziałów w przedsięwzięciu mogą teraz dołączyć do projektu poprzez zakup beczki, w której leżakuje okowita. Janusz Palikot i spółka Tenczyńska Okovita przedstawiają projekt jako zyskowną inwestycję argumentując, że alkohol po trzech latach leżakowania staje się whisky. Pierwszego rozlewu okowity firma spodziewa się w październiku 2020 r. Klienci, którzy dokonają zakupu będą mogli zarezerwowane beczki odebrać pod koniec tego roku. Istnieje także możliwość zostawienia swoich beczek do dalszego leżakowania, które odbywać się będzie w piwnicach Browaru Tenczynek. Za usługę rocznego leżakowania od klienta pobierana jest opłata w kwocie równej 10 proc. pierwotnej wartości. Istnieje także możliwość rozlania polskiego whisky do butelek. Ta usługa dostępna za dodatkową opłatą.

Nawet 36 tys. zł inwestycji w beczkę

Do tej pory na taki zakup zdecydowało się 168 klientów. Wydatek nie jest mały bo kupując najmniejszą beczkę o pojemności 50 litrów inwestor musi się liczyć z kwotą 4 tys. zł. Z kolei za beczkę wypełnioną okowitą o pojemności 100 litrów trzeba zapłacić 8 tys. zł. Alkohol w beczce 220 litrowej to koszt 18 tys. zł. Za pierwsze dziesięć egzemplarzy kolekcjonerskich trzeba było zapłacić 36 tys. zł. Sam proces rezerwacji beczki zaczyna się od wypełnienia formularza, w którym klient wskazuje wybrany wariant. Następny etap to dokonanie płatności. W przypadku beczek 100 i 200 litrowych klient płaci teraz 50 proc. a drugą część przy odbiorze beczki. Po zarejestrowaniu dokonania wpłaty spółka w momencie rozpoczęcia produkcji alkoholu napełnia beczkę i umieszcza w piwnicach, gdzie rozpoczyna się proces leżakowania. ulokujemy ją w naszych piwnicach.

To nie pierwszy alkoholowy biznes Janusza Palikota. Zanim wszedł do polityki stworzył m.in. markę Ambra, która miała w swoim portfolio takie produkty jak: Dorato, Cin Cin, Fresco). Przedsiębiorca rozwijał także Polmos Lublin wytwarzający znaną Żołądkową Gorzką De Lux.  Ostatnim projektem, w który się zaangażował jest wprowadzenie na rynek Browaru Tenczynek. Przeczytaj także:

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Felek 9 paź 2020 (20:42)

80 zł/l ? To juz wolę prawdziwą irlandzką albo szkocką a nie tę lewacką berbeluchę. Niech sobie czerwone pająki chleją.