Współzałożyciel Google’a testuje latające taksówki
Nie tak dawno opisywaliśmy start-up z USA, który planuje do 2026 wprowadzić latające taksówki. Jednak w tej branży wyrasta zupełnie nowy konkurent. Firma Kitty Hawk, utworzona przez współzałożyciela Google’a Larry’ego Page’a już dziś testuje je w Nowej Zelandii.
Według wielu ekspertów, latające taksówki zrewolucjonizują transport, w szczególności w przestrzeni miejskiej. Zauważyła to firma Kitty Hawk, który ze swoją spółką zależną Zephyr Airworks, stworzyła Cora. Jest to elektryczny samolot, który na swoich skrzydłach ma tuzin małych śmigieł, dzięki czemu jest zdolny do pionowego startu i lądowania jak helikopter. Jednak jak zauważają specjaliści, jest on znacznie cichszy od tradycyjnego śmigłowca, co oznacza, że może przewozić pasażerów na obszarach miejskich, korzystając z dachów i parkingów samochodowych jako lądowiska.
Prototyp Cory testowany jest na Południowej Wyspie w Nowej Zelandii. Samolot, wcześniej znany jako Zee.Aero, ma zasięg 100 kilometrów (62 mil), osiągając prędkość 150 km/h i wysokość do 900 metrów (3000 stóp). W przypadku jakiegokolwiek niebezpieczeństwa zostanie otwarty spadochron zapewniający bezpieczeństwo jej użytkownikom.
„Uważamy, że jest to następny krok w ewolucji transportu” powiedział dyrektor generalny Zephyr, Fred Reid.
RT CoraAero „RT 1NewsNZ: Watch: World’s first self-piloted electric air taxi takes off in Christchurch https://t.co/WCUYHXm30p pic.twitter.com/6utZIdESxf„
— Kitty Hawk (@kittyhawkcorp) 13 marca 2018
Usługa będzie świadczona przez Zephyr. Zatem takich taksówek nie będzie można zakupić. Według twórców, system ma być zbliżony do Ubera. Czyli będzie wystarczyło podać adres początkowy i końcowy na aplikacji w telefonie.
Jednak koniecznie trzeba będzie jeszcze poczekać zanim zobaczymy latające taksówki w przestrzeni miejskiej. Testy powinny potrwać co najmniej 6 lat czyli do 2024 roku. To jednak i tak szybciej niż zamierza wprowadzić tą usługę start-up z USA, AirSpaceX.
Jednak popularyzacja tego środka transportu może mieć też negatywne konsekwencje. Dziś wiele miast ma problem z zakorkowanymi drogami. Czyżby pod koniec przyszłej dekady ten problem przeniesie się z dróg lądowych, na drogi powietrzne?
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
- Pierwsze ciężarówki od Tesli
- Start-up z USA tworzy wypożyczalnię hulajnóg
- Autonomiczny samochód stworzony przez byłych pracowników Google’a
Bartłomiej Godziszewski
MamBiznes.pl