2009-07-29 Bankier.pl
Dla porządku należy jednak zaznaczyć, że spora część dzisiejszych wzrostów jest zasługą wczorajszej sesji. Bowiem we wtorek Europejczycy przestraszyli się spadków na początku sesji w USA i przecenili akcje średnio po przeszło 1%. Ale sesja za Wielką Wodą zakończyła się neutralnie, więc dzisiaj wypadało ten jeden procent nadrobić.
I rzeczywiście indeksy systematycznie rosły już od rana by w ciągu dnia ustabilizować się na poziomie o około 1% wyższym od wczorajszego zamknięcia. Tym razem sytuacji nie zmieniły spadki na otwarciu handlu w Nowym Jorku – najwyraźniej gracze ze Starego Kontynentu przyzwyczaili się do sytuacji, w której Amerykanie na początku sesji sprzedają akcje, by później je kupować po coraz wyższych cenach.
W ten sposób środowa sesja na większości rynków w zachodniej części kontynentu zakończyła się na plusie. W Londynie indeks FTSE100 zyskał 0,4%, w Paryżu CAC40 poszedł w górę o 1%, zaś szwajcarski SMI urósł o 0,4%. Ale najlepiej spisał się niemiecki DAX, który poszedł w górę o 1,8%.
Giełdzie we Frankfurcie pomagały lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne koncernu chemicznego Bayer AG – walory spółki zdrożały o 6,4%. Zysk netto co prawda spadł o 7,3%, ale kwota 532 mln euro okazała się o 150 mln € wyższa od konsensusu. Z kolei mniejszą od prognoz stratę wykazał Daimler, co inwestorzy wynagrodzili zwyżką kursu o 4%.
Po drugiej stronie rynku znalazły się notowane w Paryżu walory hutniczego potentata ArcelorMittal, które przeceniono o 4,6%. Największy na świecie producent stali zamknął kwartał stratą netto 792 mln $ przy sprzedaży o 60% niższej niż przed rokiem. Z powodu recesji produkcja stali spadła o 43% r/r i wyniosła 17 mln ton.
Jak na razie bilans zysków europejskich spółek nie zachwyca. Według wyliczeń agencji Bloomberga wśród 111 z 600 największych korporacji (tyle do tej pory opublikowało raporty) zysk na akcję spadł o 35% r/r, ale aż 55% spółek pobiło konsensus analityków. W efekcie wskaźnik cena/zysk dla indeksu DJ Stoxx600 wzrósł do 28,3 i jest najwyższy od stycznia 2004 roku.
K.K.