Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Instalacje gazowe – sposób na tańszą jazdę

Wysokie ceny paliw w naszym kraju dość wyraźnie zwiększają koszty posiadania samochodu. Perspektywy wcale nie są lepsze, dlatego wciąż korzystną opcją dla tych, które na co dzień nie mogą się obejść bez swoich czterech kółek jest montaż samochodowej instalacji LPG. O czym pamiętać, decydując się na taki krok?

Liczba ponad dwóch milionów pojazdów zasilanych LPG (Liquified Petroleum Gas), jakie jeżdżą po drogach naszego kraju, o zasadności tego rozwiązania mówi już bardzo wiele. Polscy kierowcy przekonali się do tego rodzaju napędu już w ostatniej dekadzie ubiegłego stulecia, mimo iż ówczesne instalacje potrafiły być zawodne. Współczesne układy, choć dużo bardziej skomplikowane technologicznie, nie sprawiają już większych kłopotów, a przy tym cały czas zapewniają niższy koszt pokonania 1 kilometra.

Decyduje cena

Choć na przestrzeni kilku ostatnich lat ceny paliw zdecydowanie poszły w górę, to jednak proporcje pomiędzy benzyną Pb95 i autogazem utrzymują się mniej więcej na zbliżonym poziomie. W minionym tygodniu średnie ceny paliw benzyny 95-oktanowej oscylowały wokół poziomu 5,86 zł/l, podczas gdy za LPG kierowcy musieli płacić 2,72 zł/l. Jak widać, to ponad połowę mniej, a według ekspertów rynkowych taki stosunek cen utrzyma się jeszcze przez dłuższy czas.

Niepokojąca może być zapowiedź Komisji Europejskiej o wzroście stawek akcyzy na LPG, co przyczyniłoby się do wzrostu cen za to paliwo na stacjach benzynowych. Jak na razie nie ma się jednak czego obawiać. Przede wszystkim to dopiero propozycja, którą muszą zaakceptować wszystkie państwa członkowskie. A wątpliwe, by polski rząd łatwo ustąpił w tej kwestii, skoro aż taka rzesza kierowców zostałaby pokrzywdzona. Nawet, jeśli propozycja KE zostanie przyjęta, nie obejdzie się bez okresu przejściowego, który jeszcze przez kilka lat utrzyma wyraźną przewagą aut napędzanych LPG.

Jaka instalacja?

Bogata oferta rynkowa powoduje, że wybór instalacji LPG może sprawiać pewien kłopot. Nie warto jednak oszczędzać, wybierając najtańszą na rynku opcję, najczęściej nieznanej firmy i do tego jeszcze w niepewnym zakładzie montującym. Ten pierwszy problem możemy częściowo rozwikłać rozmawiając z użytkownikami instalacji danej marki (różne fora nadają się do tego idealnie). Ten drugi – zwracając się do producenta markowej instalacji o wskazanie autoryzowanego serwisu. Może wyjdzie trochę drożej, ale mamy pewność i gwarancję, że nie zepsuje nam się ona chwilę po wyjechaniu z zakładu.

Ważny jest też dobór odpowiedniej instalacji do naszego modelu. Należy dokładnie dopasować parametrami nasz model z konkretną instalacją (znowu pomocne powinny być fora). Utarło się także, że samochody niektórych marek gorzej znoszą takie „małżeństwo”. Choć nie jest to regułą, to jednak właśnie odpowiednie wybranie instalacji, fachowy montaż i późniejsza eksploatacja pozwolą bezproblemowo cieszyć się z jej posiadania.

Kolejna kwestia to wybór odpowiedniej generacji instalacji. Tutaj mamy również kilka możliwości – na rynku dostępnych jest bowiem już pięć generacji takich układów. I choć przesadne oszczędności przy wyborze odpowiedniego nie są wskazane, to jednak właśnie tu możemy nieco zaoszczędzić. Im starszy posiadamy samochód, tym mniej skomplikowana instalacja jest nam potrzebna. I oraz II generacja w zupełności nam wystarczy, o ile posiadamy auto wyposażone w silnik z gaźnikiem bądź wtryskiem jednopunktowym. W takim przypadku spokojnie możemy się zmieścić w kwocie 2 tys. zł. Najnowsze i zarazem najpopularniejsze urządzenia dziś na rynku (IV i V generacja), tzw. sekwencyjne z bezpośrednim wtryskiem gazu, kosztują od 3 do 5-6 tys. zł, ale zapewniają znacznie większą bezawaryjność oraz komfort i bezpieczeństwo jazdy.

A może fabryczna instalacja?

Jeśli mimo wszystko obawiamy się przeróbek na własną rękę, a jednocześnie nie jesteśmy ograniczeni niewielkim stanem konta, można zastanowić się nad fabryczną instalacją gazową. Popularność samochodów napędzanych autogazem nie uszła uwadze importerów, z których kilku ma w swoich cennikach modele przystosowane do takiego właśnie paliwa.

Obecnie możliwość zamówienia nowego samochodu z już zamontowaną instalacją gazową oferują Chevrolet, Dacia, Fiat, Mitsubishi, Opel, Seat oraz Skoda. Koszt takiego wyposażenia waha się od 3 do 4 tys. zł, a w niektórych przypadkach musimy się liczyć także z dodatkowym kosztem przystosowania samochodu do montażu instalacji (ok. 200-500 zł). Na tej liście znajdziemy przede wszystkim modele z segmentu B oraz C. Gwarancja na instalację LPG jest wówczas oczywiście uzależniona od serwisowania samochodu w ASO, a niekiedy kierowca musi się liczyć z nieco częstszymi przeglądami.

