MamBiznes.pl

Przedsiębiorcy założyli mniej spółek. Pierwszy spadek od 2014 roku

Pobieranie danych ...

O prawie 10 proc. mniej spółek powstało w I połowie 2017 r. To efekt uszczelniania podatków — twierdzą eksperci.

Zaskakujące wnioski płyną z analizy tegorocznych rejestracji nowych spółek w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS). Od początku stycznia do końca czerwca 2017 r. w KRS pojawiło się 23,4 tys. spółek. To aż o 2,4 tys. mniej (spadek o 9,3 proc.) niż w pierwszej połowie 2016 r. (25,8 tys.). Obecny wynik nie jest zły, lecz niepokojące może być, że szykuje się pierwszy od 2014 r. spadek liczby rejestracji nowych spółek. Należy podkreślić, że ubiegły rok był rekordowy w historii Polski pod względem zakładania spółek (ponad 51 tys.), więc przekraczanie tak wysokiego poziomu a nawet jego utrzymywanie, może być obiektywnie trudne. O ile w styczniu i kolejnych miesiącach rejestrowano w przybliżeniu ok. 4 tys. spółek, o tyle załamanie nastąpiło w czerwcu 2017 r. (niecałe 3 tys.). Zdaniem Jarosława Nowrotka, prezesa Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG), w całym 2017 r. może zostać zarejestrowanych mniej spółek niż w tamtym roku.

— Jeżeli obecny trend się utrzyma w kolejnych miesiącach, na koniec 2017 r. powstanie około 46,8 tys. nowych spółek. Oznaczać to będzie spadek o ponad 8 proc. w stosunku do rekordowego2016 r. — uważa Jarosław Nowrotek. Dlaczego zmniejsza się zapał do zakładania nowych spółek, gdy gospodarka ma się dobrze i niezłe są wskaźniki makroekonomiczne (wysoki PKB, poprawa inwestycji, rekordowo niskie bezrobocie)?

— Przy tak dobrej koniunkturze gospodarczej obserwujemy duży i nagły spadek liczby zakładanych spółek. Moim zdaniem, wynika on z zupełnie innych powodów, a mianowicie z konsekwentnego uszczelniania systemu podatkowego. Rząd co jakiś czas wprowadza kolejny instrument uszczelniający i utrudniający wyłudzenia VAT oraz tzw. optymalizacje podatkowe. Ponadto działa też prewencyjnie znaczne podniesienie, do 25 lat, kary więzienia za posługiwanie się fikcyjnymi fakturami dużej wartości. To wszystko powoduje, że mniej zakłada się spółek, które mogłyby być użyte do oszustw podatkowych — mówi Jarosław Nowrotek.

Wskazuje, że jego teza znajduje potwierdzenie na przykładzie Warszawy.

— Stolica zawsze była niedościgłym liderem w zakładaniu biznesów. Nie oszukujmy się, także służących do optymalizacji podatkowych czy oszustw. W tak wielkim mieście najłatwiej się ukryć w tłumie i trudniej trafić na kontrolę. Ale coś się zmienia. W pierwszym półroczu 2017 r. zauważamy spadek liczby rejestracji spółek w Warszawie. W całym roku może ich być mniej nawet o 3 tys. Moim zdaniem, to nie jest kwestia koniunktury czy nasycenia, ale walki z patologiami podatkowymi — twierdzi prezes COIG. Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, potwierdza, że przyczyna tkwi w nowych regulacjach prawnych. — Dość szybko zmienia się otoczenie prawne przedsiębiorców. Dobrze, gdy regulacje uszczelniające system podatkowy uderzają w oszustów, ale niestety część regulacji zagraża również uczciwym przedsiębiorcom. Wiele firm wpada nieświadomie w łańcuszki organizowane przez mafie wyłudzające podatki, a tym samym ma poważne problemy z organami skarbowymi. Taka polityka fiskalna zwiększa niepewność biznesową i niektórych odstrasza od zakładania nowych spółek. Generalnie nasze prawo staje się coraz bardziej restrykcyjne dla przedsiębiorców — mówi Janusz Jankowiak.

Jarosław Królak

„Puls Biznesu”

Pobieranie danych ...