Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Jak radzą sobie startupy z dotacjami na e-biznes

Wiele mówi się o dotacjach z działania 8.1 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, o terminach naborów, zmienionych kryteriach oceny, ale niewiele uwagi poświęca się pokazaniu na co poszły unijne środki oraz czy młodym firmom udało się – po pierwsze zrealizować projekty, po drugie – odnieść sukces. ,,Fundusze Europejskie’’ przyglądają się kilku młodym firmom, które otrzymały dofinansowanie z PO IG 8.1.

Pierwszy nabór wniosków z działania 8.1 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (,,Wspieranie działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki elektronicznej’’) odbył się w 2008 roku, ale z roku na rok jego popularność rosła. Z dofinansowania korzystali nie tylko doświadczeni już przedsiębiorcy, ale przede wszystkim młodzi pasjonaci, którzy chcieli zrealizować swoje e-biznesowe plany, wdrożyć nowoczesne rozwiązania lub zaoferować elektroniczne usługi.

Do tej pory polscy przedsiębiorcy mogli starać się o unijne środki w pięciu naborach: jednym w 2008 roku, trzech w 2009 oraz jednym w 2010 r. Ci przedsiębiorcy, którzy złożyli swój wniosek w ostatnim naborze (do 30 września 2010 roku), czekają właśnie na decyzję czy za pieniądze z Unii Europejskiej będą mogli zrealizować swoje pomysły. Inni dopiero myślą o złożeniu wniosków w jednym z ostatnich naborów – jedynym konkursie w 2011 roku organizowanym na przełomie maja i czerwca.

Zaostrzone kryteria

Największą popularnością cieszył się nabór prowadzony w październiku 2009 roku, jeszcze przed wprowadzeniem elektronicznego systemu rejestracji wniosków. Pamiętamy jak media pokazywały dantejskie sceny dziejące się przed budynkiem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości – komitety kolejkowe, a w nich ludzie spędzający noc w śpiworach podczas jesiennych przymrozków, a następnie walka o pierwszeństwo w złożeniu wniosków. Takie sceny nie były odnotowywane później nie dlatego, że działanie 8.1 straciło na popularności, ale dzięki zmianom w generatorze wniosków, których dokonała PARP, a które ogłosiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. 

Dlatego nabór prowadzony w 2010 roku (od 30 lipca do 30 września) był spokojny i dokładnie zaplanowany. Niestety zmieniła się nie tylko procedura składania wniosków (obecnie przez Internet), ale zaostrzone zostały kryteria ich oceny oraz – co istotne – kwota dofinansowania. O tym czy projekt zostanie zakwalifikowany ma decydować jego jakość, innowacyjność i efektywność ekonomiczna, zaś przedsiębiorcy zamiast 850 tys. zł będą mogli otrzymać ,,tylko’’ do 560 tys. złotych dofinansowania. Ostatni nabór, zakończony 30 września, przyciągnął 1852 przedsiębiorców, którzy obecnie czekają na wyniki o przyznaniu dotacji.

Musimy jednak pamiętać, że wszystkie informacje na temat działania PO IG 8.1 (terminy, kryteria, dokumentacje), choć niezwykle istotne, nie wyczerpują tematu. Wszak e-biznesy powstały (i otrzymały dotację) po to, aby zrealizować dalekosiężne plany firm, pomóc im wdrażać innowacyjne rozwiązania i – co kluczowe – odnosić rynkowy sukces. Za dofinansowaniem projektów stoją więc nowo powołane firmy– start upy, które powoli zaczynają pokazywać swoje pomysły Polsce i… światu.

Początek drogi. Kolejki, umowy i finanse

Wiele „osiem jedynek” – jak się potocznie mówi o firmach, które otrzymały dofinansowanie – swoją przygodę z dotacją wspomina od kolejek, wielu miesięcy spędzonych na oczekiwaniu na informację o rekomendacji do dofinansowania i następnych miesiącach pochłoniętych czekaniem na podpisanie umowy lub – w przypadku odrzucenia wniosku – na poprawkach oraz wyczekiwaniu informacji o kolejnym naborze. – Pamiętam, że nabór wniosków rozpoczynał się o 9.00. Staliśmy w kolejce przed biurowcem, gdzie znajduje się siedziba Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości już od czwartej rano.

