Polski komisarz podkreśla, że trzeba te różnice zniwelować. „Jeżeli ten szczyt ma dać jasny sygnał strategiczny dla rynków finansowych, musi to być protokół zbieżności, a nie protokół rozbieżności, bo rynki są kapryśne. Jak jest strategia, to żądają detali, a jak są detale to natychmiast żądają systemowego wejrzenia w przyszłość Unii Europejskiej” – powiedział Janusz Lewandowski.
Projekt reform przygotował szef Rady Europejskiej. Herman Van Rompuy proponuje ściślejszą integrację i stworzenie między innymi unii bankowej. Chodzi o wspólny, ścisły nadzór nad instytucjami finansowymi, gwarancje depozytów i fundusz ratunkowy dla banków. Polska, która ma zdrowy system bankowy, nie deklaruje, czy do tej unii wejdzie, mówi że czeka na konkrety. Komisarz Lewandowski uważa, że powinna jednak rozważyć w niej udział.
„Rzeczą Warszawy, która zawsze zabiegała o rozwiązania dla 27 krajów jest wycenić za i przeciw. Ale moje wskazanie byłoby – dalej rola spinacza, a nie kogoś kto w imię obecnego zdrowia systemu bankowego, jest gotów na ryzyko dzielenia Europy” – dodał komisarz.
Stworzenie unii bankowej to propozycja możliwa do zrealizowania szybko, bez konieczności zmiany traktatów. Natomiast proponowany przez szefa Rady Europejskiej, rewolucyjny pomysł ściślejszej kontroli budżetowej krajów eurolandu, to plany na następne lata. Unijni przywódcy powinni dziś na szczycie ustalić, którymi pomysłami będą się zajmować. Konkrety mają pojawić się pod koniec roku.