Małgorzata Krzysztoszek z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan wyjaśnia, że mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, co wpływa na popyt na usługi transportowe. Dodaje, że tak samo było podczas poprzednich spowolnień.
Małgorzata Krzysztoszek zaznacza, że w takiej sytuacji większe i silniejsze firmy transportowe, w które w okresie dobrej koniunktury urosły w siłę, są w stanie przejmować mniejsze spółki.
Z raportu Euler Hermes wynika, że ostatnio w upadłości znalazło się ok. 30 firm transportowych zatrudniających zazwyczaj powyżej 50, a nierzadko i 100 osób, to wobec rozdrobnienia branży – 90 procent firm transportowych to spółki małe, rodzinne – prawdziwa liczba firm spedycyjnych, które zniknęły z rynku jest wielokrotnie większa.