Z każdą godziną rosła liczba aplikujących. Zostaliśmy wpisani na listę kolejkową, zaś gdy o  9.00 otwarto biura WARP-u, nadano nam niezbędne numery i po pół godzinie nasz stos dokumentów, czyli około 100 stron wniosku, został złożony – przypomina sobie Szymon Mydlarz, prezes zarządu firmy Future Net Sp. z o.o., właściciela portalu Pożycz.pl. – Startowaliśmy z wnioskiem w pierwszej rundzie 2009 r. ale wniosek nie został zakwalifikowany do wsparcia i mimo odwołań odrzucony. Złożyliśmy poprawiony wniosek w drugiej rundzie i tym razem nasza walka została zakończona sukcesem. Miesiąc po decyzji o dofinansowaniu podpisaliśmy umowę z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości i zaczęliśmy działać – mówi Leszek Duda, prezes zarządu firmy L-System Sp. z o. o., producenta oprogramowania do organizacji szkoleń – YALA.

Doradcy z działaniem 8.1 mają zawsze, podczas każdego naboru, pełne ręce roboty – wszak przedsiębiorcy są świadomi faktu, że jedna drobna pomyłka może skutkować odrzuceniem wniosku i utratą – choćby „wirtualnych” kilkuset tysięcy złotych. – Pomagamy naszym klientom we wszystkich aspektach pracy nad wnioskiem o dofinansowanie projektu. W przypadku działania 8.1 PO IG duży nacisk kładziemy na merytoryczne przygotowanie planu przedsięwzięcia zgodnie z wytycznymi, a następnie na umiejętne i możliwe szczegółowe opracowanie dokumentacji aplikacyjnej.

Kluczowe – już na etapie tworzenia wniosku – jest stworzenie koncepcji efektywnego zarządzania projektem. Szansę na dofinansowanie mają projekty najlepiej uzasadnione i najlepiej „wpisujące się” w cele programu – wyjaśnia Sonia Leszkowicz-Baczyńska z ECDF, Europejskiego Centrum Doradztwa Finansowego z Poznania. Niektóre startupy na informację o dofinansowaniu oraz na podpisanie umowy czekały ponad 9 miesięcy – tak jak spółka Aliter Instytut, wydawca portalu o energii enbook.pl. – Kiedy już podpisaliśmy umowę, wydawało się nam,  że już wszystko w naszych rękach. Niestety okazało się, że tak samo długo jak na podpisanie umowy, czeka się na płatności z PARP – mówi Krzysztof Filipiak, prezes firmy Aliter.

Jednak nie to było i jest kluczowym problemem realizacji projektów z działania 8.1. Firmy zapominają bowiem, że udział w projekcie unijnym to przecież inwestycja, która co prawda zwróci się ze środków UE, ale w transzach i – nierzadko – ze znacznymi opóźnieniami. Zatem o ile podpisanie umowy o dofinansowanie jest doskonałą okazją do świętowania, o tyle jednak prawdziwa „walka na froncie” rozpoczyna się, gdy nasze prace należy finansować. – Wszystkie startupy, które otrzymały dofinansowanie z działania PO IG 8.1  muszą się liczyć z opóźnieniami płatności ze strony instytucji finansującej, a co za tym idzie – zabezpieczyć środki na bieżącą działalność swojej firmy i realizację projektu zgodnie z założonym we wniosku harmonogramem – mówi Sonia Leszkowicz-Baczyńska z ECDF. Projekt musi być realizowany zgodnie z terminarzem niezależnie od opóźnień finansowych.

Idealny wnioskodawca dotacji na e-biznes

Dlatego zawsze mówimy przedsiębiorcom, że projekt UE to inwestycja, która z pewnością się zwróci, ale należy być przygotowanym na samodzielne finansowanie początków realizacji projektu – dodaje Leszkowicz-Baczyńska. Wiele firm przez opóźnienia w płatnościach traci swoją płynność finansową oraz wiarygodność w oczach pracowników, podwykonawców i klientów. Wiele – i jest to tajemnica poliszynela w środowisku „e-biznesowców” – po prostu sprzedaje swoje, rekomendowane do dofinansowani, wnioski. Inne z kolei poszukują inwestorów – a wszystko po to, aby móc przetrwać.

Półmetek. Intensywna praca

Rozpoczęcie prac to moment, na który czekają wszyscy beneficjenci 8.1. Praca nad wdrożeniem innowacyjnej usługi lub stworzeniem unikalnego produktu – niewidoczna nikomu – to najważniejszy etap działań, od którego zależy, na ile firmy będą mogły osiągnąć rynkowy sukces. Ten etap trwa zazwyczaj rok lub nawet dłużej. Zespoły programistów, webmasterów, grafików oraz specjalistów z różnych dziedzin testują funkcjonalności, badają opinie, dopracowują layouty. Ta praca jest kluczowa także z tego względu, że dofinansowanie projektu to jedno, zaś warunkiem powodzenia – formalnego (PARP) i rynkowego – sukcesu e-biznesu jest utrzymanie firmy na poziomie opłacalności jeszcze przez trzy lata po zakończeniu wypłacania dotacji. – Obecnie intensywnie testujemy nasze oprogramowanie do obsługi procesu szkoleń, któremu nadaliśmy nazwę YALA – mówi Leszek Duda. – Programiści dodają kolejne funkcjonalności, a grupy focusowe oceniają produkt. Aplikacja jest w fazie testów, ale już cieszymy się, że zbliżamy się do końca prac  – dodaje.

