MamBiznes.pl

Google chce podbić rynek domen internetowych

Pobieranie danych ...

Gigant z Mountain View wchodzi na rynek rejestracji domen z serwisem Google Domains. Na razie z usługi mogą korzystać jedynie internauci z USA, jednak jej rozszerzenie na kraje Europy, w tym Polskę, jest jedynie kwestią czasu.

O nowym przedsięwzięciu amerykańskiego koncernu wiadomo od 23 czerwca zeszłego roku. Wtedy bowiem na koncie społecznościowym firmy pojawiła się informacja o testowym uruchomieniu projektu. Google rozdał wówczas internautom pakiet indywidualnych zaproszeń w zamian za informację zwrotną na temat jakości serwisu i sugestie dotyczące ewentualnych poprawek. Po upływie ponad pół roku usługa została udostępniona w pełnym zakresie – na razie jedynie dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych, jednak można się spodziewać, że Google Domains niebawem dotrze również do Europy.

Oferta jak każda?

Pobieżne zapoznanie się z nową ofertą Google nie przyprawia o zawrót głowy. Cena rejestracji najpopularniejszej domeny w USA i na świecie, czyli .com, wynosi 12 dolarów – tyle samo, ile jej przedłużenie o kolejny rok. To kwota nieodbiegająca znacząco od bazowych stawek innych rejestratorów. Również w przypadku innych domen „taryfa” Google nie wydaje się konkurencyjna. Firma ma obecnie w swojej ofercie ponad 80 końcówek (większość to nowe domeny), których ceny zazwyczaj mieszczą się w przedziale od 20 do 50 dolarów. To jednak nie jest zarzut. Na rynku rejestracji domen niełatwo jest konkurować cenami. Marże zwykle są niskie, a konkurencja wysoka. W dodatku wiele firm oferuje atrakcyjne rabaty na rejestrację nazw. Google musi więc kusić klientów w inny sposób. Co zatem koncern ma do zaoferowania internautom? 

Na stronie serwisu na pierwszym miejscu wymieniona jest usługa ukrywania danych abonenta domeny w bazie Whois. Google, w odróżnieniu od innych rejestrów, oferuje ją bezpłatnie (warto wiedzieć, że w przypadku domen .pl taka usługa jest domyślna dla osób prywatnych, a płatna jedynie dla firm). Za darmo klienci otrzymają również możliwość utworzenia nawet stu subdomen dla danego adresu, stu aliasów dla konta pocztowego z przekierowaniem na e-mail „podstawowy”, możliwość korzystania z kreatorów stron, takich jak Squarespace, Weebly, Wix i Shopify, dostęp do pakietu narzędzi zarządzania domeną (m.in. tworzenie dynamicznego DNS) oraz całodobowej obsługi klienta za pośrednictwem czatu, e-maila i telefonu.

Siła synergii

Czy taki arsenał wystarczy, by zawojować rynek domen? Branżowi komentatorzy są ostrożni w ocenach. Zwracają uwagę na fakt, że rynek rejestracji domen jest już podzielony między dużych graczy. Największy z nich to firma GoDaddy, utrzymująca ponad 60 milionów adresów w samej tylko domenie .com i od niedawna obecna również w Polsce. Istnieją jednak przesłanki pozwalające sądzić, że Google odniesie sukces na nowym rynku – choć może to zająć nawet kilka lat. 

Przede wszystkim nowa usługa koncernu z Mountain View jest komplementarna w stosunku do działań tej firmy w segmencie nTLD (nowe domeny). Do 2017 r. Google zgromadzi w swoim portfelu około stu nowych końcówek, którymi będzie zarządzać na prawach rejestru (na podobnej zasadzie, jak NASK zarządza końcówką .pl). Uruchamiając własną usługę rejestracyjną koncern staje się również rejestratorem, a więc do pewnego stopnia uniezależnia się od pośredników – choć swoje domeny będzie udostępniał również za pośrednictwem innych firm. Domains.google.com to również szansa na łatwą promocję własnych końcówek m.in. przez odpowiednią hierarchizację domen sugerowanych do rejestracji: wyświetlanie końcówek należących do Google na wyższych pozycjach niż konkurencyjne. To oczywiście nie wszystko. 

Internetowy gigant zapewne powiąże usługę rejestracji domen i tworzenia stron ze swoją inną flagową ofertą: systemem reklamy kontekstowej AdSense/AdWords. To skuteczny i stosunkowo tani sposób dotarcia do klientów, z którego chętnie korzystają mali i średni przedsiębiorcy. A to właśnie w ten segment rynku celuje Google. Nie należy też oczywiście zapominać o możliwościach, jakie oferuje najpopularniejsza na świecie wyszukiwarka. Nie będzie przecież niespodzianką, gdy okaże się, że dla zapytań związanych z rejestracją domen na pierwszym miejscu wyników wyszukiwania pojawi się adres Domains.google.com. Możliwość takiego „ustawienia” SERP (stron z wynikami wyszukiwania) daje ogromną przewagę nad konkurencją. 

Sceptycy mogą mieć rację, że Google nie zdobędzie rynku szturmem. Jednak biorąc pod uwagę liczbę i zasięg usług oferowanych przez koncern z Mountain View oraz jego wpływ na kształtowanie środowiska i biznesu internetowego, można się spodziewać, że w ciągu kilku lat Domains.google.com stanie się jednym z najpopularniejszych rejestratorów domen na świecie. 

– Interes życia. Kupił domenę za 15 tys. i sprzedał za 238 tys. dol.

– Domena Dh.pl sprzedana za 66 tys. zł

Przemysław Ćwik, RynekDomen.pl

Pobieranie danych ...