Zasada lex retro non agit, czyli prawo nie działa wstecz, jak się okazuje nie zawsze obowiązuje. W przypadku PIT prawo może sięgać okresów sprzed wejścia w życie zmian w przepisach – wynika z opinii Rady ds. Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania, na którą powołuje się Dziennik Gazeta Prawna.
Znana z prawa rzymskiego zasada, iż prawo nie działa wstecz, jak wynika z opinii Rady ds. Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania, może nie obowiązywać w każdym przypadku. Sprawa ta dotyczy trójki podatników, którzy w kwietniu 2016 roku zamknęli optymalizację podatkową. Sprzedali oni swoje udziały bez podatku, co było możliwe dzięki funkcjonującemu ówcześnie prawu. Kilka miesięcy później, a dokładniej 15 lipca 2016 roku weszła w życie klauzula przeciw unikaniu opodatkowania, która uniemożliwiała już sprzedaż udziałów bez podatku.
Wydawać by się mogło, że zgodnie z wcześniej wspomnianą już zasadą lex retro non agit sprawa tych podatników mogłaby zostać zakończona, gdyby nie opinia rady z 16 grudnia 2019 r. W skład niej weszli eksperci prawa podatkowego, stanowiąc niezależny organ. Z opinii przedstawionej na łamach „DGP” trójka podatników zamknęła optymalizację podatkową nielegalnie (choć w tym okresie nowa klauzula nie obowiązywała). Innymi słowy, w przypadku PIT prawo może zadziałać także wstecz. Jednak Rada przyznała, że ma wątpliwości co do zgodności art. 7 ustawy nowelizującej ordynację podatkową z konstytucją. Chodzi dokładnie o art. 42 ust. 1 Konstytucji, który brzmi „Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego”.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)