Ewa Minge chce pomóc w walce z koronawirusem. Jej zakład uszyje maseczki dla szpitali

Informacje o autorze

20 marca 2020
Udostępnij:

Znana projektantka mody Ewa Minge, postanowiła w swoich zakładach zarządzić produkcję maseczek dla pracowników służby zdrowia. Jej wyroby trafią m.in. do szpitala marynarki wojennej w Gdańsku oraz Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Na zdjęciu Ewa Minge; Fot. FORUM/ Krzysztof Kuczyk

Firmy coraz częściej decydują się na pomoc różnym podmiotom walczącym z koronawirusem. Właściciele Pasibusa, z racji zamknięcia swoich lokali, przekazali szpitalowi jednorazowe rękawiczki. Teraz na podobny krok zdecydowała się Ewa Minge, która dotychczas projektowała i szyła najznamienitsze kreacje. Jednak tym razem, w jej szwalni próżno ich szukać. W odpowiedzi na apel służby zdrowia, najpopularniejsza polska projektantka w czwartek ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że z dnia na dzień wstrzymuje tworzenie kreacji swojej marki i zajmuje się produkcją maseczek i kombinezonów.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Dziękuje mojej załodze . Byliście ze mną przez ostatnie 30 lat , niektóre z Was są już na emeryturze , której doczekałyście w naszej firmie . Były chrzciny , śluby i pogrzeby . Było wiele pięknych ale i trudnych chwil . Zgodnie z zaleceniami rządu i zamknięciem rynku zaczęliśmy w poniedziałek urlop choć trudno nazwać, to urlopem . Strach ma wielkie oczy i żadne okulary słoneczne tym razem na niego nie pasują . Pomimo strachu nie tylko o zdrowie , na moje hasło i tym razem nie zawiodłyście. Od wczoraj trwa produkcja maseczek medycznych dla szpitali, które się o to do nas zgłosiły. Zdobyliśmy surowiec i dopóki nam go starczy pracujemy . ZA DARMO .Nie szukamy w tej tragedii jak zarobić na brakach i jak wpakować swoje kieszenie do źródełka . Jesteśmy jednym z sektorów o najgorszych perspektywach w obliczu kryzysu . Nie wiem czy będziemy razem kolejne 30lat ale zrobię wszystko by tak było . Moja prosta prośba do Polaków , kupujcie polskie , regionalne wyroby , wspierajcie małe sklepiki , bary, restauracje, producentów. Zjednoczmy się mądrze. Marka Fendi tak kochana przez polskie gwiazdy wypuściła na rynek maseczki z logo za 180 £ . Tak drodzy Państwo kupujcie polskie za polskie pieniądze , od sąsiada , od Polaka . To na początek nam wszystkim pomoże. Bo to my Polacy dowozimy jedzenie do szpitali , seniorów , my szyjemy maski , ubrania ochronne . Żaden Chińczyk czy Niemiec Wam dzisiaj nie pomoże . A ci co kręcą cenami w swoich małych sklepikach , wykorzystując braki na rynku, lub co wykupili w sklepach i teraz sprzedają w internecie …jesteście ohydni i jak za czasów wojny powinno się was piętnować .

Post udostępniony przez Eva Minge Priv (@eva_minge)

Co więcej, postanowiła to zrobić charytatywnie, przekazując je bezpłatnie. Jak mówi projektantka,  teraz czas na odpowiedzialność społeczną każdego biznesu. Jednocześnie wyraziła swoje oburzenie wobec włoskiej marki Fendi, która wypuściła własne maseczki z logo za 180 £. – Marka Fendi tak kochana przez polskie gwiazdy wypuściła na rynek maseczki z logo za 180 £. Tak drodzy Państwo kupujcie polskie za polskie pieniądze, od sąsiada, od Polaka. To na początek nam wszystkim pomoże – napisała na Instagramie Ewa Minge.

Szwalnia Ewy Minge szyje maseczki i ubiory ochronne m.in. dla szpitala marynarki wojennej w Gdańsku oraz Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Polecamy

Więcej w tym dziale: