Singapurski startup z kawową rewolucją. Prefer Coffee produkuje ją z odpadów spożywczych

Informacje o autorze

30 sierpnia 2024
Udostępnij:

Resztki powstające podczas pracy lokalnego przemysłu spożywczego mają w Singapurze nietypowe zastosowanie. Startup Prefer Coffee używa ich do produkcji napoju, który ma przypominać kawę.

Jak się okazuje, idea zrównoważonego rozwoju dotarła również do napoju, bez którego wielu nie wyobraża sobie normalnego funkcjonowania. Czy idea produkcji kawy z odpadów spożywczych jest normalna i niegodząca w estetykę? To temat na zupełnie inne rozważania. Faktem jest, że taki napój powstaje w Singapurze. Jest dziełem startupu Prefer Coffee.

Warto przeczytać: Rusza nabór kolejnego projektu PARP. Pomoże startupom realizującym założenia zrównoważonego rozwoju

Prefer Coffee w trosce o planetę

Główną ideą, która spowodowała powstanie tego nietypowego produktu, była troska o planetę. Tak przynajmniej deklarują założyciele startupu. Okazuje się, że zmiany temperatur, spowodowane nimi susze, ale także powodzie, tajfuny i rozwój nowych gatunków chorób to czynniki, które zagrażają tradycyjnym uprawom kawy. Badanie czasopisma PLOS One z 2022 roku przewiduje, że powierzchnia ziem nadających się do upraw kawy do 2050 roku znacząco zmaleje.

Sam proces produkcji zużywa znaczne ilości energii, generuje emisje gazów cieplarnianych i niszczy rodzime ekosystemy. Sposobem na ograniczenie tych szkodliwych procesów ma być kawa tworzona przez startup Prefer Coffee.

Dwie wersje napoju

Mający doświadczenie w branży spożywczej twórca rozpoczął eksperymenty z produkcją napoju, który miałby imitować smak kawy. Jednocześnie proces jego produkcji spełniałby założenia zrównoważonego rozwoju. Początkowo wybór padł na nasiona daktyli, jednak smak wytworzonego napoju bardziej przypominał owocową herbatę. Po wielu próbach opracowano skład idealny, którego z pewnością wielu z fanów kawy wolałoby nie znać.

Napój tworzony przez Prefer Coffee powstaje na bazie czerstwego chleba, miąższu sojowego z produkcji tofu oraz zużytych ziaren jęczmienia, które pochodzą z lokalnych browarów. Składniki są łączone w równych ilościach i poddawane 24-godzinnej fermentacji, a następnie prażeniu. Oprócz bezkofeinowej wersji napoju, dostępna jest również zawierająca kofeinę. Ta pochodzi jednak z liści herbaty. Wszystko oczywiście z troski o zrównoważony rozwój.

Planowana ekspansja

Produkty startupu są dostępne w singapurskich kawiarniach. Można je także kupić online. Wkrótce może to się zmienić. Firma planuje rozszerzenie obszaru działalności. Zakłada, że będzie przy tym korzystać z różnych rodzajów odpadów spożywczych, dostosowując się do lokalnych rynków.

Troska o planetę to może być jednak za mało, by do napoju przekonać fanów prawdziwej kawy. Zwłaszcza tych, którzy znają jego skład i proces powstawania.

Warto przeczytać: Neutralność klimatyczna coraz ważniejsza. Niemiecki startup pozyskuje kluczowe finansowanie na działalność w branży spożywczej

Polecamy

Więcej w tym dziale: