ZUS poinformował, że „dziura” w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyniosła w 2015 roku 45,9 mld zł. Z roku na rok obciążenia m.in. wobec przedsiębiorców rosną, a w kasie FUS brakuje coraz więcej środków wypłaty emerytur.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie należy do najbardziej lubianych instytucji zwłaszcza wśród przedsiębiorców. Przelew w wysokości 1121,52 zł daje się we znaki na początku każdego miesiąca. Do budżetu FUS w sumie wpłaca ok. 14 mln płatników. Okazuje się jednak, że wpłaty obywateli do wspólnego „worka” zwanego FUS w coraz większym stopniu nie wystarczają na wypłatę świadczeń. Według sprawozdania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w ubiegłym roku deficyt wyniósł 45,9 mld zł. Taką kwotę dotacji musiał do FUS dopłacić budżet państwa.
Tak w ubiegłym roku „dziurę” w FUS komentował rzecznik prasowy ZUS. – Deficyt w FUS jest rzeczą normalną. Nie powinien budzić żadnego przerażenia u obywateli. Ustawa przewidziała dotowanie Funduszu i uzupełnianie go w celu wypłaty bieżących świadczeń. Państwo co roku dotuje FUS. Dodatkowo ZUS może zaciągać kredyty na rynku komercyjnym, jednak zazwyczaj, jeśli korzystamy z takich narzędzi, to są to krótkotrwałe zasilenia z kredytów rynkowych, służące bieżącej płynności, które od razu spłacamy.
Jaka emerytura przedsiębiorcy?
Ze środków FUS wypłacane są emerytury m.in. osób prowadzących własny biznes. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat składki na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wzrosły o 23%. Średnia emerytura rośnie dużo wolniej. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego średnia wysokość emerytury wypłacana osobie prowadzącej działalność gospodarczą wynosi 1657 zł brutto. To oznacza, że przedsiębiorca na emeryturze może liczyć na świadczenie „na rękę” w wysokości ok. 1350 zł netto.
Grzegorz Marynowicz
Bankier.pl