2010-09-30 Bankier.pl
Perspektywa wznowienia dodruku pieniądza przez Rezerwę Federalną wciąż działa mobilizująco na inwestorów. Lękając się o przyszłą siłę nabywczą dolara wyprzedają aktywa denominowane w tej walucie i kupują metale szlachetne, które postrzegane są jako pewne zabezpieczenie przed nadchodzącą inflacją.
Dodatkowym źródłem obaw jest sytuacja Irlandii. Dzisiaj irlandzki rząd przedstawił nowe szacunki kosztów, jakie podatnik poniesie w związku z ratowaniem systemu bankowego. Nieroztropność bankierów będzie kosztować co najmniej 45 mld euro, czyli blisko 30% PKB Zielonej Wyspy. Rynek CDS wysoko wycenia prawdopodobieństwo niewypłacalności Irlandii. Wizja eskalacji kryzysu fiskalnego w Europie zwiększa napływ kapitału na rynek złota, choć już nie na taką skalę jak w maju i czerwcu.
„Rynek wciąż jest mocno zaniepokojony sytuacją w Europie i Stanach Zjednoczonych. Ludzie myślą, że złoto jest jedynym aktywem chroniącym ich majątek” – powiedział Bernard Sin z genewskiej mennicy MKS Finance cytowany przez agencję Bloomberga.
Na skutek silnego popytu inwestycyjnego wyrażone w dolarach ceny złota ustanowiły dziś nowy rekord wszech czasów. Za uncję kruszcu płacono nawet 1.315 dolarów. Wieloletnie rekordy bije też srebro, którego uncja kosztowała w czwartek 22,05 USD. Ostatni raz tak wysokie ceny białego metalu widziano we wrześniu 1980 roku.
K.K.