Ich pomysł na biznes to usługi domowego pobierania krwi, domowych wizyt lekarskich, pielęgniarskich oraz kilku innych usług medycznych. Wszystko odbywa się za pośrednictwem specjalnej aplikacji dostępnej na telefon oraz komputer. W tej chwili działają już w 20 polskich miastach, ale na tym nie zamierzają poprzestać. Z grantem 500 tys. zł otrzymanym z Unii Europejskiej rozwój będzie łatwiejszy. Tym bardziej, że jak sami przyznają koronawirus spowodował blisko 95 proc. przyrost zamówień na wizyty domowe, a konwersja zwiększyła się w jeszcze większym odsetku.
O pomyśle zrodzonym w bibliotece, tacie lekarzu, który zainspirował do działania i szukania niszy w branży medycznej, modelu biznesowym platformy, sposobach dotarcia do potencjalnych klientów-pacjentów oraz specyfice tego biznesu w dobie koronawirusa opowiada Dominik Swadźba, jeden z założycieli platformy uPacjenta.pl [caption id="attachment_98797" align="aligncenter" width="1200"] Fot. materiały prasowe[/caption]Grzegorz Marynowicz: Czym jest platforma uPacjenta.pl? Jakie usługi medyczne można zamówić za pośrednictwem platformy?
Dominik Swadźba Co-Founder & CEO uPacjenta: uPacjenta.pl to platforma opieki zdrowotnej, która wprowadza nowe rozwiązania dla sektora medycznego w Polsce. Umożliwiamy zamówienie domowego pobrania krwi, a także innych usług medycznych już w 20 polskich miastach. Wszystko za pośrednictwem intuicyjnej aplikacji, z której można korzystać zarówno na komputerze, jak i telefonie. [mb_newsletter_box] Podczas składania zamówienia pacjent samodzielnie wybiera jakie badania chce wykonać, ustala datę i godzinę, a także miejsce pobrania próbek. Może także zdecydować, który specjalista przeprowadzi pobranie. To niezwykle wygodne i innowacyjne rozwiązanie sprawia, że nawet osoby, które na co dzień zmagają się z problemami z mobilnością, mogą bez przeszkód wykonywać regularne badania krwi. Z naszych usług chętnie korzystają zarówno rodzice małych dzieci, osoby starsze, jak i zapracowani businessmani. W uPacjenta wiemy, jak wielka moc drzemie w profilaktyce i głęboko wierzymy w to, że znacznie lepiej jest zapobiegać chorobie, niż później ją leczyć. Dlatego naszą misją jest popularyzacja diagnostycznych badań profilaktycznych wśród Polek i Polaków.Skąd pomysł na taki start-up i kto za nim stoi? Mieliście wcześniej doświadczenie w branży medycznej?
Pomysł powstał w bibliotece UCL podczas moich studiów magisterskich na programie MSc Technology Entrepreneurship. Wszystko zaczęło się od nieudanej próby wyskalowania pierwszego start-upu, który opracowaliśmy razem z moim wspólnikiem i obecnym COO uPacjenta, Konradem Kargolem. Wtedy zrozumieliśmy, że lepiej szukać pomysłów na rynkach, które się zna i rozumie. Tak też doradził mi mój mentor. Nigdy nie zapomnę, jak powiedział do mnie “Start with what you have, what you know and who you know”. Niby proste słowa, ale często w Polsce nie myśli się w ten sposób, nie chcąc „iść na łatwiznę”. Mój tata jest lekarzem i stworzył jedną z największych firm w branży medycznej w Polsce. Od kiedy pamiętam, prowadziliśmy dyskusje na temat rynku, więc siłą rzeczy dobrze poznałem tę branżę i zauważyłem w niej wiele nisz. Pierwszym problemem, który zaobserwowałem był fakt, że pacjenci mają problem ze zrozumieniem wyników badań laboratoryjnych. Tak narodził się pomysł na platformę do konsultacji wyników badań laboratoryjnych uPacjenta. Gdy rozpoczęliśmy konsultacje, okazało się, że problemów jest więcej, dlatego postanowiliśmy dalej rozwijać platformę w kierunku domowych badań krwi i innych usług medycznych, realizowanych w domach.Jak sfinansowaliście uruchomienie serwisu? Ile środków pochłonęło i na co zostały przeznaczone?
