„Wiele startupów będzie walczyć o utrzymanie się na rynku do końca roku” – prognozuje Christian Bunke, założyciel Grupy Basck

Informacje o autorze

09 lipca 2024
Udostępnij:

Z rynkiem startupów jest związany już od 20 lat, a jeden ze swoich biznesów sprzedał firmie Apple. Christian Bunke, założyciel Grupy Basck, opowiada nam o globalnych wyzwaniach startupów, najbliższych prognozach oraz ochronie własności intelektualnej.

Christian Bunke

Natalia Kieszek: Pracujesz ze startupami od 20 lat. Jak zmienił się ekosystem startupów na przestrzeni lat?

Christian Bunke: Byliśmy świadkami wielkiej zmiany w ekosystemie startupów, zwłaszcza w porównaniu do tego, jak wyglądała ta branża 20 lat temu. Na szczęście obecnie więcej osób rozważa możliwość bycia przedsiębiorcą niż na początku naszej działalności, a my mamy to szczęście, że obserwujemy to na własne oczy u wszystkich założycieli, z którymi współpracujemy. Na początku tej dekady zdecydowanie mieliśmy do czynienia z intensywnym cyklem wzrostu i myślę, że teraz jesteśmy już poza jego szczytowym punktem.

Z globalnego punktu widzenia, aby rozwijać rynek pracy i napędzać innowacje, potrzeba więcej założycieli i przedsiębiorców z silnym pragnieniem rozwoju. Cieszę się, że coraz więcej startupów jest dziś bardzo skoncentrowanych na aspektach komercyjnych i interesuje się tym, jak ich firma jest postrzegana na globalnym rynku, aby mogła wywierać realny wpływ.

W ciągu ostatnich 20-25 lat byliśmy świadkami wielu fal przełomowych innowacji. We wszystkich przedsięwzięciach zawsze będą pewne sukcesy i pewne porażki. Istotą jest jednak utrzymanie cyklu innowacji przy życiu i dalsza praca nad osiągnięciem celu przedsięwzięcia.

Twoim rynkiem docelowym jest Wielka Brytania. Jak oceniasz rozwój tamtejszych startupów?

Rozpoczęliśmy działalność w Wielkiej Brytanii i obecnie mamy siedzibę w Cambridge. To jeden z wiodących ośrodków innowacji na świecie. Zostało sklasyfikowane na pierwszym miejscu jako ośrodek nauki i technologii pod względem aktywności w 2023 r. według Global Innovation Index. Zawsze pracowaliśmy i staraliśmy się pomagać myślącym międzynarodowo startupom w zakresie ich własności intelektualnej.

Jeśli chodzi o rynek brytyjski, Londyn stał się bardziej przyjazny startupom w ciągu ostatniej dekady. Było to spowodowane wprowadzeniem korzyści podatkowych dla programów inwestycji w przedsiębiorstwa na wczesnym etapie (EIS). To, wraz z większym rozgłosem wokół innowacji i innowacyjnych założycieli oraz ich przedsięwzięć, takich jak Global Entrepreneur Program, pomogło zwiększyć świadomość na temat startupów. W ostatnich latach byliśmy również świadkami, jak brytyjskie fundusze inwestycyjne umożliwiały kolejne rundy finansowania po rundach A, podobnie jak na rynku amerykańskim. Przestrzeń europejska wciąż pozostaje nieco w tyle, ale szybko nadrabia zaległości, ponieważ Szwecja, Niemcy i Francja, a także hiszpańskie VC zyskują na popularności.

Niedawno pisaliśmy, że na brytyjskim rynku jest wiele „unicornów”. Czy rzeczywiście tak jest i co to oznacza?

Jako Szwed, zauważam, że wiele publikacji cytuje Szwecję jako kraj w Europie o największej liczbie unicornów na mieszkańca. Tego rodzaju statystyki są świetne do celów promocyjnych, jednak zawsze mogą zostać dostosowane do planów tych, którzy z nich korzystają.

Niezależnie od tego, Wielka Brytania ma silną pozycję w zakresie jednorożców, a zwłaszcza w zakresie scale upów o większych przychodach z ogólnoeuropejskiej perspektywy. Cambridge nadal pozostaje wschodzącą stolicą nauki w Europie, z 23 firmami jednorożcami powstałymi w Cambridge do 2023 r. Myślę więc, że Wielka Brytania z pewnością trzyma rękę na pulsie.

Warto przeczytać: Rynek brytyjskich jednorożców kurczy się od dłuższego czasu. Brakuje finansowania na innowacyjne technologie

Sam stworzyłeś kilka startupów. Co było dla Ciebie największym wyzwaniem podczas tworzenia własnego biznesu?

W mojej przedsiębiorczej podróży z pasją byłem zaangażowany w wiele startupów. Od niedawna mentoruję i doradzam założycielom w ich własnych przedsięwzięciach. Na koniec dnia, jedną z najważniejszych rzeczy podczas rozpoczynania tej drogi jest posiadanie odpowiednich ludzi w zespole i wizji dla swojej firmy.

