Protest dystrybutorów oleju opałowego
Około trzydziestu sprzedawców oleju opałowego protestuje przed siedzibą Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Twierdzą, że interpretacja prawa, którą stosują izby celne i sądy wykańcza ich firmy. Trybunał Konstytucyjny uznał, że jest niezgodna z prawem.
Protestujący domagają się możliwości rejestrowania rozpraw, toczących się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Na początku roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie ministerstwa finansów nakazujące firmom zbieranie informacji o klientach, w formie oświadczeń, w których deklarują oni przeznaczenie kupowanego paliwa jest niezgodne z konstytucją. W ocenie sędziów przepisy naruszały zasadę zaufania jednostki do państwa i stanowionego prawa.
Wyrok daje przedsiębiorcom możliwość wznowienia zakończonych wyrokiem postępowań. Mają na to czas do 20 maja. Według ich szacunków od 2004 roku sądy administracyjne orzekły kary i przepadek mienia na sumę ponad 2 miliardów złotych. Sprzedawca oleju, Grzegorz Słaby ze Złoczewa w województwie łódzkim ma przedsiębiorstwo, które zatrudniała około 70 osób. Obecnie poza likwidatorem w jego firmie pracuje tylko księgowa. Protestujący powiedział IAR, że jego zdaniem sądy powinny uwzględniać wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ale tego nie robią.
Po południu sprzedawcy oleju opałowego chcą udać się pod Kancelarię Prezydenta. Pod pałacem prezydenckim dystrybutorzy chcą zamanifestować między innymi poparcie dla zmian w ordynacji podatkowych, proponowanych przez Bronisława Komorowskiego. Zakładają one między innymi rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika. Chcą też zaapelować do głowy państwa, by ta stanęła w obronie.
Według protestujących problem dotyczy firm zatrudniających około 20 tysięcy pracowników.
Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/ Karol Tokarczyk / wcześniejsze/zr
