Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

W laboratorium wyhodowano sztuczne mięso

Rewolucja technologiczna dotarła także do produkcji żywności. Firmy chcą zastąpić surowce z tradycyjnych gospodarstw rolno-hodowlanych wyrobami wytworzonymi dzięki zdobyczom nauki. Obok mięsa produkowanego w laboratorium, pojawiają się nowe rozwiązania, np. laboratoryjnie wytwarzane wino czy czekolada. Sztucznie produkowana żywność może w przyszłości rozwiązać problem głodu. Już w 2050 roku potrzeba będzie nawet dwukrotnie więcej żywności, by zaspokoić potrzeby 10 mld ludzi.

Fot. YAY Foto

– Strawa Naukowa jest niszowym, ale bardzo rozwojowym konceptem w branży spożywczej, która może korzystać z dobytku technologicznego w procesie projektowania żywności. Bazuje przede wszystkim na laboratoryjnie hodowanym mięsie, to jest kluczowy przykład jeżeli chodzi o ten trend – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Honorata Jarocka z firmy Mintel.

Strawa Naukowa to według firmy Mintel jeden z pięciu najważniejszych trendów na rynku spożywczym i duży krok w przyszłość. Za pomocą najnowszych osiągnięć technologii będzie można wyprodukować żywność i napoje w laboratorium. Firmy pracują nad rozwiązaniami, które pozwolą zastąpić surowce pochodzące z tradycyjnych gospodarstw rolno-hodowlanych produktami wytworzonymi dzięki najnowszym zdobyczom technologii.

Jednym z elementów postępującej rewolucji technologicznej jest laboratoryjnie hodowane mięso. Do jego produkcji potrzebne są komórki macierzyste ze świeżego mięsa lub od zwierząt. Pionierzy wykorzystują też do produkcji żywności druk 3D. Wyhodowane mięso jest na razie bardzo drogie, ale coraz więcej firm produkuje roślinne wyroby do złudzenia przypominające mięso.

– Firmy takie jak Beyond Meat czy Impossible Foods oferują produkty, które nie tylko wyglądają jak mięso, lecz także zachowują się’jak mięso. Przy krojeniu zobaczymy taką samą strukturę jak w mięsie, mają także taką samą kolorystykę, czyli konsumenci, którzy są przyzwyczajeni do smaku mięsa, nie powinni być rozczarowani – ocenia Honorata Jarocka.

Amerykańska firma Impossible Foods opracowała roślinnego burgera, który pachnie dokładnie tak jak burger z prawdziwego mięsa. Ma także podobną konsystencję. Beyond Meat ma na swoim koncie już bezmięsne kawałki kurczaka i roślinne burgery, które mają więcej białka, żelaza i wartości odżywczych niż tradycyjne burgery. Zdaniem ekspertki to jednak dopiero początek.

– Pojawiają się nowe rozwiązania w nowych kategoriach, np. laboratoryjnie wytwarzane wino czy czekolada. To są rzeczy na razie na etapie start-upów, ale widzimy, że duże firmy także inwestują w tego rodzaju biznesy, czyli potencjał i zwrot z inwestycji musi być z tego duży – przekonuje ekspertka.

Z raportu firmy Mintel „Trendy na globalnym rynku żywności i napojów” wynika, że w produkcji roślinnych burgerów wykorzystuje się o 95 proc. mniej gruntów i o 74 proc. mniej wody oraz emituje o 87 proc. mniej gazów cieplarnianych niż firmy zajmujące się obecnie tradycyjnymi dostawami i przetwórstwem mięsa. Sztucznie produkowana żywność mogłaby też pomóc rozwiązać problem braku żywności. Do 2050 roku ludzi może być już 10 mld. Szacunki mówią, że potrzeba będzie wówczas nawet dwukrotnie więcej żywności niż obecnie.

– Rozwój tych technologii jest przede wszystkim wynikiem odpowiedzialności i przyszłościowego podejścia do rosnącej populacji. Chcemy znaleźć coś, co pozwoli nam się uchronić przed potencjalnym brakiem żywności czy obciążeniem środowiska. Tego typu produkty będą oferowały większą transparentność, będziemy wiedzieli, skąd te składniki pochodzą – tłumaczy Honorata Jarocka.

Według raportu MarketsandMarkets globalny rynek substytutów mięsa ma osiągnąć wartość niemal 6,5 mld dol. w 2023 roku. Z prognoz Allied Market Research wynika, że w ciągu najbliższych 7 lat rynek ten będzie rósł w tempie 7,7 proc. średniorocznie.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
VEGAN BODYBUILDER 12 gru 2018 (22:53)

Jestem weganinem od dekady i nie mam ochoty na mięso ani jego substytuty. Takie produkty powstają dla 1) początkujących wegetarian, którzy tęsknią za smakiem mięsa, 2) dla mięsożerców, którzy dla zdrowia muszą z niego rezygnować, 3) dla udowodnienia, że w mięsie ludzie lubią nie fakt bycia mięsem, lecz jego właściwości - smak, aromat, teksturę. Smak to jednak nie smak czystego mięsa ale przypraw i procesów termicznych jak smażenie. Odpowiednio przyprawione potrawy roślinne "udające" mięsne smakują identycznie jak te mięsne. Surowego mięsa nikt z ludzi bowiem nie je. Powtórzę - nie tęsknię za mięsem, mam do niego olbrzymią awersję, zbiera mnie na wymioty na sam zapach. Gotuję bardzo różnorodnie i praktycznie nigdy nie robię dań mających udawać czy zastępować mięsne. Nie ma czego zastępować. Podobnie myśli zdecydowana większość wegetarian i wegan, z którymi się spotkałem, a znam osobiście kilkudziesięciu. Nie tęsknimy za mięsem. To jes mit jeden z wielu.