Masz innowacyjny pomysł na biznes i chcesz się ubiegać o dotacje na jego realizację? Wygląda na to, że o zdobycie pieniędzy może być trudno. Wszystko przez urzędników, którzy zamiast rzeczywiście innowacyjnych projektów wolą pomysły typu bar sushi, czy produkcja plastikowych kubków.
”Jako przykład podaje się ostatni konkurs na dotacje dla firm w programie Innowacyjna Gospodarka. Wsparcie na przełomowe w skali polskiej gospodarki inwestycje trafiło do projektów związane z pakowaniem cukierków, produkcją antypoślizgowego obuwia czy nadrukami na kartonowych opakowaniach. Pokonały one w wyścigu m.in. inwestycje związane z produkcją silników lotniczych nowego typu, mobilną telewizją czy mało inwazyjnymi operacjami neurochirurgicznymi” – czytamy w ”Dzienniku Gazecie Prawnej”.
– Ruszamy po 19 tys. zł na własny biznes
Problemy z innowacyjnością pomysłów zatwierdzanych przez urzędników Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości pojawiają się nie pierwszy raz. Podobne zarzuty stawiano przy okazji projektów z działania 8.1 pierwotnie mającego wspierać innowacyjne pomysły e-biznesowe. Okazało się jednak, że pieniądze otrzymywały te osoby, które lepiej napisały wniosek pod względem formalnym a sama innowacyjność miała drugorzędne znaczenie.
Więcej w „Dzienniku Gazeta Prawna”, w artykule Mariusza Gawrychowskiego pt. ”Dotacje z UE trafiają do niewłaściwych firm”.