Dodatkowe obowiązki dla montujących gaz

Posiadanie auta dostosowanego do paliwa LPG pociąga za sobą szereg obowiązków. Pierwszym jest konieczność zgłoszenia tego faktu w wydziale komunikacji, co będzie skutkowało posiadaniem stosownej adnotacji w dowodzie rejestracyjnym. Ingerencja w mechanikę samochodu wymusza także na posiadaczu takiego pojazdu odbywanie corocznych badań technicznych, które to kosztują obecnie 161 zł, czyli o ponad 60 zł więcej niż w przypadku aut napędzanych konwencjonalnym paliwem. Zdarzyć się też może, że sam producent instalacji narzuca na właściciela obowiązek wykonania dodatkowego przeglądu okresowego, na przykład od przejechanego dystansu kilometrów.

Trwałość instalacji gazowej, podobnie jak całego silnika czy pojazdu, uzależniona jest przede wszystkim od dbałości kierowcy i w miarę systematycznej kontroli podzespołów. Według mechaników częściej należy wymieniać olej oraz świece, istotną rolę odgrywa także regularna wymiana filtrów oraz regulacja zaworów. Jeśli posiadamy zaufany i przede wszystkim dobry warsztat samochodowy, to powinniśmy być tam dość regularnym gościem.

Zmiana to czysty zysk

Jazda na autogazie daje wymierne zyski bardzo szybko, część zaoszczędzonych środków możemy więc zainwestować w fachową kontrolę.

Jak szybko zwróci nam się montaż instalacji? To oczywiście zależy od kilku czynników. Przede wszystkim do tego, jak ciężką mamy stopę i jakie uzyskujemy wyniki spalania. Jakie posiadamy auto – im mniejsze, z mniejszym silnikiem, mniej spalające, tym inwestycja będzie mniej opłacalna.

Załóżmy, iż posiadamy auto, które średnio na 100 kilometrów spala równe 8 litrów benzyny. Zużycie gazu jest średnio o ok. 15-20 proc. wyższe, więc będzie pochłaniać 9,5 litra autogazu. Przy obecnych cenach paliw przejechanie 100 kilometrów na zwykłej benzynie będzie nas kosztować zatem 46,90 zł, zaś na tym samym dystansie za LPG zapłacimy 25,80 zł. Zysk wyniesie więc ok. 21 zł. Przy rocznym przebiegu na poziomie 10 tys. km rocznie zostanie więc nam w kieszeni ok. 2.100 zł.

Pamiętajmy jednak, iż auto z LPG zużywa benzynę podczas rozruchu, wymaga nieco droższego serwisu, a i za przegląd zapłacimy więcej. Dlatego też dodatkowe koszty użytkowania pojazdu LPG to jakieś 200-300 zł. Najprostsza instalacja (ok. 1500 zł) zwróci się więc nam już po roku. Droższe, po dwóch, maksymalnie po trzech latach, a jeśli jeździmy więcej, więcej benzyny spala nasz samochód, zysk z tej inwestycji zwróci nam się wcześniej.

A może CNG?

Rozważając kwestię montowania instalacji gazowej w samochodach, nie sposób pominąć paliwa CNG (Compressed Natural Gas), czyli sprężonego gazu ziemnego. Jest to paliwo bardziej ekologiczne od LPG, a przy tym bezpieczniejsze i na dodatek jeszcze tańsze. Przy obecnym poziomie cen, pokonanie 100-kilometrowego dystansu pozwoli zaoszczędzić, w stosunku do LPG, kilka złotych (ok. 5-8 zł). Zaletą CNG jest również fakt, że w przeciwieństwo do aut z LPG, taka instalacja nie ma przeciwskazań do parkowania w podziemnych garażach.

Mimo tych niezaprzeczalnych zalet, aut napędzanych CNG jest na naszych drogach nieporównywalnie mniej. Znajdziemy je także w ofertach importerów z fabryczną instalacją CNG – m.in. Volkswagen Caddy, Fiat Doblo, Mercedes Sprinter, Opel Combo i Zafira. Jest to spowodowane dwoma czynnikami. Po pierwsze, zapewniają one dużo mniejszy zasięg, w standardowych butlach zmieści się bowiem mniej gazu CNG niż LPG. Rozwiązaniem byłby montaż większych butli, co jednak w przypadku mniejszych aut nie wchodzi w rachubę. Przez to pojazdy napędzane CNG nadają się niemal wyłącznie do jazdy w ruchu miejskim, wyjazd poza miasto dość szybko skończyłby się wyczerpaniem gazu.

I to pojawia się drugi problem. Mianowicie dostępność stacji, na których możemy zatankować CNG. Obecnie w Polsce jest ich zaledwie nieco ponad 20 i tylko w większych miastach. W ten sposób krąg się zamyka. Bo skoro nie ma aut wyposażonych w taką instalację, nie ma sensu otwierać stacji CNG. A skoro nie ma stacji, sprzedaż z pewnością nie ruszy do góry.

Prawdziwą alternatywą dla przeciętnego kierowcy pozostaje zatem dziś tylko paliwo LPG. Mimo iż także jego ceny rosną, to jednak w stosunku do benzyny utrzymują się na bardzo korzystnym poziomie. Dla osób, które dużo jeżdżą, inwestycja w instalację LPG może zwrócić się nawet po niecałym roku.

Wojciech Traczyk

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Dominik78 19 sty 2018 (15:15)

Ja zakładałem gaz w warsztacie samochodowym w Lublinie na Budowlana 24 w warsztacie Sabat. Bardzo szybko zamontowali mi gaz i teraz mam mniej mniej $ płace. Zaglądam do nic też na okresowe kontrole pojazdów bo świadczą usługi diagnostyczne.