Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele weszła w życie 1 marca tego roku, jednak już wymaga licznych poprawek. Jeszcze w tym roku na jesieni, można spodziewać się nowelizacji ustawy. Taką deklarację złożył Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej w rozmowie z serwisem wiadomoscihandlowe.pl.
Fot. FORUM/ Krystian Maj
Według wiceministra, wiele przepisów musi zostać doprecyzowanych. Szczególnie te dotyczące doby pracowniczej oraz placówek pocztowych.
Ostrzejsze ograniczenia handlu w niedziele
W trakcie ostatniego spotkania Rady Dialogu Społecznego, gdzie naprzeciwko siebie usiedli przedsiębiorcy oraz związkowcy padały bardzo różne propozycje nowelizacji ustawy. Jedną z propozycji Związku Zawodowego Solidarność jest zmiana doby pracowniczej. Obecnie zakaz pracy w niedzielę obowiązuje od północy do północy. Po zmianie pracownik nie mógł by pracować już od 22 w soboty, aż do 5 rano w poniedziałek.
Na taką propozycję nie zgadzają się jednak przedsiębiorcy. – Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że firmy będą mogły się zatowarować. W związku z tym polscy klienci nie będą mogli kupić świeżego towaru w poniedziałek rano. Absolutnie nie zgadzamy się z tym postulatem – mówiła Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renata Juszkiewicz.
7 proc. przedsiębiorców ukaranych
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 roku. Od tego czasu skontrolowano 8,3 tys. placówek handlowych. Ponad 7 proc. z nich sklepy zostały otwarte wbrew obowiązującemu prawu – wynika z raportu Państwowej Inspekcji Pracy. Otrzymali oni kary o łącznej wysokości 240 tys. zł. Ponadto 242 wnioski zostały skierowane o ukaranie do sądu.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
- Firmy działające w internecie skorzystają na zakazie handlu w niedziele
- Studenci z Wrocławia i Opola stworzyli aplikację „Niedzielne zakupy”
- Założyciel Eobuwie.pl: sprzedajemy 50 tys. produktów w 12 krajach
Bartłomiej Godziszewski
MamBiznes.pl