Wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale to wynik poniżej możliwości – ocenia Andrzej Sadowski z Centrum imienia Adama Smitha. Główny Urząd Statystyczny poinformował, że od stycznia do marca wzrost gospodarczy w Polsce wyniósł 3,5 procent. To mniej niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku, kiedy wzrost PKB wyniósł 4,3 procent.
Andrzej Sadowski uważa, że dość łatwo dałoby się znacznie przyspieszyć rozwój naszej gospodarki, ale to wymagałoby decyzji politycznych. Ekspert przypomina niedawny raport OECD, który wskazał, że likwidacja barier gospodarczych, jak wysokie koszty pracy, wysokie podatki, czy nadmiar obowiązków biurokratycznych zaowocowałaby szybszym wzrostem gospodarczym.
Według danych GUSu bezrobocie w kwietniu nieco spadło do poziomu 12,9 procent. Ekonomista uważa, że również w tym zakresie udałoby się osiągnąć znacznie więcej obniżając świadczenia publiczne.
Dla porównania – w marcu bezrobocie wyniosło 13,3 procent, a w kwietniu 2011 roku bez pracy było 12,8 procent osób w wieku produkcyjnym.