Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Czy Facebook kradnie wszystko i od wszystkich?

„W odpowiedzi na nową politykę Facebooka informuję w dniu dzisiejszym, 17 listopada 2013, że wszystkie moje dane personalne i fotografie, filmy itd. są obiektami moich praw autorskich (zgodnie z Konwencją Berneńską). W celu komercyjnego wykorzystania wszystkich wyżej wymienionych obiektów praw autorskich w każdym konkretnym przypadku wymagana jest moja pisemna zgoda!”

Źródło: Thinkstock

„Wszystkim użytkownikom tego portalu społecznościowego zaleca się umieszczenie na swoich stronach podobnych powiadomień o prywatności, inaczej (jeżeli powiadomienie nie było opublikowane na stronie chociaż 1 raz), automatycznie pozwala się na dowolne wykorzystanie danych z Waszej strony, Waszych zdjęć i informacji, opublikowanych w wiadomościach na profilu Waszej strony. Każdy, kto czyta ten tekst może skopiować go na swój profil FB. Dzięki temu będzie chroniony ustawą o prawach autorskich.”

Może lepiej najpierw przeczytać regulamin?

Cytowane wyżej teksty to jeden z wielu „łańcuszków”, który zrobił wyjątkowo dużą karierę na FB, a który pojawił się (i wraca) przy zmianie regulaminu tego portalu społecznościowego. Użytkownicy uznali go chyba za bardzo wiarygodny przez te wszystkie odwołania do przepisów, konwencji itp., co w połączeniu z dość sporym szumem medialnym na temat ochrony prywatności, „przywłaszczania” praw autorskich przez portale społecznościowe itd. wpływa na jego dużą „karierę”.

Problem bierze się z tego, że ludzie w ogóle nie czytają regulaminów. Konia z rzędem temu, kto choćby w części przeczytał regulamin Facebooka przed dokonaniem rejestracji i rozpoczęciem przygody z lajkowaniem. To znów przekłada się na to, że użytkownicy FB nie wiedzą, do czego portal jest uprawniony, a do czego nie.

Taka sytuacja sprzyja powstawaniu różnych mitów i plotek, że np. wszystko, co napiszesz albo wrzucisz na FB, trafia do Marka Zuckerberga, staje się jego własnością, może to wykorzystać komercyjnie i w ogóle że Mark zbiera informacje o użytkownikach, żeby zdobyć władze nad światem. Później wystarczyło kilka takich plotek dotyczących praw autorskich do materiałów, które wrzuca się na FB, i opisywany łańcuszek zrobił swoje.

Czy taki wpis wywołuje skutek prawny?

Taki sam, jak zamieszczenie wpisu, że każdy, na kogo od dziś spojrzę, będzie zobowiązany dać mi piątaka (taka zorganizowana akcja). Czyli nie wywołuje żadnego. Takie jednostronne oświadczenie nie będzie wiążące dla FB, z którym nasze relacje opierają się na regulaminie.

Regulamin, który każdy użytkownik zaakceptował (inaczej nie zacząłby lajkować), wprowadza zasady związane z IP. Mianowicie użytkownik, który zdecyduje się zamieścić jakieś materiały na swoim profilu, po pierwsze ponosi odpowiedzialność za ich legalność (umieszczanie treści, które naruszają prawa osób trzecich, jest niezgodne z regulaminem i zabronione), a po drugie upoważnia FB do korzystania z tych materiałów.

Z punktu widzenia autorskich praw majątkowych dochodzi wtedy do udzielenia licencji (niewyłącznej, zbywalnej, obejmującej prawo do udzielania sublicencji, bezpłatnej, światowej), zezwalającej na wykorzystanie przez FB wszelkich publikowanych przez użytkownika treści objętych prawem własności intelektualnej w ramach serwisu Facebook lub w związku z nim – to fragment z regulaminu. Licencja wygasa, kiedy usuniemy materiały z serwisu albo kiedy usuniemy konto (materiały znikają, a FB może z nich korzystać w celach archiwizacyjnych). Z treści regulaminu dowiemy się też, że jeśli FB będzie chciał w jakiś sposób wykorzystać takie materiały, np. przekazać je dalej, zwróci się do użytkownika o udzielenie zgody.

Facebook doskonale wie, że nie można się zrzec autorskich praw osobistych. W tym zakresie zabezpiecza się więc w ten sposób, że użytkownicy wyrażają zgodę na nieoznaczanie ich autorstwa poprzez rezygnację z roszczeń z tego tytułu. Co do skuteczności tego zapisu mam wątpliwości, niemniej jednak nie ma tu mowy o jakimkolwiek przejęciu tych praw na FB.

Jarosław Góra, www.ipblog.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.