Pigułka wspierana sztuczną inteligencją zamiast endoskopii. Polski startup BioCam idzie po kolejne finansowanie

Informacje o autorze

23 listopada 2023
Udostępnij:

Kapsułka wspierana sztuczną inteligencją zamiast badania endoskopowego. Spółka BioCam stara się o certyfikację i komercjalizację tego rozwiązania, poszukując kolejnego finansowania i planując debiut na giełdzie.

BioCam pigułka

Badanie endoskopowe raczej nie kojarzy się pacjentom z czymś przyjemnym, gdyż polega ono na umieszczeniu sondy we wnętrzu ciała w postaci giętkiej rurki, która jest zakończona światłowodem. Dlatego polski startup, BioCam, chce zmienić podejście i wprowadzić technologię do nieinwazyjnego monitoringu układu pokarmowego. Ma to być możliwe za pomocą pigułki, która jest wspierana sztuczną inteligencją. To rozwiązanie wciąż czeka na certyfikację i komercjalizację.

„Na pierwszy rzut oka połykana przez pacjenta kapsułka przypomina tabletkę z witaminą C. W ciągu nawet 8 godzin przechodzi ona przez cały układ pokarmowy, monitorując go dzięki kamerom o wysokiej rozdzielczości i tworząc katalog ponad 70 tys. zdjęć, które następnie weryfikowane są przez zaawansowany system analizy obrazowej. Algorytmy AI wykorzystujące uczenie maszynowe selekcjonują zdjęcia, które następnie trafiają do aplikacji mobilnej i platformy telemedycznej udostępnionej lekarzowi. Oprogramowanie automatycznie wykrywa zmiany chorobowe, na obejrzenie których w gabinecie lekarskim wystarczy nawet 20-30 min (…)” – czytamy w komunikacie BioCam.

Na dalszy rozwój, BioCam potrzebuje kolejnej rundy finansowania. Jeszcze w maju br. spółka pozyskała 2 mln zł od funduszu Level 2Ventures. W kolejnych miesiącach BioCam przymierza się również do debiutu na rynku alternatywnym, NewConnect.

Warto przeczytać: Polski startup Holi chce walczyć z otyłością. Na ten cel pozyskano finansowanie w rundzie pre-seed

Pigułka ze sztuczną inteligencją

Pomysł na pigułkę, która jest wspierana sztuczną inteligencją, nie jest nowością. Ta metoda badań jest już znana od 20 lat, jednak nadal nie jest ogólnodostępna. Jak już wspomnieliśmy, ma ona na celu zastąpienie badania endoskopowego, które polega na umieszczeniu sondy we wnętrzu ciała. Dzięki pigułce będzie można nieinwazyjnie i zdalnie zbadać układ pokarmowy.

Medtech BioCam pracuje nad certyfikacją i komercjalizacją tego rozwiązania. Jednak teraz otwiera się na nowych pacjentów, którymi mają być zwierzęta. Jak podkreśla prezes spółki, Maciej Wysocki, mniejsze wymagania na rynku weterynaryjnym, pozwoli na rozwój drugiej ścieżki biznesowej.

„Prowadzimy rozmowy o współpracy komercyjnej z liderami Europy Środkowo-Wschodniej w produkcji i dystrybucji leków dla zwierząt. Staramy się jednocześnie o grant w wysokości ok. 20 mln PLN na dopasowanie technologii do rynku weterynaryjnego i komercjalizację trzech różnych kapsułek dla dużych i małych psów, kotów, oraz koni. Równoległy rozwój drugiej ścieżki biznesowej możliwy jest m.in. dzięki mniejszym wymaganiom regulacyjnym na rynku weterynaryjnym. Stąd nie wykluczamy, że przed szerokim wdrożeniem inteligentnej kapsułki dla ludzi, skomercjalizujemy ją wśród czworonogów” – podkreśla Maciej Wysocki, prezes BioCam.

Warto podkreślić, że sama aplikacja pigułki w zastępstwie badania endoskopowego wydaje się prosta, to cała technologia jest już bardziej skomplikowana. Mowa o budowie zintegrowanego, inteligentnego systemu, który pozwoli na dokładną obserwację układu pokarmowego. Ponadto, udoskonaleniem ma być sensor obrazu, który wygasi się automatycznie, gdy pigułka utknie w układzie pokarmowych.

Finansowanie dla BioCam

Startup BioCam został założony jeszcze w 2019 roku. Dotychczas medtech pozyskał już 10,5 mln zł finansowania. Część z nich to kwoty pozyskane w ramach publicznych dotacji, a reszta pochodzi od aniołów biznesów oraz funduszy venture capital. Obecnie, aby przyspieszyć dopracowanie technologii, trwa kolejna runda inwestycyjna, w ramach której planowane jest pozyskanie maksymalnie 3 mln zł. Debiut na rynku NewConnect ma być kolejnym krokiem spółki BioCam, a inspiracją dla startupu są takie firmy jak Bioceltix (innowacyjne leki dla zwierząt) czy ScopeFluidics.

„Patrzymy na historie i dokonania ScopeFluidics czy Bioceltix, które dają inwestorom niebagatelny zwrot z kapitału, a jednocześnie korzystają z finansowania zdobywanego na giełdzie. To też nasza ścieżka rozwoju, z Rynkiem Głównym GPW na horyzoncie. Zapewni nam środki na jeszcze szybszy rozwój umożliwiając inwestycje na znacznie większą skalę. W przypadku medtechów liczy się innowacyjność technologii, możliwość szybkiego skalowania i międzynarodowy potencjał (…)” – wskazuje prezes BioCam.

Warto przeczytać: Ukraińskie startupy pozyskują finansowanie i są zdeterminowane do dalszego rozwoju. Pomimo trwającej wojny

Polecamy

Więcej w tym dziale: