Marcowa waloryzacja oznacza w praktyce wzrost wypłacanych świadczeń o 12,12%. Objęte nią będą świadczenia długoterminowe, a więc między innymi emerytury i renty. O powyższy wskaźnik wzrosną także dodatki do świadczeń, między innymi dodatek pielęgnacyjny, a także świadczenia przedemerytalne.
Rekordowo wysoka i śmiesznie niska emerytura
Marcowa waloryzacja z pewnością ucieszy emeryta, któremu ZUS wypłaca najwyższą w Polsce kwotę świadczenia. Jak podaje portal prawo.pl, 90-letni mieszkaniec Zabrza otrzymuje miesięcznie ponad 40 tys. zł emerytury. Po drugiej stronie medalu znajduje się mieszkanka Wałbrzycha. Jej rachunek bankowy zasila co miesiąc 22 grosze z ZUS. Od marca otrzymywać będzie o 3 grosze więcej. Choć są również przypadki, gdzie wysokość emerytury nie przekracza kilku groszy…
W ubiegłym roku średnia emerytura brutto uplasowała się na poziomie 3457 zł. Średnio najwyższe świadczenia są wypłacane w województwie śląskim, a najniższe w podkarpackim. Obecnie w Polsce żyje ponad 6,1 mln emerytów.
Przyczyny tak dużych dysproporcji
W komentarzu do tych danych wyraźnie podkreślono, że tylko legalna i długa praca daje w efekcie wyższą emeryturę. Wysokość świadczenia w całości jest zależna od środków, jakie w okresie pracy zostaną zgromadzone na emerytalnym koncie pracownika. Długi staż pracy może być niewystarczający, zwłaszcza jeśli przez jego większość pracowało się “na czarno” lub na umowie o dzieło, od której nie odprowadza się składek ubezpieczeniowych. W wypracowaniu wysokiej emerytury nie pomagają również bezpłatne urlopy i częste zwolnienia lekarskie.
Teorię zdaje się potwierdzać przykład rekordzisty z Zabrza. Mężczyzna przepracował ponad 62 lata, a na emeryturę przeszedł w wieku 86 lat. Mieszkanka Wałbrzycha pobierająca z ZUSu 22 grosze zaczęła korzystać ze świadczenia w wieku 60 lat. W swojej karierze zawodowej pracowała jedynie 6 miesięcy na umowie zlecenia.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)