2010-05-06 Bankier.pl
Złą sytuację w Europie pogłębiają wieści płynące z Portugalii i Hiszpanii, które wymieniane są jako kolejne słabe ogniwa w strefie euro. Nastroje w szczególności psują informacje o potencjalnym obniżeniu ratingu kredytowego Portugalii.
Greckie problemy przekładają się na rynki akcji i odciskają swoje piętno także na rynku walutowym. Wprowadzają dużo niepewności, podkopując opinie o rychłym ozdrowieniu europejskiej i światowej gospodarki i powrocie na ścieżkę stabilnych wzrostów. Największą ofiarą greckiej nieodpowiedzialności jest strefa euro i wspólna waluta.
W obliczu informacji płynących z Grecji inwestorzy masowo pozbywają się euro. Wspólna waluta notuje kolejne rekordy osłabienia w stosunku do dolara. Euro jest na najniższym poziomie od marca 2009 roku. Kurs pary EUR/USD o godzinie 9:25 kształtował się na poziomie 1,2787 dolara za euro. Euro osłabiło się również wobec jena. Kurs EUR/JPY wynosił 119,61 jenów za euro.
Amerykańskiej walucie pomogła wczorajsza informacja o poprawie na rynku pracy. Inwestorzy postrzegają dolara jako obciążonego mniejszym ryzykiem niż inne waluty. Stąd dolar umocnił się także wobec jena. Kurs pary USD/JPY ustalił się na poziomie 93,51 jena za dolara o godzinie 9:25.
Nic nie wskazuje na to aby wspólna waluta w najbliższym czasie potrafiła się obronić przed kolejnymi osłabieniami. Do czasu ustabilizowania sytuacji w Grecji problemy budżetowe tego kraju będą ściągać euro w dół. W świetle ostatnich wydarzeń perspektywa poprawy sytuacji wyraźnie się oddala.
P.L.