Właścicielka kwiaciarni otrzymała fakturę na złotówkę za wynajem lokalu. „Byłam w szoku”

Informacje o autorze

07 kwietnia 2020
Udostępnij:

Wiele biznesów budowanych latami, dziś z powodu koronawirusa jest na skraju upadku. Brak przychodów, przy jednocześnie ciągłych zobowiązaniach to koszmar każdego przedsiębiorcy. Jednak epidemia koronawirusa odkrywa drzemiące w ludziach pokłady dobroci i solidarności, które doznała właścicielka kwiaciarni z Ostródy z województwa warmińsko-mazurskiego.

Fot. Pexels/ Secret Garden

Gdy kilka tygodnie temu, zdecydowano się na zamknięcie wielu działalności w Polsce, aby przeciwdziałać epidemii koronawirusa, oznaczało to jednocześnie nadejście ciężkich czasów dla przedsiębiorców. Największym problem okazał się brak przychodów, przy jednocześnie dużej liczbie rachunków do zapłaty. Choć czasami inne osoby próbują wspomóc przedsiębiorców.

Nie tak dawno opisywaliśmy historię właściciela wrocławskiej kociej kawiarni, który od swoich klientów otrzymał ponad 10 tys. zł na ratowanie firmy. Jednak jak się okazuje to nie odosobniony przykład dobroci ukierunkowany na przedsiębiorców. Przekonała się także o tym właścicielka kwiaciarni z Ostródy Jolanta Jagodzińska.

Na swoim profilu na Facebooku zamieściła post, w którym podziękowała właścicielowi nieruchomości za obniżkę czynszu. Jak się okazało, otrzymała fakturę nie na kilka set złotych, a zaledwie na złotówkę. – Dziś otrzymałam taka fakturę za najem lokalu i to jest moja tarcza kryzysowa DZIĘKUJĘ PANIE Mirku!!! – napisała właścicielka kwiaciarni „Maciejka”.

Dziś otrzymałam taka fakturę za najem lokalu i to jest moja tarcza kryzysowa DZIĘKUJĘ PANIE Mirku!!!

Opublikowany przez Kwiaciarnię Maciejką Sobota, 4 kwietnia 2020

– Podjąłem taką decyzję, żeby być solidarnym, żeby pozwolić im przetrwać. Te panie musiały zamknąć swoje sklepy, nie mogą pracować, nie mają przepływu gotówki to, za co miały zapłacić? – tłumaczy pan Mirosław, który chce pozostać anonimowy w wywiadzie dla TVN24. Dodał, że chce, żeby kobiety utrzymały swoje firmy, mimo trudnych czasów. – Stąd też rachunek na symboliczną złotówkę — mówi.

Czynsz za lokal, w którym prowadzona jest działalność to nie jednokrotnie duży koszt dla nie jednej firmy. Jak mówiły założycielki restauracji w Szanghaju, zarówno im, jak i wielu chińskim przedsiębiorcom udało się przetrwać m.in. dzięki obniżce czynszów przez właścicieli budynków. Dlatego na taki krok obecnie często decydują się samorządy, które obniżają lub zawieszają płatności za lokale należące do nich.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Polecamy

Więcej w tym dziale: