Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Polski start-up pomaga organizować podróże. Wśród klientów mają Google i Microsoft

Na pomysł by założyć własną firmę pomagającą organizować podróże wpadli, gdy w Polsce odbywało się Euro 2012 r. Celem było by w jednym miejscu osoba podróżująca służbowo mogła zorganizować wszystko: od samolotu, pociągu, taksówki, hotelu, apartamentu i sali konferencyjnej aż po wizę, ubezpieczenie czy odszkodowanie za opóźnione loty. Dziś mają ponad 3 tys. aktywnych użytkowników, a ich klientami są m.in. Google czy Microsoft. Rozmawiamy z założycielami start-upu Hotailors.

Na zdjęciu Filip Błoch, Maciej Stopierzyński i Michał Szeksztełło

Grzegorz Marynowicz: Opowiedzcie krótko o genezie Hotailors

Filip Błoch: Na pomysł by założyć własną firmę pomagającą organizować podróże wpadłem, gdy w Polsce odbywało się Euro 2012 r. Wcześniej zajmowałem się systemami rezerwacyjnymi w hotelach i chciałem wykorzystać to doświadczenie. Wyróżniało nas spersonalizowane podejście do klientów – szukaliśmy o nich informacji załatwialiśmy np. bilety na ciekawy spektakl czy mecz.

Pod koniec 2015 r. obsługiwaliśmy gości warszawskiego Startup Summit. Jednym z prelegentów był Jakob Gajšek ze słoweńskiego akceleratora ABC. Pamiętam, że dowiedzieliśmy się, że jest fanem Monthy Pythona. Zdobyliśmy dla niego ich książkę.  Jakobowi bardzo się to spodobało. Skontaktował się z nami i zaprosił nas do Słowenii.

Pojechaliśmy na wiosnę 2016 r. i spędziliśmy tam trzy miesiące. Akcelerator ABC był też naszym pierwszym inwestorem. W Słowenii zaczęliśmy zmieniać nasze rozwiązanie, wykonaliśmy pierwszy z kilku pivotów. Tam też narodziło się Hotailors – rozwiązanie służące ułatwieniu przedsiębiorcom organizowanie podróży służbowych.

Ważnych momentów było wiele, ale wśród tych najważniejszych wymieniłbym właśnie wyjazd do Słowenii w 2016 r., konkurs InCredibles Sebastiana Kulczyka w 2017 r., w którym zostaliśmy laureatem, no i marzec 2018 r., kiedy naszym klientem zostało Google.

70 proc. Hotailors pozostaje w rękach założycieli. Udało nam się pozyskać takich inwestorów, którzy pomagają nam rozwijać firmę, którzy w tej chwili rozmawiają w naszym imieniu z nowymi. Oprócz pieniędzy ważne są również kontakty czy know-how. Jednym z naszych inwestorów jest Adam Kwaśniewski, kiedyś pierwszy pracownik Google’a w Polsce, dziś organizator Xoogler CEE, doradca w Google for Startup oraz inwestor.

Dlaczego stworzyliście ten start-up? Jaką potrzebę rynkową Waszym zdaniem wypełniacie?

Maciej Stopierzyński: Celem jest, by w jednym miejscu osoba podróżująca służbowo mogła zorganizować wszystko: od samolotu, pociągu, taksówki, hotelu, apartamentu i sali konferencyjnej aż po wizę, ubezpieczenie czy odszkodowanie za opóźnione loty. W tym roku szczególnie istotne będzie tworzenie coraz lepszego systemu rekomendacji, dopasowującego wyniki wyszukiwania zarówno do potrzeb podróżującego jak i założeń budżetowych firmy. Planujemy rozwijanie dynamicznych polityk podróży czyli takich, które automatycznie dopasowują założenia naszych klientów do zmieniających się okoliczności. W ten sposób jesteśmy w stanie zmniejszyć lub nawet całkowicie zlikwidować konieczność manualnego akceptowania wyjazdu przez przełożonego. Jeżeli pracownik mieści się w założonym budżecie biorąc pod uwagę cel wyjazdu, region czy stanowisko, jego podróż zostanie automatycznie zaakceptowana i zarezerwowana

Przeczytaj Polski start-up wygrał 100 tys. euro

Rozmawiamy w związku z Waszą wygraną konkursie Future Tech Award. Jak wyglądała rywalizacja? Jakie projekty zostawiliście w tyle?