Finał. Wejście na rynek

Wprowadzenie produktu na rynek to dla beneficjentów działania 8.1 prawdziwy sprawdzian – jakości ich usługi lub produktu, ich pomysłu oraz dokonanej wcześniej analizy rynku i zapotrzebowania. Dla agencji public relations to jednak nie lada wyzwanie. – Wprowadzaliśmy na rynek wiele produktów i wspieraliśmy na tym etapie liczne firmy komercyjne, jednak praca dla projektów dofinansowanych z działania 8.1 to znacznie większe wyzwanie  – mówi Ewa Dobosiewicz z agencji public relations dobocom z Poznania. – Kreatywne idee, świetne narzędzia promocji i znajomość rynku nie wystarczą. Tutaj trzeba mocno pilnować budżetu i nierzadko, za stosunkowo niewielkie kwoty, wymyślić niestandardowe – i co najważniejsze skuteczne – wejście na rynek – dodaje Dobosiewicz.

Niektórzy: ci, którym przyznano dofinansowanie już jakiś czas temu – podczas pierwszych naborów – już prezentują i sprzedają swoje produkty lub usługi. Zaczyna się więc czas kampanii reklamowych, działań promocyjnych w Internecie i innych niebanalnych pomysłów jak zaprezentować się odbiorcom. To także czas uzyskiwania opinii zwrotnych – czy system działa, czy klienci są zadowoleni lub po prostu – czy coś trzeba poprawić. – Z naszą usługą bezpiecznego backupu danych online o nazwie BitBank oficjalnie wystartowaliśmy późnym latem. Dzisiaj, dzięki dobremu produktowi, przemyślanej akcji marketingowej i działaniom PR możemy poszczycić się nawet kilkunastoma tysiącami unikalnych odwiedzin dziennie – chwali się Adam Śniedziewski z Total Safe.

– Cały czas koncentrujemy się na zwiększaniu liczby odbiorców, zaś naszym celem głównym jest wciąż uświadamianie użytkownikom komputerów, że obecnie nie można pozwolić sobie na niearchiwizowanie danych, a tworzenie kopii zapasowych – bez względu na to przy użyciu jakiej technologii – naprawdę się opłaca – dodaje Śniedziewski. Inni zaczynają świętować pierwsze sukcesy frekwencyjne. – Oficjalnie weszliśmy na rynek w połowie stycznia 2011 roku. To był, i nadal jest, czas wytężonej pracy koncepcyjnej, promocyjnej i  programistycznej. Media rozpisywały się o Pożycz.pl, co nas oczywiście cieszy, ale najważniejsze jest to, że na naszym portalu pojawili się użytkownicy i ich liczba ciągnie rośnie – chwali się Szymon Mydlarz.

Dzięki dofinansowaniu z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka z działania 8.1, wspierającego rozwój usług elektronicznych, polscy przedsiębiorcy nie tylko nadążają za zachodnimi rozwiązaniami, z których my mamy później szansę korzystać, ale przede wszystkim  swoje innowacyjne idee wcielają w życie – abyśmy później mogli z nich na co dzień korzystać. Pamiętajmy jednak, że dotacje z działania 8.1 to wielki wysiłek – od momentu aplikacji i tworzenia wniosku, poprzez realizację zadań wymienionych w projekcie, dopinanie budżetu, na rynkowym sukcesie skończywszy. Wszystkich, którzy zamierzają aplikować o środki z działania PO IG 8.1 w najbliższej rundzie czeka pewnie jeszcze sporo pracy.

– 5 rad w drodze po dotację na e-biznes

– 335 pomysłów otrzyma dotację na e-biznes

– Pieniądze na start w e-biznesie. Co nowego?

Leszek Szymański


Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Balc 25 mar 2012 (18:06)

istnieje gdzieś jakaś lista stron www pod którymi kryją się te wszystkie innowacyjne:systemy obsługi, portale, wortale, srale i inne takie warte przeciętnie ponad 400zł e-biznesy ?