2010-09-22 Bankier.pl
Podczas wystąpienia na konferencji w Tallinie szef NBP ustosunkował się do kwestii kredytów denominowanych w euro i franku szwajcarskim. „Teraz to dla nas największy ból głowy. Jesteśmy zdeterminowani, aby użyć wszystkich rozsądnych środków. Jeśli będzie trzeba także tych brutalnych, drastycznych i regulacyjnych, by praktycznie wyeliminować te niebezpieczne praktyki promowane w Polsce przez niektóre zagraniczne banki” – powiedział profesor Belka cytowany przez agencję Bloomberg.
W ten sposób Narodowy Bank Polski zajął jednoznaczne stanowisko w toczącej się debacie na temat kredytów hipotecznych denominowanych w walutach obcych, czyli przede wszystkim we frankach szwajcarskich i euro. Podejście NBP jest więc bardziej restrykcyjne niż Komisji Nadzoru Finansowego i z pewnością nie przypadnie do gustu bankowcom.
Równocześnie prezes Belka opowiedział się za przystąpieniem Polski do strefy euro, pomimo malejącego poparcia społecznego dla takiego rozwiązania. Według sondażu zleconego przez Ministerstwo Finansów 47% Polaków opowiada się przeciwko zamianie złotego na euro. Poparcie dla przystąpienia do unii monetarnej zadeklarowało 38% ankietowanych, czyli o pięć punktów procentowych mniej niż w czerwcu.
„Bycie poza strefą euro jest bardzo niebezpieczne. To recepta na nierównowagę, jaką widzieliśmy w Estonii i innych krajach Bałtyckich” – powiedział Belka, dodając że przyjęcie wspólnotowej waluty pozostaje „celem strategicznym” Polski.
Źródło: Bloomberg