Bain&Company jest jedną z największych firm doradztwa strategicznego na świecie. Jest to również wiodący doradca funduszy private equity. Powstała w 1973 roku w USA firma ma obecnie 65 biur w 40 krajach świata. Najnowsze badanie firmy przeprowadzono wśród 1400 przedstawicieli funduszy private equity na świecie.
Jak wynika z badania, dwuletni kryzys w sektorze private equity dobiega końca. Obecnie większość funduszy spodziewa się poprawy sytuacji jeszcze w tym roku. Negatywny wpływ na rynek mają utrzymujące się wysokie stopy procentowe (FED pozostawił stopy nadal na niezmienionym poziomie) oraz niepewność geopolityczna.
Warto przeczytać: „Przyszedł moment, w którym urealniły się wyceny i oczekiwania” – Michał Kramarz, Head of Google for Startups CEE
Trudna sytuacja funduszy private equity
Eksperci Bain&Company wskazują na fakt, że coraz więcej funduszy private equity znajduje się pod presją inwestorów. Oczekują oni od nich wyjścia z inwestycji i zwrotu kapitału. Na rynku transakcji panuje jednak zastój, który utrudnia wyjście z inwestycji z atrakcyjną stopą zwrotu. W związku z tym łączna wartość i liczba aktywów sprzedanych przez fundusze na świecie może osiągnąć jedną z najniższych wartości w ciągu ostatniej dekady. Konsekwencją tej sytuacji jest również fakt, że funduszom coraz ciężej jest pozyskać nowe środki na inwestycje. Według szacunków Bain&Company wartość pozyskanego kapitału spadnie w 2024 roku o około 15% do poziomu 1,1 biliona dolarów.
„Spowolnienie na rynku private equity jest widoczne zarówno w Europie, jak i w Azji, choć wynika z innych czynników. Niższy od oczekiwanego wzrost gospodarczy w Europie Zachodniej zniechęca inwestorów, a na sytuację w Azji wpływają napięte relacje chińsko-amerykańskie” – mówi Paweł Szreder, partner Bain & Company.
W oczekiwaniu na poprawę
Wyniki badania Bain & Company pokazują, że większość funduszy private equity spodziewa się w najbliższym czasie poprawy rynkowej sytuacji. 57% z nich oczekuje ożywienia na rynku transakcji już w trzecim i czwartym kwartale 2024 roku. Niecałe 40% z badanych wykazuje jednak większą ostrożność. Szansę na odbicie widzi dopiero w roku 2025 lub w późniejszych latach. Za optymizmem funduszy powinny pójść jednak konkretne działania, by te przewidywania miały się spełnić.
Kiedy nastąpi odbicie na rynku private equity?
Źródło: Bain&Company
„Fundusze powinny zrozumieć, co w dzisiejszych trudnych warunkach jest ważne dla ich inwestorów, a następnie przełożyć te spostrzeżenia na dostosowanie strategii. Obejmuje to przede wszystkim bardziej agresywne podejście do budowania wartości spółek portfelowych. W środowisku wyższych stóp procentowych i stagnacji lub nawet spadku mnożników transakcyjnych to umiejętność szybkiej poprawy rentowności i wzrostu przychodów zadecyduje o zadowalających zwrotach z inwestycji” – analizuje Paweł Szreder.
Eksperci Bain & Company przewidują, że łączna liczba przejęć dokonanych przez fundusze private equity w 2024 roku utrzyma się na poziomie z poprzedniego roku. Wtedy wyniosła 2500. Wartość transakcji może jednak wzrosnąć do około 521 mld dolarów (wzrost o 18% rdr). Jego przyczyną będą pojedyncze, duże przejęcia na rynku amerykańskim.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)