Michał Szeksztełło: 200 start-upów z całego świata, w finale był jeszcze jeden z Polski. Wszystkie hightech.

Na co przeznaczycie 100 tys. euro nagrody?

FB: Na dalszy rozwój Hotailors. Chcemy otworzyć oddział w Luxemburgu. Poza 100 tys. euro dostaliśmy również biuro oraz globalny kontrakt z Vodafone.

Wracając do Waszego biznesu. Porozmawiajmy o twardych liczbach. lu klientów w tej chwili macie?  W ilu krajach macie klientów?

MS: Mamy ponad 3 tys. aktywnych użytkowników. Naszymi klientami są m.in. Google czy Microsoft. Prowadzimy rozmowy w USA i na pewno wkrótce pojawi się kilku nowych wielkich klientów.

Fot. materiały prasowe

Czy biznes przekroczył już breakeven? Jesteście rentowni?

MSz: Jesteśmy blisko breakeven, ale nie jest to naszym celem na teraz. Chcemy się rozwijać, więc inwestujemy.

Na jaką wielkość szacujecie rynek usług ułatwiających firmom planowanie i rozliczanie podróży służbowych ?

FB: Rynek jest wart około 1,3 biliona dolarów

Czego Wam w tej chwili potrzeba do szybszego rozwoju?

MS: Największym wyzwaniem są ludzie. Oczywiście stoją przed nami również wyzwania finansowe, poszukiwanie dobrych inwestorów i udziałowców. Ale najważniejsi są jednak ludzie. Rozwijamy się międzynarodowo. Mamy już pracowników w Poznaniu, Warszawie, Dublinie, Nowym Jorku i San Francisco. Wyzwaniem jest znalezienie najlepszych ludzi i zorganizowanie efektywnej współpracy w zespole, który pracuje na różnych kontynentach i w różnych strefach czasowych.

Prowadzisz ciekawy biznes i chciałbyś o tym opowiedzieć? Napisz na [email protected]. Opiszemy Twoją historię!

Na samym początku popełniliśmy bardzo kosztowny błąd, który wiele nas nauczył. Jeszcze w Słowenii zatrudniliśmy bardzo doświadczoną dyrektor z jednego największych bałkańskich biur podróży. Wydawało nam się, że osoba z takim doświadczeniem ułatwi nam wejście na kolejne rynki. Tymczasem okazało się, że start-up potrzebuje innego typu pracowników: ludzi, którzy cały czas szukają, którzy nie przyjmują do wiadomości, że coś jest niemożliwe do osiągnięcia, którzy nie boją się być ciekawi. Bo budowanie start-upu to inna filozofia działania. Straciliśmy kilkadziesiąt tysięcy euro, co było dla nas ogromną sumą, ale wyciągnęliśmy wnioski. Wiemy, kogo potrzebujemy.

Jakie plany na najbliższy czas?

MSz: Ekspansja międzynarodowa. Zatrudniamy ponad 30 osób, a w 2018 r. sprzedaż w Hotailors przekroczyła milion euro. W 2019 r. mamy kilka celów. Chcemy zwiększyć sprzedaż 10-krotnie. Dlatego też szukamy odpowiedniego inwestora. Sposobem na zwiększenie sprzedaży będzie ekspansja zagraniczna. Chcemy zainwestować w siedem lokalizacji na świecie: Warszawę, Dubaj, Dublin, Nowy Jork, San Francisco, Luksemburg i Budapeszt. We wszystkich tych miejscach zaczęliśmy już działania sprzedażowe. Każde z nich jest ważnym miejscem biznesowym. W 2019 r. chcemy też mocno rozwijać sztuczną inteligencję. Najważniejsze będą elementy, które realnie będą mogły pomóc w podróży:

– sterowanie głosem,

– coraz lepszy system rekomendacji, dopasowujący się do potrzeb podróżującego i budżetu firmy

– dynamiczne polityki podróży czyli dopasowywanie założeń firmy do zmieniających się okoliczności.

Co moglibyście poradzić osobom, które myślą o start-upie w Waszej branży?

FB: Najważniejsze jest zacząć od klienta i jego potrzeb, a nie od technologii.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.