MamBiznes.pl

Jedno okienko, czyli problemów ciąg dalszy

Pobieranie danych ...

Jedno okienko od początku jego powstania nie działało dobrze. Miesiąc temu powstał nowy problem. Przedsiębiorcy nie mogą bowiem aktualizować danych na formularzu NIP-1. Muszą to robić wykorzystując do tego druku EDG-1. Organy ewidencyjne nie przyjmują EDG-1 od osób poprawiających dane podatkowe – informuje w dzisiejszym wydaniu ”Dziennik Gazeta Prawna”.

”Podatnik, któremu np. zmienił się numer konta bankowego, wypełnia druk EDG-1 i zanosi go do organu ewidencyjnego. A ten nie przyjmuje wniosku o zmianę wpisu, jeżeli nowe dane dotyczą np. jedynie aktualizacji danych dotyczących numeru konta wykorzystywanego przy prowadzeniu firmy lub miejsca przechowywania dokumentacji podatkowej. Swoje stanowisko argumentują brakiem podstawy prawnej do uwzględnienia takiego wniosku. W związku z tym przedsiębiorcy idą do urzędów skarbowych i tam składają formularze EDG-1. Urzędnicy skarbowi, nie chcąc odsyłać podatników z kwitkiem, przyjmują druki EDG-1” – czytamy w ”Dzienniku Gazecie Prawnej”.

”Opisana sytuacja jest dla podatnika skomplikowana. Taką opinię prezentuje Dorota Stangreciak-Karpierz, ekspert w Auxilium, która wyjaśnia, że problem leży w tym, że zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów z 29 września 2009 r. w sprawie wzorów zgłoszeń identyfikacyjnych (Dz.U. nr 161, poz. 1282) nowy wzór NIP-1 przeznaczony jest dla osób fizycznych prowadzących samodzielnie działalność gospodarczą, z wyjątkiem tych, które są przedsiębiorcami. Przed nowelizacją formularz NIP-1 był przeznaczony także dla przedsiębiorców” – czytamy dalej.

”Tomasz Wilk, ekspert w Sendero tax & legal, uważa, że w omawianej sytuacji mamy do czynienia z luką w prawie. Z punktu widzenia interesów podatnika praktyka taka jest niedopuszczalna. Ratując sytuację, niektóre urzędy skarbowe skłonne są do przyjmowania omawianych zgłoszeń na wzorach EDG-1 lub rzadziej na nowych formularzach NIP-1. – Takie rozwiązanie problemu wydaje się prowizoryczne. Niestety, kolejny raz okazuje się, jak dzięki nieprzemyślanym zmianom wprowadzanym przez MF nawet najmniej skomplikowane czynności mogą się stać dla podatników nie lada wyzwaniem – ocenia Tomasz Wilk” – dodaje ”Dziennik Gazeta Prawna”.

Miało być łatwiej, szybciej i bardziej kompleksowo. Jednak jeden z najważniejszych postulatów pakietu Szejnfelda szybko został zweryfikowany przez rzeczywistość. Czas rejestrowania firmy nie uległ zmniejszeniu. W niektórych przypadkach znacznie się zwiększył. Co więcej, sama idea „jednego okienka” została wypaczona. Osoby zainteresowane założeniem biznesu nadal muszą chodzić od okienka do okienka różnych urzędów i instytucji. Jedyne, co się udało, to zlikwidowano konieczność bezpośredniego kontaktu przedsiębiorcy z urzędami statystycznymi i opłatę rejestracyjną.

Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu ”Dziennika Gazety Prawnej”, w artykule Ewy Matuszewskiej Pt. ”Zamieszanie z NIP po zmianie przepisów”.

BS. Przegląd prasy Bankier.pl

Pobieranie danych ...