Polski start-up stworzył „niewidzialne” soczewki. Rusza na podbój Chin
Miniaturyzacja to jeden z głównych celów wielu firm i naukowców na świecie. Polska również odnosi na tym polu sukcesy, za sprawą start-upu MicroLens. Zespół z Mazowsza stworzył praktycznie niewidoczne soczewki. Teraz ruszają z ekspansją na rynek chiński.

Fot. YAY Foto/ leungchopan
Jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie wyobrażał sobie, że telefon, którego moc obliczeniowa byłaby większa od komputerów wykorzystywanych przez NASA przy eksploracji Księżyca, będzie można zmieścić w kieszeni. Miniaturzycja to bardzo często obszar licznych innowacji. Polski start-up MicroLens również przyczynił się do tego postępu, tworząc soczewkę, której grubość nie przekracza 1/10 włosa.
Obustronnie płaskie mikro-soczewki o średnicy zaledwie 10-50 µm (mikronów) opracowane przez MicroLens to odpowiedź na jedno z wyzwań współczesnej medycyny, jakim jest miniaturyzacja endoskopów. Umożliwiają też miniaturyzację innych urządzeń optoelektronicznych takich, jak kamery, falowody telekomunikacyjne, lasery, LIDARy czy wyświetlacze.
Kierunek Chiny
Polska firma pokonała w miniaturyzacji wiele firm na świecie, w tym liderów w branży z Japonii czy USA. Jednak jak wskazują twórcy, chcąc dalej rozwijać swój pomysł muszą udać się na zagraniczny rynek. – Dla takich mikrosoczewek nie ma na razie zastosowania w Polsce. Jednak w wybranych krajach jest to bardzo szybko rosnący rynek i to w wielu dziedzinach jesteśmy już po pierwszych turach rozmów w Chinach, w wyniku których nawiązaliśmy ponad 30 partnerstw biznesowych. Firmy z Państwa Środka testują obecnie próbki naszych produktów i weryfikują ich specyfikację pod kątem swoich zastosowań – wyjaśnia Tomasz Mierzwa, COO Microlens.
Zastosowanie polskiego wynalazku jest dość szerokie. Jak wyjaśniają przedstawiciele start-upu jesteśmy już po pierwszych turach rozmów w Chinach, w wyniku których nawiązaliśmy ponad 30 partnerstw biznesowych. Firmy z Państwa Środka testują obecnie próbki naszych produktów i weryfikują ich specyfikację pod kątem swoich zastosowań – wyjaśnia Tomasz Mierzwa, COO Microlens.
Przeczytaj także na MamBiznes