Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Nie każdy musi być milionerem

Nie każdy musi być milionerem mówi portalowi MamBiznes.pl Tomasz Marczuk, prezes zarządu funduszu kapitału zalążkowego „Spinaker Innowacji – Inkubator BonusCard”. Inkubator oferuje do 800 tys. zł wsparcia na innowacyjne pomysły. Rozmawiamy o szansach, jakie daje pomysłodawcom współpraca z funduszami typu seed capital. 

Jaką kwotę Państwa inkubator ma do wydania na nowe projekty?

TM: Na inkubację nowych podmiotów jesteśmy w stanie przeznaczyć kilkanaście milionów złotych. W związku z tym, że selekcji pomysłów dokonujemy w trybie ciągłym, istotne jest, ile możemy zaoferować pojedynczemu pomysłodawcy. To również jest najistotniejsze z jego punktu widzenia. Warto wspomnieć, że oferujemy pełne wsparcie merytoryczne mające na celu wypracowanie pełnego modelu biznesowego, nawet z czystej idei biznesowej. To oznacza, że nawet najmniej dopracowana idea biznesowa, ale genialna w swojej istocie, otrzyma pełne i darmowe wsparcie z naszej strony na każdym etapie tworzenia wartości przyszłego przedsiębiorstwa. 

Ile możecie zainwestować w pojedynczy projekt?

TM: Wielkość puli kapitału jest dopasowywana do potrzeb pomysłodawcy. Minimalna kwota inwestycji to 10.000 EUR, maksymalna zaś 200.000 EUR, czyli ok. 800.000 PLN. W mojej ocenie jest to kwota adekwatna, aby obronić i udowodnić działanie modelu biznesowego na rynku w początkowej fazie rozwoju. Z punktu widzenia pomysłodawcy istotne jest, aby do granic wytrzymałości rozwijać się w oparciu o początkowe, własne finasowanie, zaś w momentach krytycznych sięgać po kapitał zewnętrzy. Jednak w tym drugim przypadku najczęściej trzeba dzielić się udziałami i władzą, co zmniejsza szansę pomysłodawcy na bezpośrednie wpływanie na losy jego biznesu, choć zyskuje się partnera. 

Z jakich branż poszukujecie pomysłów?

TM: Generalnie poszukujemy pomysłów w czterech branżach: chemii, energii, mobile oraz Internet. Podkreślę natomiast, że jeśli pomysł jest warty uwagi i według naszej opinii ma szansę na komercyjny sukces, to na pewno nie zostanie odrzucony. Do każdego pomysłu podchodzimy indywidualnie, starając się je uszczegóławiać i zrozumieć w trakcie bezpośrednich spotkań z pomysłodawcami. Jestem zwolennikiem przedsiębiorczych postaw, dlatego zachęcam wytrwałych, by jak najwcześniej myśleli o własnym biznesie, zdobywali kompetencje w wielu obszarach. Dla wahających się przytoczę słowa Marka Twain’a Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. 

Państwa Inkubator funkcjonuje dzięki unijnym środkom z działania 3.1 POIG. Takich podmiotów jest sporo, dlaczego to właśnie Was mają wybrać pomysłodawcy? Czym oprócz pieniędzy chcecie przekonać młodych przedsiębiorców?

TM: Przede wszystkim działamy interdyscyplinarnie, tj. oprócz predefiniowanych branż pochylamy się nad każdym pomysłem, który ma realne szanse na komercyjny sukces, jest innowacyjny i stoi za nim zdeterminowany pomysłodawca, a najlepiej zespół zgranych pomysłodawców. Ponadto dysponujemy konkretną bazą ekspercką, ludźmi z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Nasi eksperci to praktycy biznesowi, jak również ludzie nauki będący specjalistami w swoich branżach, którzy wspierają pomysłodawców w konkretnych etapach realizacji pomysłu. Istotne jest wsparcie, coaching, mentoring pomysłodawców. Dodam jednak, że nasza rola jest rolą doradczą, ponieważ każdy przyszły przedsiębiorca po udzielonych poradach będzie musiał sam sprostać wyzwaniom rynku i konkurencji. 

Jak wygląda modelowy proces inwestycyjny i jakie można wyróżnić etapy? 

TM: Proces inwestycyjny podzieliliśmy na cztery etapy. Pierwszy to etap „preselekcji”, czyli proste przesłanie do nas wypełnionego formularza zgłoszeniowego (cztery strony formatu A4). Oczekujemy tu zwartej, logicznej formy opisującej kluczowe cechy danego pomysłu. Weryfikujemy formularz pod kątem formalnym, jeśli wszystko jest wypełnione poprawnie, przechodzimy do następnego etapu „selekcji”. W tym etapie sprawdzamy wartość merytoryczną projektu. Jeśli dostrzeżemy w pomyśle potencjał kierujemy go dalej do etapu „preinkubacji”. Tutaj szczegółowo testujemy pomysł – tworzymy pełną dokumentację, dajemy szereg usług doradczych – współpracujemy interaktywnie z pomysłodawcą. W przypadku pozytywnie zweryfikowanego pomysłu, każdorazowo ustalamy indywidulane warunki współpracy m.in. term-sheet i umowę inwestycyjną.

Następny etap to już wejście kapitałowe i tworzenie nowej spółki, w której pomysłodawca odgrywa kluczową rolę.  

Czy dokonaliście już pierwszych wejść kapitałowych? Jeśli tak to jakie spółki pozyskały wsparcie? Ile osób zgłosiło się po pieniądze?

TM: Inkubator działa od IV kwartału ubiegłego roku, zaś proces inwestycyjny trwa do 6 miesięcy. Obecnie podejmujemy decyzje o pierwszych wejściach kapitałowych. Klika projektów natomiast znajduje się na etapie preinkubacji, więc w najbliższych miesiącach będą podejmowane decyzje o następnych wejściach kapitałowych. Do tej pory wpłynęło już do nas kilkadziesiąt atrakcyjnych pomysłów. Czekamy na kolejne. 

Czy może Pan określić portret idealnego pomysłodawcy i cechy idealnego projektu? 

TM: Uważam, że nie ma uniwersalnego portretu takiej osoby, choć wymieniłbym kilka cech i postaw, które przesądzają – na początkowym etapie – czy warto danej osobie lub grupie osób powierzyć pieniądze na rozwój biznesu. Te cechy to: po pierwsze determinacja w dążeniu do celu i pełne zaangażowanie w realizację idei biznesowej.

Po drugie: otwartość na krytykę i gotowość do zmiany lub dostosowania się w obliczu zmieniającego się rynku (np. gdy rynek oczekuje innego produktu lub usługi), zaś konkurencja planuje podobne produkty, usługi.

Po trzecie: samodyscyplina w wyznaczaniu sobie realizacji celów. W tym ujęciu traktujemy pomysłodawcę, jako przyszłego pracodawcę, który będzie miał za zadanie tworzenie odpowiedniej struktury dla własnej firmy. Jeśli ów pomysłodawca nie potrafi zorganizować optymalnie swojej pracy i czasu, nie podoła on zarządzaniu innymi osobami oraz procesami biznesowymi.

Po czwarte: na etapie start-up pomysłodawca musi poświęcić dużo energii na rzecz realizacji biznesu. W przypadku np. studentów bezpośrednio po studiach bardzo istotne jest krytyczne podejście do własnych wyborów oraz samodyscyplina w tworzeniu własnego biznesu. Natomiast w kontekście osób mających już doświadczenie korporacyjne i planujących własny biznes (najczęściej po ok. kilku latach pracy) zasadne jest zrozumienie, że własny biznes to nie wygoda pracy i życie na koszt pracodawcy.

W tym przypadku potrzebna jest akceptacja zmieniających się warunków pracy, podejmowania decyzji na własne ryzyko, często mniejszych zarobków w początkowej fazie rozwoju. Oczywiście takie wartości jak: trafiony / niszowy pomysł, wcześniejsze doświadczenie w zarządzaniu, dobrany zespół, cechy przywódcze i organizatorskie są sprzyjające i pożądane.  

Czy zgodzi się Pan z tezą, że obecnie na rynku jest więcej kapitału niż pomysłów godnych uwagi?

TM: Zgadzam się ze stwierdzeniem, że kapitał na rynku seed capital jest bardziej dostępny, a stało się tak m.in. dzięki programom unijnym. Warto wspomnieć, że oprócz szeregu inkubatorów, uruchamiane są fundusze w oparciu o Krajowy Fundusz Kapitałowy, co zwiększa pulę środków na inwestycje w podmioty będące na wczesnym etapie rozwoju. Na pewno jest tu korelacja pomiędzy tymi zjawiskami, zaś w środowisku mówi się o „nadpłynności”, tj. znacznie większej puli oferowanego kapitału niż w latach poprzednich.

Spotykamy się niejednokrotnie z sytuacją, że dany pomysł jest prezentowany w kilkunastu miejscach jednocześnie. Taka taktyka powoduje, że pomysły prezentowane są niedbale, czasami nawet trudno zrozumieć, co jest ich istotą. Z drugiej strony mamy sygnały od pomysłodawców, że fundusze w naszej „lidze wagowej” często ignorują i nawet nie odpowiadają na dokumentację przesłaną przez pomysłodawcę. Niejednokrotnie jest to frustrujące dla samego pomysłodawcy, gdyż nie wie on, jak jego projekt odbierany jest przez inwestorów.

Tak jak wcześniej wspomniałem, w naszym Funduszu przyjęliśmy politykę analizowania każdego zgłoszonego pomysłu.  Nawet jeśli jest on chybiony staramy się podpowiedzieć i napisać, co oceniamy negatywnie, a co pozytywnie, i co przesądza o możliwości dalszej relacji, i współpracy z nami lub odrzuceniu pomysłu. To, co mogę poradzić obecnym i przyszłym pomysłodawcom to realna ocena wartości własnego pomysłu. Rzucanie samej idei nie wystarczy, by zainteresować inwestora. Pomysł powinien być przemyślany i składać się w logiczny, i dopracowany model biznesowy, który w naszym Funduszu chętnie dopracujemy z pomysłodawcą. 

– Anioły biznesu w Polsce – raport

– Nk.pl rozdaje pieniądze na dobre pomysły

Dziękuję za rozmowę

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
mabenureMeamp 15 lut 2016 (14:35)

buy cialis without rx samples of viagra generic cialis next day delivery buy viagra internet low cost canadian viagra cialis overnight shipping overnight delivery cialis pfizer viagra 50 mg online cialis mail order uk discount viagra without prescription tadalafil dosage buy pfizer viagra canadian healthcare viagra brand name cialis overnight how to get some viagra best price viagra cialis daily levitra vs cialis viagra original pfizer order tadalafil 20mg how to get cialis discount cialis online best price for generic viagra buy cheap viagra online uk