Jako przedsiębiorca na wczesnym etapie rozwoju, najważniejsze jest posiadanie niesamowitego zespołu, który dobrze ze sobą współpracuje i ma wspólne cele. Oczywiście zawsze będą istniały pewne ważne czynniki zewnętrzne, takie jak rynek, na którym działasz, technologia, którą rozwijasz i możliwości finansowania dla danego sektora. Jednak wszystko sprowadza się do zespołu i posiadania założyciela-wizjonera.

Apple było zainteresowane jednym z twoich startupów. Jak udało Wam się przyciągnąć tak dużego giganta?

Sprzedaż CVON Innovation firmie Apple była wspaniałym doświadczeniem w zakresie przedsiębiorczości i wyjątkowym wynikiem naszej ciężkiej pracy i poświęcenia dla tego startupu. Połączenie rodzaju technologii, którą posiadaliśmy, sposobu, w jaki nasza technologia pasowała do ówczesnego rynku i interesującego portfolio IP, które posiadaliśmy, to zdecydowanie aspekty, które przyciągnęły najwięcej uwagi.

Uważam jednak, że to po części przypadek i łut szczęścia umożliwiły nam dotarcie do jednego z największych gigantów technologicznych na świecie. Nasza społeczność również bardzo pomogła i otrzymaliśmy niesamowite wsparcie i opinie od naszych partnerów. Jest to jeden z powodów, dla których bardzo wierzę w tworzenie rozległej sieci kontaktów i podtrzymywanie silnych więzi z nimi na skalę globalną.

W jaki sposób inni założyciele mogą przyciągnąć uwagę gigantów technologicznych?

Zwykle jest to albo pełen pasji zespół z niesamowitymi umiejętnościami, których gigant technologiczny nigdy nie byłby w stanie zainteresować, albo bardzo dobra technologia z doskonałym dopasowaniem do rynku, która napędza przejęcie. W rzeczywistości bardzo niewielu gigantów technologicznych potrafi wprowadzać dobre, przełomowe innowacje na rynek, więc świetne rozwiązania technologiczne zawsze będą przykuwać uwagę. Jeśli masz coś, co jest niesamowite, zwrócisz na siebie uwagę gigantów technologicznych, ale finalizacja transakcji sprowadza się do radzenia sobie z ludźmi.

Czy wykorzystanie sztucznej inteligencji nadal przyciąga uwagę inwestorów?

Sztuczna inteligencja będzie nadal przyciągać uwagę inwestorów, ponieważ jest wszędzie, wszyscy o niej dyskutują i wszyscy są ciekawi nowych informacji na jej temat. Nadal jednak nie jestem przekonany, czy ludzie w pełni rozumieją wpływ, jaki sztuczna inteligencja będzie miała na wszystkie dziedziny życia. W związku z tym wielu inwestorów decyduje się dołączyć do grona entuzjastów i uczestniczyć w każdej innowacji w tej dziedzinie. Często mówimy o narzędziach, technikach i technologiach, z których ludzie mogą korzystać, a następnie, jeśli pasuje to do rynku – może akurat się uda.

Warto przeczytać: „Sztuczna inteligencja to stara technologia, która rozwijała się bardzo długo i teraz robi wrażenie” – prof. Aleksandra Przegalińska

Startupy, głównie amerykańskie, chętnie decydują się na debiut na giełdzie, ale odnotowano spadek w tym zakresie. Czy giełda stała się mniej dostępna dla startupów?

Prawdą jest, że trend debiutów giełdowych w ostatnich latach zmierza raczej w dół niż w górę. Wiele spółek w Wielkiej Brytanii i Europie woli debiutować na NASDAQ, jak na przykład ARM. Sądzę jednak, że okno wejścia na giełdę ponownie otworzy się dla spółek, które tego sobie życzą.

W zeszłym tygodniu słuchałem Ashisha Chauhana, obecnego dyrektora generalnego Giełdy Papierów Wartościowych w Bombaju, który uczestniczył w niedawnym wydarzeniu w Cambridge Union i wspomniał również, że istnieje ciekawy trend dla gospodarek wschodzących, takich jak Indie, w perspektywie średnioterminowej.

Obecnie mówi się o globalnym pogorszeniu finansowania startupów. Czy Ty również dostrzegasz ten problem?

W ciągu ostatnich 2 lat zdecydowanie nastąpiło duże spowolnienie w dostępnym finansowaniu startupów. Niektórzy inwestorzy wycofali się z wczesnego etapu, a także spowolniły inwestycje kontynuacyjne. Ostatnio nastąpiła korekta na rynku, zwłaszcza w sektorze private equity, który zaczął przyglądać się transakcjom VC, a także family offices, które zdały sobie sprawę, że nie ma czegoś takiego jak łatwa formuła inwestowania w startupy.

Kiedy sytuacja powinna się poprawić?

