Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Pierwsze miesiące roku 2021 kluczowe dla sytuacji polskich firm

Do tej pory kryzys związany z pandemią COVID-19 nie wyrządził wielkich szkód rynkowi pracy ze względu na pomoc skierowaną do przedsiębiorców pod warunkiem utrzymania miejsc pracy. Kiedy jednak tarcze przestaną działać, pracodawcom może zabraknąć płynności na prowadzenie działalności, co będzie się wiązało ze zwolnieniami. – Jeśli jednak z pomocą państwa i pieniędzy z UE doczekają do wiosny, gdy ruszą prace sezonowe i inwestycje, gospodarka powinna wyjść na prostą – uważa dr Anna Czarczyńska z Akademii Leona Koźmińskiego.

Fot. Pexels

– Pierwszy raz w historii ostatniego 30-lecia Polska zanotowała ujemny wzrost gospodarczy i to jest duży szok, natomiast on się nie przełożył na rynek pracy. Powodem było to, że w reakcji na zamknięcie firm od razu uruchomiono środki publiczne, które wspierały zatrudnienie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Anna Czarczyńska, kierownik Centrum Zrównoważonego Rozwoju i wykładowca Katedry Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego. – Teraz jesteśmy w takim momencie, kiedy te tarcze się kończą. Większość małych i średnich firm, według danych GUS, deklaruje, że jest w stanie przeżyć z zasobów własnych od miesiąca do najwyżej trzech miesięcy.

Produkt krajowy brutto spadł w II kwartale wobec I kwartału 2020 roku o 9 proc., zaś wobec tego samego kwartału ub.r. był niższy o 8 proc. (dane odsezonowane wg GUS). III kwartał przyniósł znaczną poprawę i gospodarka wzrosła w ujęciu kwartalnym o 7,9 proc., a w ujęciu rocznym spadła już tylko o 1,8 proc. Bezrobocie od czerwca pozostaje na poziomie 6,1 proc. ale według badania ekonomicznej aktywności ludności nawet w lepszym III kwartale liczba bezrobotnych wzrosła o 53 tys. do 580 tys., przy czym wzrost dotyczył wyłącznie kobiet.

Najnowsza, uchwalona na początku grudnia tarcza 6.0 obejmie tylko firmy z ok. 40 branż, najbardziej dotkniętych bezpośrednimi skutkami jesiennego  i styczniowego lockdownu, takich jak hotelarstwo, gastronomia, turystyka, rozrywka, kultura i transport. Będą mogły z niej skorzystać firmy małe, średnie i duże, a także mikroprzedsiębiorcy. Obejmie ona zwolnienia ze składek za listopad 2020 roku, dodatkowe świadczenia postojowego (2080 zł lub 1300 zł), dofinansowania do pensji pracowników i ubezpieczonych zleceniobiorców w kwocie do 2000 zł na osobę przez trzy miesiące. Mikroprzedsiębiorcy i małe firmy będą mogły się także ubiegać o dotację w wysokości 5 tys. zł, o ile nie mieli zawieszonej działalności na 30 września.

– Sytuacja prawdopodobnie się zweryfikuje w ciągu I kwartału 2021 roku. Podejrzewam, że część małych i średnich firm, jeśli nie dostanie kolejnego dodatkowego wsparcia, może zakończyć swoją działalność. To może być nawet 1/4 wszystkich tego typu podmiotów – ocenia ekspertka z Akademii Leona Koźmińskiego. – Tutaj scenariusze są dwa. W pesymistycznym kończą nam się środki własne, z których możemy wspierać firmy, żeby przetrwały niezależnie od tego, czy są efektywne ekonomicznie, czy nie. W ciągu najbliższych trzech miesięcy te firmy muszą się zweryfikować. To może spowodować wzrost bezrobocia nawet do poziomu 8–9 proc.

Takie poziomy odnotowano po raz ostatni w 2016 i na początku 2017 roku. Jak podkreśla ekspertka ALK, nie grozi nam scenariusz cypryjski czy hiszpański, będący pozostałością po poprzednim kryzysie z 2008 roku. W krajach tych w październiku stopy bezrobocia były dwucyfrowe (odpowiednio 10,5 oraz 16,2 proc.), i to według unijnej metodologii, według której w Polsce sięga ono tylko 3,5 proc. W grupie do 25. roku życia w Hiszpanii odsetek bezrobotnych przekracza 40 proc. (w Polsce 12 proc.). Mimo to sytuacja w naszym kraju też nie napawa optymizmem ze względu na relatywnie słabe środki zabezpieczenia społecznego, które pozwoliłyby ułatwić powrót na rynek pracy, a pracodawcom tworzyć miejsca pracy.

– Mam nadzieję, że się spełni drugi scenariusz, czyli będziemy w stanie w dalszym ciągu wspierać firmy do momentu uzyskania pewnej odporności ekonomicznej na ten kryzys. Myślę, że ten moment nastąpi na wiosnę. Mam nadzieję, że będzie to również moment uruchomienia dodatkowych środków z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej, ponieważ one też są nam bardzo potrzebne do odbicia gospodarczego – mówi dr Anna Czarczyńska. – Czekamy na moment uruchomienia gospodarki, nowych środków, nowych inwestycji i nowych projektów, które będą wspierać firmy.

Kolejną formą pomocy dla firm będzie Tarcza Finansowa PFR 2.0 w kwocie 35 mld zł. Także ona będzie skierowana do określonych branż, przy czym do mikrofirm trafi 3–4 mld zł, do małych i średnich ok. 7 mld zł, a do dużych 25 mld zł.

10 grudnia państwa unijne porozumiały się też w sprawie wieloletniego budżetu na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy. Z ponad 1,8 bln euro do Polski trafi ok. 139 mld euro dotacji i 34 mld euro w postaci pożyczek. To ponad 770 mld zł.

– To już nie będą fundusze do przejedzenia, one raczej będą skierowane na modernizację i wykorzystanie obecnej fali postępu technologicznego – mówi ekspertka z Akademii Leona Koźmińskiego. – Drugi impuls ekonomiczny, który powinien się na to nałożyć, to impuls związany z bezrobociem cyklicznym, które często samoistnie zwiększa się zimą, dlatego że mamy osłabienie aktywności w sektorze rolnictwa i przetwórstwa owocowo-warzywnego, ale też w sektorze budownictwa i konstrukcji. Te sektory przy dobrym impulsie wzrostowym gospodarki powinny zacząć intensywniej funkcjonować na wiosnę. Jeśli małym i średnim firmom rodzinnym uda się przetrwać do wiosny, to wtedy przy współpracy z Europejskim Obszarem Gospodarczym jesteśmy w stanie przejść w miarę bezboleśnie do kolejnego etapu i odbić się od dna.

Źródło: newseria.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Sandra 23 sty 2021 (13:50)

Bez tarczy i realnej gotówki nie ma szans na podtrzymanie działalnosci wielu branż. Gros przeciez non stop jest zamknietych. Nie maja jak zarabiać na utrzymanie, a rachunki same sie nie zapłaca. Na 3,5mln subwencji nie licze, ale w moim wypadku dobre bedzie i kilka tysięcy, byle tylko pociągnąć kolejne miesiace