O najnowszych wieściach w sprawie z 2021 roku poinformowała agencja Reuters. Zgodnie z jej informacjami doszło do ugody pomiędzy firmą Tesla a spadkobiercami Clyde’a Leacha. To posiadacz Modelu Y, który podczas zdarzenia w 2021 roku miał nagle przyspieszyć, zjechać z drogi i uderzyć w słup na stacji benzynowej w stanie Ohio. Kierowca zmarł w wyniku doznanych obrażeń i oparzeń.
Tesla kapituluje
Przedstawiciele firmy Elona Muska od początku zaprzeczali jakimkolwiek nieprawidłowościom. Co więcej, Tesla zapewniała, że prowadzony przez Leacha model był wyposażony w najnowocześniejsze rozwiązania oraz wolny od wad konstrukcyjnych i produkcyjnych. W opozycji do nich stała opinia prawników ofiary. Ci w złożonym pozwie informowali, że firma miała być świadoma tego, że jej pojazdy setki razy nagle i bez powodu przyspieszały.
Choć Tesla nie odpowiedziała jeszcze na prośbę agencji Reuters o komentarz, to wiadomo, że planowana na 2026 rok rozprawa nie odbędzie się. Wynika tak z dokumentów ujawniających ugodę, które prawnicy Tesli złożyli w sądzie.
Choć nie wiadomo, jakie są dokładnie jej warunki, to może ona zapoczątkować większą falę tego typu rozwiązań. Już w zeszłym roku do ugody doszło również w sprawie wypadku z San Francisco, w której kierowca także poniósł śmierć. Na ten krok Tesla zdecydowała się na krótko przed planowaną rozprawą.
Media prognozują, że firma może się więc rozważać taki krok również w innych, złożonych wcześniej pozwach. A to mogłoby ośmielić do ich składania kolejne podmioty.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)