Dobre pomysły zawsze otrzymają finansowanie. Podobnie, dobre firmy z silnym portfolio własności intelektualnej i silną wizją zawsze otrzymają finansowanie. Ponieważ jednak możliwości finansowania startupów stale maleją, myślę, że czeka nas co najmniej 12-14 miesięcy zmagań dla wielu startupów, które będą próbowały utrzymać się na powierzchni, zanim sytuacja powróci do bardziej normalnych warunków.

Twoje doświadczenie w startupach doprowadziło Cię do założenia Basck, firmy specjalizującej się w IP. W jaki sposób pomagasz startupom na co dzień?

Basck to firma zajmująca się własnością intelektualną, koncentrująca się na innowacjach i strategii IP. Współpracujemy z niesamowitymi firmami i założycielami z branży technologicznej, dla których staramy się tworzyć portfolio własności intelektualnej zorientowane na komercjalizację, aby zapewnić im przewagę konkurencyjną na rynku.

Mamy to szczęście, że większość naszego zespołu w Basck pracowała lub wspierała startupy na wczesnym etapie rozwoju. Oznacza to, że lepiej rozumiemy warunki, przez które przechodzą startupy i z którymi muszą sobie radzić.

Jednym z zaleceń, które zawsze kierujemy do naszych klientów lub założycieli, jest dążenie do wydania odpowiedniej kwoty pieniędzy na możliwie najsilniejszą ochronę we właściwych miejscach na całym świecie. Rób to, co ma dla ciebie największy sens komercyjny, geograficzny i rynkowy.

Posiadacie oddziały w Polsce i Indiach. Czy planujecie dalszą ekspansję zagraniczną?

Basck posiada biura w Polsce, Indiach i Wielkiej Brytanii, a także dwa biura partnerskie w Szwecji i Stanach Zjednoczonych. Wcześniej rozważaliśmy również ekspansję w Ameryce Łacińskiej, ale nie przyniosła ona spodziewanych efektów. Myślę, że w przyszłości Indie i Afryka będą niesamowitymi rynkami, na które firmy powinny wejść w perspektywie średnio- i długoterminowej. Jednak dopiero za kilka lat zobaczymy ich rzeczywisty wpływ, gdy Europa spowolni.

Dla mnie najbardziej sensowna jest ekspansja do nowego kraju, gdy znajdziesz tam odpowiednich ludzi, zobaczysz pojawiające się nowe startupy technologiczne i nadejdzie odpowiedni czas dla twojej firmy.

Gdybyś miał teraz założyć startup, którą branżą chciałbyś się zająć najbardziej?

Zrównoważony rozwój staje się coraz ważniejszy i popularniejszy wśród firm na wczesnym etapie rozwoju, co jest jednym z powodów, dla których Basck uruchomił program Heroes to Carbon Zero. W jego ramach oferujemy 100 bezpłatnych wniosków patentowych w obszarach, które przyczyniają się do rozwiązania Celów Zrównoważonego Rozwoju nr 9 –  Innowacyjność, przemysł i infrastruktura oraz nr 13 – Działania w dziedzinie klimatu. Wynika to również z faktu, że musimy zrobić coś ważnego w tej przestrzeni dla następnych pokoleń, które są przyszłością.

Sektor opieki zdrowotnej i technologii medycznych to rynek, który wymaga drastycznych zmian i jest gotowy na innowacje. Musimy przyjrzeć się zdrowiu i edukacji na wczesnym etapie, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, ponieważ oferują one wiele możliwości pozytywnego wpływu na społeczeństwo i ogólną jakość życia.

Jakie są Twoje prognozy dla startupów na nadchodzące miesiące?

Niestety, obecne prognozy nie są najlepsze. Wiele startupów będzie walczyć o utrzymanie się na rynku do końca roku, co najprawdopodobniej spowoduje wymuszoną aktywność w zakresie fuzji i przejęć w przestrzeni startupowej, zanim okno finansowania ponownie się otworzy i więcej firm w fazie skalowania będzie mogło zacząć wykazywać wzrost. Jednak wraz z rosnącą przedsiębiorczością i dalszym zrozumieniem znaczenia startupów i MŚP dla naszych gospodarek, z pewnością zaczniemy obserwować rosnącą liczbę założycieli podejmujących ryzyko i tworzących nowe przedsięwzięcia w swojej branży.

Z drugiej strony, z każdym zakłóceniem rynku wiąże się ogromna szansa na innowacje, a duże, odnoszące sukcesy firmy zostaną założone i rozwinięte w ciągu najbliższych 2 lat. Tak więc moją rekomendacją dla każdego, kto chce założyć własną firmę, byłoby zachęcanie ich do podejmowania ryzyka i wykorzystywania wszystkich możliwości, jakie mogą znaleźć na rynku, nawet jeśli oznaczałoby to zmianę i zrobienie czegoś innego niż ich początkowy pomysł. Jak często mawiamy w naszym zespole „onwards and upwards”!

Warto przeczytać: O nich pisaliśmy w pierwszym półroczu 2024 roku. Które polskie startupy przyciągnęły inwestorów?

Polecamy

Więcej w tym dziale: