Ogólnoświatowy kryzys finansowy i towarzysząca jemu gorsza koniunktura odbijają się negatywnie na kondycji polskich firm a także zniechęcają do zakładania nowych. Coraz wyraźniejsze spowolnienie gospodarcze oraz rosnące ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej powoduje, że dramatycznie maleje liczba nowych spółek. W trzecim kwartale tego roku zarejestrowano ich tylko 271 czyli o 3,8 tys. mniej niż w drugim kwartale.
„Zmiany w rejestrze REGON wpisują się więc w obraz, który od kilku miesięcy rysują też inne dane. — Niedawne badania GUS pokazały, że nastroje przedsiębiorców są najsłabsze od wielu kwartałów. Podobne wnioski płyną z badań innych instytucji. Sytuację obrazują też dane dotyczące zatrudnienia — ostatnie przyrosty są minimalne — tłumaczy Urszula Kryńska [ekonomistka Banku Millennium]. Zdaniem Mai Goettig, głównego ekonomisty Banku BPH, w społeczeństwie coraz silniejsze jest przekonanie, że nasza gospodarka ucierpi na kryzysie finansowym na świecie. — Pogarszające się perspektywy mogą zniechęcać do działania — mówi ekonomistka”, pisze dzisiejszy „Puls biznesu”.
„Kluczowe będą jednak dane z kolejnego kwartału. Obawy o kondycję gospodarki pogorszyły się zwłaszcza w październiku, czyli już w IV kwartale. — Jeśli przyrost znowu będzie niewielki, oznaczałoby to, że gospodarka jest bliska nasycenia. Przez ostatnie lata powstawało bardzo dużo firm i na kolejne, zwłaszcza w obecnej sytuacji na świecie, nie ma już miejsca — przekonuje Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku”, o czym możemy przeczytać w „Pulsie biznesu”.
Malejąca liczba nowych spółek to poważny sygnał, że kryzys finansowy powoli dotyka także polskich przedsiębiorstw. Być może impulsem, który poprawi tą negatywną tendencję będą przyjęte przez rząd nowe regulacje obniżające kapitał potrzebny do założenia spółki z o.o. do 5 tys. zł a akcyjnej do 100 tys. zł.
Więcej w „Pulsie biznesu”, w artykule „Polakom przechodzi ochota na własny biznes”, autorstwa Jacka Kowalczyka