Rosną problemy branży mięsnej. Z danych firmy Euler Hermes zajmującej się ubezpieczeniami transakcji handlowych wynika, że w ciągu pięciu miesięcy tego roku upadło 15 producentów żywności, podczas, gdy w całym 2011 roku było to 36 firm. Najwięcej jest upadłości firm zajmujących się przetwórstwem mięsa. Ich liczba jest zbliżona do ubiegłorocznej, ale zmieniła się w pewnym stopniu specyfika tego, jakie firmy przeżywają obecnie kłopoty.
Porównując okresy styczeń-maj: w tym roku największa firma z branży mięsnej, która zbankrutowała miała obrót około 150 milionów złotych, podczas gdy w ubiegłym roku w tym samym czasie w ubiegłym około 27 milionów złotych.
Autorzy raportu mówiąc o przyczynach tego stanu wskazują na dużą konkurencyjność i na nadwyżkę mocy produkcyjnych, a oprócz tego po uwzględnieniu kosztów, takich jak paliwo i energia czy opłat półkowych okazuje się, że zakłady mięsne mają bardzo niskie marże – 1-2 procent. Na to nakładają się jeszcze duże koszty ponoszone przez zakłady mięsne w związku ze spłatą kredytów związanych z inwestycjami w ostatnich latach.
IAR K.P. na podst. komun. /pbp