Michał Kiciński współtwórca CD Projekt firmy produkującej gry teraz rusza na rynek smartfonów. Pomysł zrodził się, gdy pewnego razu sam bez powodzenia szukał telefonu z tradycyjnymi klawiszami. Po krótkiej analizie rynku przedsiębiorca dostrzegł niszę w minimalistycznych telefonach. Tak w głowie wizjonera pojawiła się idea stworzenia nowego modelu komórki. Najnowszy model ma pomóc ludziom cieszyć się życiem w realu więc został odcięty od internetu i wszelkiego rodzaju aplikacji. Na realizację projektu nowego telefonu na rynku zebrali od internautów 1,4 mln zł. Teraz ruszają z przedsprzedażą modelu, który można zamówić w promocyjnej cenie.
O tym, jak Polak chce podbić globalny rynek prostym telefonem klasy premium, który nie ma dostępu do sieci i aplikacji opowiada Klara Ufnalewska rzecznik firmy wprowadzającej na rynek telefon Mudita Pure.
Grzegorz Marynowicz: Czym stworzony przez Państwa telefon różni się od tych, które obecnie mamy w kieszeni? Skąd w ogóle pomysł, by taki projekt realizować?
Klara Ufnalewska: Trwa wyścig na tworzenie smartfonów z coraz większymi ekranami, szybszym dostępem do internetu i możliwością korzystania z wielu “niezbędnych” aplikacji. Znaczna większość z nas nosi przy sobie mini komputery. Natomiast my robimy krok w innym kierunku. Nasz pierwszy telefon ma promować świadome korzystanie z technologii. Tak, abyśmy mogli bardziej cieszyć się realnym życiem zamiast patrzeć godzinami w ekran smartfona. Dlatego Mudita Pure nie posiada dostępu do internetu, gier czy aplikacji. To jest wysokiej jakości urządzenie pozwalające na bycie w kontakcie. Dodatkowo jest obecnie jedynym, i tu pokuszę się o stwierdzenie, na rynkach światowych telefonem o ultra niskim współczynniku promieniowania elektromagnetycznego SAR. Zawdzięcza to zaprojektowanej, zbudowanej i opatentowanej przez nas antenie. To bardzo ważny element naszego telefonu, bowiem jest coraz więcej opracowań i badań na temat szkodliwości promieniowania elektromagnetycznego na organizmy żywe. W wystarczająco dużym stopniu jesteśmy wystawieni na działanie promieniowania elektromagnetycznego z wielu urządzeń, które nas otaczają, a są niezbędnymi elementami codziennego funkcjonowania, dlatego chcieliśmy by w naszym telefonie ten efekt był zminimalizowany. Dodatkową innowacją jest ekran E Ink, posiadający właściwości elektronicznego papieru, pozbawionego szkodliwego dla oczu ale także całego organizmu niebieskiego światła.
Założyciel naszej firmy – Michał Kiciński był głównym pomysłodawcą i iskrą napędową dla całego przedsięwzięcia. Jak sam wielokrotnie powtarzał, pierwsza myśl, aby stworzyć telefon Mudita Pure pojawiła się, kiedy kilka lat temu chciał zakupić komórkę z tradycyjnymi klawiszami. Po sprawdzeniu ofert kilkunastu modeli dostępnych na rynku, nie znalazł nic, co odpowiadałoby jego wymaganiom. Brakowało nowoczesnej wersji klasycznego telefonu z możliwością synchronizacji kontaktów, zrobionego z dobrych materiałów z elegancką stylistyką i długo działającą baterią. Takiego telefonu po prostu nie było. Po wnikliwej analizie rynku, Michał dostrzegł, że wśród wręcz nadprodukcji smartfonów, ten segment rynku minimalistycznych telefonów, został opuszczony. I tak zaczęły się prace nad telefonem Mudita Pure.
Na zrealizowanie projektu pozyskaliście łącznie 1,4 mln zł w ramach kampanii crowdfundingowych. Jaka jest recepta na sukces na Kickstarterze?
W Mudicie zebraliśmy ekspertów w dziedzinie badań i rozwoju, inżynierii, rozwoju oprogramowania, zarządzania produktami i marketingu. Są to świetni fachowcy w swojej dziedzinie jak również bardzo pozytywni ludzie. Oczywiście przekłada się to na naszą komunikację, bo tworzymy produkt, który dokładnie rozumiemy i sami staramy się żyć zgodnie z filozofią naszej firmy. To wszystko przyciąga rzesze ludzi chcących wesprzeć nasz produkt.
Jak wyglądają przygotowania do kampanii crowdfundingowej? Ile trwają i z jakich elementów się składają?
Sama kampania crowdfundingowa poprzedzona jest kilkumiesięcznymi przygotowaniami, które obejmują min. analizy podobnych kampanii, planowanie działań, testowanie grup docelowych, komunikacji a także grafik reklamowych. Dodatkowo niezbędne jest stworzenie wysokiej jakość materiałów graficznych oraz materiałów wideo, które wykorzystywane są później na stronie kampanii. Jednym z najważniejszych etapów naszej kampanii, a za razem najtrudniejszym jest stworzenie głównego wideo promocyjnego . Na samo nagranie materiałów potrzebowaliśmy 3 dni zdjęciowych, a później kilku tygodni montażu i edycji.
