Zanim do sklepów trafił Ludwik w naszym kraju nie używano płynów do zmywania. Naczynia czyszczono prymitywnymi metodami, np. piaskiem. Produkty tego typu były wówczas nowością także w wielu rozwiniętych krajach – mówi Mirosław Wilczyński, prezes spółki sprzedającej popularny produkt. Produkcja płynu wystartowała w głębokim PRL, by dziś jego sprzedaż sięgała 34 mln litrów rocznie.
Receptura pierwszego płynu Ludwik została opracowana przez chemików w Zakładzie Produkcyjnym Zjednoczonych Zespołów Gospodarczych INCO w Górze Kalwarii, na przełomie 1963 i 1964 roku. Produkcja rozpoczęła się w roku 1964. Współtwórcami Ludwika byli inż. Hanna Majchert i inż. Zbigniew Korda. Właścicielem patentu zostały Zjednoczone Zespoły Gospodarcze INCO w Warszawie, obecnie GRUPA INCO S.A.
Autorzy pierwszej receptury nie spodziewali się, że ich „dziecko” zdobędzie taką popularność. Zanim do sklepów trafił Ludwik w naszym kraju nie używano płynów do zmywania. Naczynia czyszczono prymitywnymi metodami, np. piaskiem. Produkty tego typu były wówczas nowością także w wielu rozwiniętych krajach. W USA trafiły na rynek w latach 50-tych, a w Europie pojawiły się na początku lat 60-tych.
Kto jako pierwszy zajął się jego produkcją i sprzedażą?
Produkcja Ludwika od początku odbywała się przede wszystkim w zakładzie produkcyjnym w Górze Kalwarii, którego historia sięga roku 1956. Jego początki były skromne. W starym drewnianym młynie przy ulicy Pijarskiej, produkowano różnego rodzaju produkty chemiczne, w tym przez krótki czas Ludwika. Następnie fabrykę przeniesiono do większego zakładu.
Na przestrzeni lat fabryka ta ewoluowała wraz z rozwojem marki. Na początku, w 1956r. zakład zatrudniał 80 osób. Obecnie pracuje w nim około ok. 400 osób. Oczywiście już po przeprowadzce na ul. Towarową fabryka była stale unowocześniana. W ostatnich latach spółka zainwestowała 16 mln złotych w uruchomienie linii do produkcji zaawansowanych tabletek do zmywarek Ludwik.
foto: pierwsze butelki płynu
Rozpoczęcie sprzedaży płynu Ludwik było odważnym przedsięwzięciem. Warto przypomnieć, że płyn zdobył popularność dzięki kampanii, która również była przełomowa jak na ówczesne czasy. Mowa o reklamach zawierających hasło „Ludwiku do rondla” -zmieniała ona podejście Polaków do sprzątania i prowadzenia domu, które wcześniej postrzegane były jako domena kobiet. Sam produkt jak i kampania zostały bardzo dobrze przyjęte.
Czy były jakieś trudne momenty?
Oczywiście. Do takich możemy z pewnością zaliczyć problemy z zapewnieniem surowców do produkcji opakowań do płynu w latach 70-tych. Butelki, w których oferowany był Ludwik powstawały w innym z zakładów należących do spółki. Aby móc sprostać rosnącemu popytowi na płyn pracownicy tego zakładu opracowali pionierską metodę odzyskiwania surowców i technologię produkcji opakowań w oparciu o worki PE po nawozach sztucznych. W szczytowych momentach fabryka skupowała z Państwowych Gospodarstw Rolniczych ok. 20 % wszystkich worków po nawozach sztucznych. W procesie produkcji zakłady wykorzystywały maszyny własnej produkcji. Stworzone w ten sposób metody znacznie wyprzedzały swoja epokę i zachwycały gości z innych krajów.
– Zaczynał w mieszkaniu – dziś jest milionerem
– Narysowali sobie biznes na widokówce
Na jaki odsetek szacujecie Państwo udział Ludwika w polskim rynku płynów do naczyń?
Mamy największe na rynku ok. 24,0 % udziały wartościowe w rynku płynów do zmywania1. Jak potwierdzają dane za 2012 rok czołowy produkt spółki, płyn do mycia naczyń Ludwik jest numerem jeden w swojej kategorii w Polsce.
Ile litrów płynu sprzedajecie Państwo rocznie?
W ostatnich latach sprzedajemy średnio 34 mln litrów rocznie.
Czy płyn sprzedawany jest tylko na polskim rynku?
Stale rozwijamy dystrybucję Ludwika, tak jak i innych produktów spółki na rynki zagraniczne. Nasze produkty sprzedajemy w krajach należących do Wspólnoty Niepodległych Państw, m.in. w Rosji, Armenii, Kazachstanie, jak również w Szwecji, Algierii, Egipcie, Libii, Iraku, Iranie, Jordanii i Libanie.
Mało jest produktów kojarzonych z poprzednim ustrojem, które przetrwały do dziś. Jaka Pana zdaniem jest recepta na sukces tej marki?
Oczywiście, aby skutecznie konkurować z największymi zagranicznymi koncernami, nie możemy polegać wyłącznie na przywiązaniu do jej produktów. Oferta marki Ludwik, jest stale rozwijana. Płyn do zmywania oferowany jest w kilkunastu odmianach zapachowych, które pomagają zwiększyć sprzedaż. Większość klientów wybiera jednak klasyczne zapachy – miętowy i cytrynowy. Oprócz płynu do zmywania oferujemy również balsam do mycia naczyń, mleczka czyszczące, tabletki do zmywarek i inne produkty potrzebne do utrzymania czystości w domu.
Dziękuję za rozmowę