Słynne „jedno okienko” – mimo zapewnień rządu – wciąż stanowi problem. Rząd zaś winą za taki stan rzeczy obarcza urzędników – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Oficjalnie wszystko jest proste, w praktyce jednak furorę robią różnego rodzaju pośrednicy czy firmy oferujące gotowe spółki. Okazuje się bowiem, że problem pojawia się już przy samym wniosku, który w teorii miał być prosty. W praktyce jednak przedsiębiorcy sobie z nim nie radzą. Narzekają na niejasną instrukcję dołączoną do niego, która – zamiast pomóc – sprawia, że rodzi się cała masa pytań. Kolejny krok to złożenie wniosku w urzędzie, gdzie przepada on na parę tygodni. Aby się tak nie stało, przyszli przedsiębiorcy i tak sami biegają od ZUS-u do urzędu skarbowego itd.
W związku z tymi problemami na rynku pojawiło się wiele firm oferujących, że za kilkaset złotych przebrną za nas przez te trudności. Niektóre nie wymagają zapłaty, ale oczekują, że klient zleci im prowadzenie swojej księgowości przez minimum 12 kolejnych miesięcy. Rząd niestety bagatelizuje te trudności i nie ma zamiaru pomóc, a za opóźnienia wini urzędników.
– Jak założyć firmę w jednym okienku?
– Jedno okienko, czyli problemów ciąg dalszy
– Zakładanie firmy, a miało być taki pięknie
Więcej: Marcin Graczyk, „Jedno okienko wciąż tylko na papierze”, „Dziennik Gazeta Prawna” 23.03.2010 r.