Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Branża złomiarska pokrzywdzona przez fiskusa

Źle skonstruowane przepisy, czy nadużycia po stronie przedstawicieli branży recyklingu metali? Nowe wytyczne resortu finansów mogą doprowadzić do wyniszczenia „złomiarzy”.

Resort finansów przygotował instrukcje kontroli branży recyklingu metali. Problem polega na tym, że z góry uznają te firmy za oszustów podatkowych. Szukanie haków na uczciwych przedsiębiorców, jest pewnie kolejnym pomysłem naszego państwa, jak załatać dziurę budżetową.

Zinstytucjonalizowane szukanie haków

Jeżeli fiskus szuka niedociągnięć po stronie podatników, to polski system podatkowy zdecydowanie daje mu szansę powodzenia. Skonstruowany jest w taki sposób, że praktycznie każda grupa towarów, jest opodatkowana według innych stawek. Przyczynia się to do powstania chaosu i wielu wyłudzeń.

Tym razem pod lupę trafili „złomiarze”. Branża ta nigdy nie cieszyła się zaufaniem w naszym kraju. Nie ma miesiąca, żeby media nie donosiły o kradzieżach metalowych elementów na kolei, kreując przestępczy wizerunek branży. Łatwo się domyślić, że przeciętny „poszukiwacz skarbów”, idąc do skupu złomu, nie posiada faktury poświadczającej nabycie dostarczanego żelastwa. Ale to tylko nieznaczny procent transakcji – większość złomu pochodzi z legalnych źródeł.

Nowa procedura kontroli, z założenia jest sprzeczna z zasadami ordynacji podatkowej. Przede wszystkim nie budzi zaufania przedsiębiorców, jeżeli z góry zakłada przedstawianie dowodów, pokazujących przestępczy charakter ich działalności. Po drugie ma ona wyjaśniać przyczyny, które spowodowały, że nie przedstawiono dowodów wnioskowanych przez kontrolowanego.

Dalsze istnienie branży pod znakiem zapytania

Branża metali nieżelaznych generuje 5 mld zł przychodów. Od jej istnienia uzależnione są czołowe polskie firmy z branży motoryzacyjnej. KGHM produkuje 20 proc. miedzi ze złomu. Jeżeli państwo doprowadzi do likwidacji znacznej części firm zajmujących się recyklingiem metali, to pojawi się problem zatrudnienia jej byłych pracowników.

Problem źle skonstruowanego prawa dostrzegli wcześniej sami przedstawiciele branży i starali się o wprowadzenie mechanizmu reverse charge, który funkcjonuje w całej Europie. Polega on na przeniesieniu obowiązku naliczania podatku od sprzedaży ze sprzedającego na kupującego. Kupujący jest zobowiązany do wykazywania rozliczania VAT należnego i naliczonego w deklaracji VAT przez samo naliczenie podatku. W końcu, dzięki inicjatywie przedstawicieli branży, ministrowie przyjęli ten pomysł. Powinno to jednak skutkować wykonaniem drugiego kroku, jakim jest dostosowanie załącznika nr 11 ustawy – wykaz towarów. Wyeliminowanie możliwości nadużycia, przez doprecyzowanie przepisów ograniczyłoby bezpodstawne kontrole i nękanie uczciwych przedsiębiorców.

Justyna Niedbał

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.