Pierwsze pieniądze zebraliśmy od tzw. FFF - family, friends and fools, ale szybko udało się nam zdobyć także grant z Unii Europejskiej w wysokości 500 tysięcy złotych. Te pieniądze pozwoliły nam na stworzenie pierwszych działających produktów i wystartowanie z pierwszymi usługami zarówno telemedycznymi jak i domowymi. Od tego czasu finansujemy naszą działalność z rosnących przychodów oraz ze środków własnych. Planujemy również zebrać fundusze od zewnętrznych VC w połowie przyszłego roku. Zebrane pieniądze chcemy przeznaczyć na rozwój portfela usług oraz akwizycje innych podmiotów medycznych. Zastanawiamy się również nad realizacją naszych usług poza granicami Polski.Sprawdź! Jakie oferty kredytów i pożyczek dostępne są dla Twojej firmy
O ile wiem, to przecież wizytę domową każdy pacjent może sobie zamówić, a często jest to nawet nadużywane. A może się mylę i jest miejsce na takie usługi? Ile domowych pobrań krwi odbyło się do tej pory? Ile położnych, pielęgniarek świadczy te usługi?
Jeżeli chodzi o publiczną służbę zdrowia, zamawianie domowych badań krwi jest mocno ograniczone - z pewnością nie można tego zrobić bez skierowania lekarskiego, nieraz trzeba również czekać na termin. W niektórych prywatnych placówkach jest możliwość zamówienia takiej usługi w wybranych miastach, natomiast żadna firma nie rozwinęła tego na taką skalę jak nasza. W uPacjenta różnica jest też taka, że posiadamy platformę, za pośrednictwem której można zamówić badanie nawet na ten sam dzień. Posiadamy bardzo szerokie portfolio dostępnych badań i pakietów, nie wymagamy skierowania lekarskiego, a dodatkowo umożliwiamy konsultację wyników online ze specjalistą. Mamy na koncie kilkanaście tysięcy przeprowadzonych domowych pobrań krwioraz kilkadziesiąt tysięcy przeprowadzonych badań, wiele akcji specjalnych w biurach i spore grono zadowolonych pracowników. W tej chwili zatrudniamy ponad 50 osób w całej Polsce, ale stale rekrutujemy i poszukujemy kolejnych pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych do naszego zespołu. [caption id="attachment_99296" align="aligncenter" width="1083"] Fot. materiały prasowe[/caption]Jak koronawirus wpływa na Waszą działalność? Zauważalny jest wzrost zainteresowania? Jak to się przekłada na konkretne liczby i procenty? Popyt, na jaką usługę w tej chwili dominuje?
Odnotowaliśmy 95% wzrost liczby wizyt domowych oraz zwiększony o prawie 120% współczynnik konwersji. W tym momencie wiele osób decyduje się na domowe pobrania krwi oraz konsultacje online. Jest to dla nas znak, że ogólnopolska akcja #zostańwdomu spełnia swoją rolę i Polacy dla własnego bezpieczeństwa ograniczyli poruszanie się po swojej okolicy. To bardzo mądry krok z ich strony w tej sytuacji.Co ze środkami bezpieczeństwa? Jakie procedury wprowadziliście?
W trakcie zamawiania wizyty pacjenci są pytani o występowanie jakichkolwiek objawów choroby. Natomiast nasi specjaliści są poinstruowani o zasadach bezpieczeństwa w związku z szerzeniem się epidemii. Posiadają całkowity zakaz wykonywania wizyt w przypadku wystąpienia jakichkolwiek niepokojących objawów typu katar, kaszel czy gorączka.Specjaliści uPacjenta zawsze dbali o najwyższą higienę pobrań, ale ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną przykładamy do tego jeszcze większą uwagę. Przede wszystkim nikt z naszych pracowników nie wyjeżdża na wizytę z objawami infekcji. Przed i po każdym pobraniu specjaliści myją i dezynfekują ręce. W trakcie pobrania pielęgniarki i pielęgniarze mają na sobie maseczki oraz fartuchy ochronne. Ponadto korzystają ze sterylnych narzędzi jednorazowego użytku - rękawiczek, igieł i sprzętu medycznego. Rozkładają również specjalną matę, na której odbywa się pobranie. Krew jest pobierana systemem próżniowym, który zmniejsza ryzyko zakażenia i kontaktu miejsca wkłucia i materiału ze środowiskiem.Przeczytaj! Przez koronawirusa, jego sprzedaż wzrosła o 1000 proc.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)