Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

10 najdziwniejszych pomysłów na biznes

To że ludzka wyobraźnia nie zna granic wszyscy wiemy. Okazuje się, że także w biznesie granice wyobraźni nie istnieją. Dobitnie przekonuje o tym lista 10 najdziwniejszych pomysłów na biznes przygotowana przez portal MamBiznes.pl – pierwszy serwis dla początkujących przedsiębiorców. To niewiarygodne do jakich rzeczy jest zdolny człowiek poszukujący swojej niszy w biznesie. Aż dziw bierze, że te idee zrodziły się w ludzkiej głowie a na dodatek odniosły sukces.

1. Jibbitz, czyli przypinki do butów warte miliony

Pewnego pochmurnego dnia Pani Sheri Shmelzer zwykła gospodyni domowa chciała zająć czymś znudzone pogodą dzieci. Gdy już nie pomagały żadne zabawy w pewnej chwili Sheri wpadła na niecodzienny pomysł. Otworzyła pudełko z krawieckimi ozdobami i zaczęła nimi ozdabiać buciki dzieciaków. Do ozdabiania najlepiej nadawały się crocsy, czyli najprostsze pantofelki, w których maluchy nie bardzo chciały chodzić. Tylko te buty miały bowiem otwory, w które można było wpinać najróżniejsze ozdoby.

Nie trzeba było długo czekać na zainteresowanie pociech ciekawym zajęciem. Gospodyni nie obejrzała się jak pudełko z przypinkami zrobiło się puste a dzieci paradowały po domu w kolorowych pantoflach. Entuzjastyczna reakcja dzieci stała się impulsem do rozpoczęcia działalności gospodarczej. Pani Serii zabezpieczyła pomysł w urzędzie patentowym i wystartowała z produkcją jibbitz – przypinek do butów w tysiącach wzorów. Wyniki przerosły jej najśmielsze oczekiwania a pomysł na biznes, który zrodził się przypadkiem okazał się strzałem w dziesiątkę. Świat zwariował na punkcie jibbitz, co wykorzystała Sheri sprzedając firmę w szczycie popularności za 20 milionów dolarów.

2. Plaża nudystów podczas lotu

Biuro podróży OssiUralub postanowiło wzbogacić swoją ofertę o przeloty dla nudystów. Impulsem, który zrodził pomysł wprowadzenia takich usług były sugestie jednego z klientów, który apelował o specjalną ofertę dla fascynatów pięknego ciała. Osoby, które korzystały z tej niecodziennej usługi mogły pozbyć się ubrania dopiero na pokładzie samolotu. Nowa atrakcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem miłośników golizny a biuro cieszyło się z rosnących zysków.

3. Randki dla chorych z wirusem HIV

Nikogo nie można pozbawiać prawa do rozrywki i kontaktu z ludźmi. Dotyczy to zwłaszcza osób cierpiących na tak poważną chorobę jaką jest wirus HIV. Z takiego założenia wyszedł twórca PositivesDating.com – serwisu społecznościowego dla osób dotkniętych tą chorobą. Przedsięwzięcie okazało się strzałem w dziesiątkę i szybko zyskało rzeszę użytkowników. W pierwszym roku działalności portal wypracował 100 tys. dolarów zysku.

4. Na fusach po kawie też można zarobić

Każdy miłośnik kawy miał z nimi do czynienia. Niewiele osób jednak wie, że na fusach po wypitej kawie można nieźle zarobić. Pierwsza na pomysł wykorzystania kawowych resztek wpadła sieć kawiarni Starbucks. Firma dotarła do badań, które jednoznacznie wskazywały, że odpady po kawie mają dużą ilość azotu, co oznaczało, że mogą być dobrym nawozem. Szybko ruszyła produkcja i sprzedaż nawozów wytwarzanych na bazie fusów. Klientów nie brakowało, co w czasach, w których ochrona środowiska spędza sen z oczu całemu światu nie może dziwić.

5. Serwis rekrutacyjny dla pracowników bez kwalifikacji

Nie tylko osób znających trzy języki obce i mających ukończone dwa kierunki studiów szukają pracodawcy. Bardzo często do zwykłych prac potrzebni są pracownicy o dużo mniejszych kwalifikacjach. Okazuje się, że o taki personel nie jest łatwo. Tę niszę postanowili zagospodarować twórcy serwisu społecznościowego dla niewykwalifikowanych pracowników Babajob.com. Pomysłodawcą przedsięwzięcia okazał się były pracownik firmy Microsoft, który postanowił zrealizować go w Indiach. Serwis odpowiedział na konkretną potrzebę i szybko zyskał popularność jako miejsce kojarzące pracowników i pracodawców.

6. Zarobić na spadających liściach

Na niecodzienny pomysł na biznes wpadli założyciele firmy VerTerra. Przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją ekologicznych naczyń i nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie surowiec, z którego są one wytwarzane. Do produkcji wykorzystywane są bowiem suche liście. Z tego niezwykłego surowca wytwarzane są talerze, miski i patery, które po użyciu można ze spokojnym sumieniem wyrzucić do kosza. Proces wytwarzania jest bardzo prosty. Zebranym liściom pod wpływem temperatury i prasy nadaje się kształt naczyń, które następnie są pakowane i wędrują na półki sklepowe. Czas rozkładu innowacyjnych produktów firmy VerTerra to 2 miesiące. Ekologiczne naczynia znalazły na całym świecie wielu klientów, którym ochrona środowiska leży na sercu.

7. Niezwykły park rozrywki

Wielbiciele Tarzana, Kin-Konga i ciekawych wrażeń mogą skorzystać z niezwykłej oferty parków przygód o nazwie GoApe. Na terenie 1 mili kwadratowej przygotowanych jest mnóstwo atrakcji, które zadowolą nawet najbardziej wybrednych klientów. Osoby odwiedzające park przygód mogą wspinać się po drzewach, przechodzić po ruchomych mostach, pokonywać tory przeszkód a także wchodzić do ciemnych tunelów i obcować z dzikimi zwierzętami. Największą atrakcją parku są trasy, które w całości przebiegają nad ziemią. Pomysł parków przygody przyjął się i na całym świecie powstają podobne przedsięwzięcia, które gromadzą masę amatorów niezwykłej rozrywki.

8. Piłeczka na antenę

Mało kto uwierzy, że na piłeczkach o średnicy kilku centymetrów można zarobić miliony dolarów. Udowodnił to młody Amerykanin Jason Wall, który w 1998 roku założył firmę In-Concept produkującą piłeczki na anteny samochodowe. Mimo, że konkurencja w branży była silna udało mu się zdobyć rynek i lojalnych odbiorców. Przyczyną sukcesu młodego przedsiębiorcy okazały się unikalne wzory piłeczek, które przypadły do gustu wielu klientom. Dziś firma Jasona może się pochwalić sprzedażą piłeczek na poziome pół miliona sztuk miesięcznie.

9. Zostań właścicielem klatki na homary i zarabiaj

Każdy z nas słyszał o wynajmowaniu skrzynek pocztowych, miejsca na bagaż czy nawet winiarni. Mało kto jednak wyobraża sobie, że mógłby się stać właścicielem klatki z homarami, na innym kontynencie, z której na dodatek czerpałby dochody. Taką właśnie ofertę dla wszystkich znudzonych standardowymi formami zarabiania przygotowało kliku przedsiębiorczych Amerykanów. Za 2995 $ każdy może się stać na okres jednego roku właścicielem klatki na homary. Każdemu klientowi zostaje przydzielony indywidualny opiekun, który zajmuje się daną klatką. Wszystkie skarby morza, które zostaną złapane do wykupionej klatki stają się własnością klienta i są skrzętnie notowane w specjalnym formularzu dostępnym przez Internet. Dzięki takiemu rozwiązaniu inwestor może z każdego miejsca na ziemi na bieżąco śledzić stan połowów oraz zarobków. W gestii właściciela jest to gdzie wyłowione homary mają być wysłane oraz kto ma się zająć ich sprzedażą. Zarówno opiekun klatki jak i przesyłka opłacane są z wpłaconej wcześniej kwoty. Klatka na homary to dobre rozwiązanie dla przedsiębiorców, restauratorów oraz hobbystów.

Zobacz jak zostać polskim milionerem?

10. Wyszukiwarka toalet

Dopadała Cię nagła potrzeba? Nie wiesz co robić i gdzie robić. Z pomocą osobom w nagłej sytuacji, ruszył program MizPee. Aplikacja umożliwia znalezienie najbliższej toalety, która spełnia wymagania klienta. Wysyła on smsa i po chwili otrzymuje na telefon link do strony, na której znalezienie najbliższej toalety jest dziecinnie proste. Dla bardziej wybrednych klientów MizPee oferuje także ranking czystości szaletów, ale w nagłej potrzebie nie każdy ma czas, by o tym myśleć.

– 101 niezwykłych pomysłów na biznes

– Przeczytaj o innych pomysłach na biznes

Tekst jest fragmentem ebooka „101 niezwykłych pomysłów na biznes” przygotowanego przez redakcję portalu MamBiznes.pl, który już następnym tygodniu będzie w sprzedaży. Chcesz poznać więcej niezwykłych pomysłów na biznes, których większości nie ma jeszcze w Polsce? Zamów ebooka już dziś. Jego koszt to 29zł. Napisz na adres [email protected] w tytule wpisując „101 pomysłów” a prześlemy więcej informacji na temat ebooka. Zapraszamy!

Łukasz Nomejko
MamBiznes.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
gosc 9 lip 2011 (12:33)

Ja juz mialam wlasny biznes...dorobilam sie...problemow z kregoslupem...teraz jestem po 50...bez pracy,pieniedzy i pomyslu na dalsze zycie i zarabianie...moze ktos cos podpowie?