Dodatkowo kluczowym elementem praktycznie każdej kampanii crowdfundingowej jest lista mailingowa. Zapisują się na nią osoby zainteresowane produktem, chcące dowiedzieć się o nim więcej i potencjalnie wesprzeć kampanię. Przed samą kampanią, należy takie osoby odpowiednio “rozgrzać” i sprawić, że z niecierpliwością będą czekały na start zbiórki pieniędzy. Dzięki takiej taktyce, nasza kampania osiągnęła zakładany cel już po godzinie od samego startu. Zbiórki trwają zazwyczaj około 1 miesiąca, choć zdarzają się zarówno krótsze (np. 2 tygodnie) jak i dłuższe (do 2 miesięcy)
Pozwolę sobie wyliczyć wszystkie elementy kampanii crowdfundingowej:
- przygotowania kampanii
- startu kampanii
- okresu kampanii
- zamknięcia kampanii
- działań związanych z informowaniem backersów o postępach w rozwoju i wysyłce produktu
- wysyłce produktów
Od zakończenia zbiórek minęło już trochę czasu a telefonu nadal nie ma w sprzedaży. Dlaczego i czego jeszcze brakuje, by produkt znalazł się „na półkach”?
Zbiórkę na portalach crowdfundingowych zakończyliśmy na parę dni przed oficjalnym otworzeniem sklepu na naszej stronie. Telefon Mudita Pure jest na ostatniej prostej, jeżeli chodzi o produkcję. To był bardzo intensywny rok dla nas wszystkich, a dodatkowo okres izolacji spowodowanej pandemią, co prawda nie zatrzymał nas w pracach, ale spowodował pewne opóźnienia, niezależne od nas. Chcieliśmy też poświęcić nieco więcej czasu na dopracowanie hardware’u oraz systemu operacyjnego. Chcemy mieć absolutną pewność, że nasz telefon będzie spełniał wysokie wymagania naszych klientów. Powinnam również wspomnieć, że tak, jak to wcześniej komunikowaliśmy, Mudita Pure będzie dostępny w sprzedaży detalicznej już na jesieni tego roku
Czy zebrane środki wystarczają na dopięcie całego projektu i start ze sprzedażą?
Aby zaprojektować telefon klasy premium, w wymarzonej stylistyce, i wyprodukować go z zachowaniem wszelkich zasad w Uniii Europejskiej potrzeba dużo więcej nakładów finansowych.
Wybraliśmy kampanię na Kickstarterze następnie na Indiegogo InDemenad, aby zwiększyć nasz zasięg i pokazać, że ludzie już teraz aktywnie poszukują telefonów komórkowych, które mają na celu dbanie o ich zdrowie i dobre samopoczucie. Nie jako główne źródło finansowania.
Jaką docelową cenę będzie miał telefon? Jak będzie dystrybuowany? Jaki macie na to pomysł?
Docelowa cena telefonu to 369 USD, czyli obecnie nieco mniej niż 1400 zł. Pomysłów mamy wiele i jeszcze więcej już realizujemy. Obecnie jesteśmy na etapie certyfikacji i poszukiwania dystrybutorów na całym świecie, również w Polsce. Do chwili podpisania stosownych umów, Mudita Pure będzie dostępny w sprzedaży na naszej stronie.
Z jakimi produktami firmami obecnie rywalizujecie? Są analogiczne projekty poza Polską?
Są dwa główne, podobne projekty, które można uważać w jakiś sposób za naszą konkurencję. Jest to amerykański Lightphone firmy Light oraz telefon firmy Punkt., pochodzący ze Szwajcarii. Jednak Mudita Pure jest produktem premium, produkowanym w Polsce z wysokiej jakości komponentów. Jak już wspominałam wcześniej od tzw konkurencji odróżnia nas też niskoemisyjna antena. Jak również napisany przez nas i dedykowany dla naszego telefonu system operacyjny MuditaOS. Reasumując podstawy stworzenia tego typu telefonów są podobne, ale same produkty bardzo się różnią, dlatego Mudita Pure jest telefonem niepowtarzalnym.
Plany na najbliższy czas to?
Obecnie skupiamy się na przygotowaniu do wysyłki osobom, które zamówiły Mudita Pure. Także przygotowujemy się do jesiennej premiery. Równolegle pracujemy nad rozwojem linii produktów w konwencji “zdrowej” elektroniki użytkowej. Przede wszystkim zamknęliśmy koncepcję nowego produktu, jakim jest budzik Mudita Bell. W ciągu najbliższych tygodni trafi on do wstępnego przygotowania produkcyjnego i liczymy, że będzie to już o wiele szybszy proces niż w przypadku telefonu Mudita Pure. Budzik będzie przeznaczony dla osób, które rozumieją potrzebę “usunięcia” smartfona z sypialni, ale również chcą budzić się przy czymś przyjemnym i jednocześnie zaawansowanym technologicznie. W tym produkcie również użyjemy wyświetlacza E-Ink, głośnika Harmana oraz szereg akustycznych melodii.
Oprócz telefonu i budzika, pracujemy nad kolejnymi produktami, które niedługo ujrzą światło dzienne. Powinnam dodać, że w trakcie zamknięcia z powodu pandemii wirusa SARS-CoV-2i we współpracy z lekarzami, stworzyliśmy wentylator medyczny Mudita Breath. W woli wyjaśnienia, jest to urządzenie oparte na metodzie mechanicznego ściskania worka AMBU i ma za zadanie pomóc w wentylowaniu pacjentów z COVID-19. Spełnia ono wymogi standardów IEC i ANSI w oparciu o które certyfikowane są urządzenia do wentylacji medycznej. Breath obecnie przechodzi certyfikację amerykańskiej agencji rządowej FDA i wierzymy że już niedługo będzie mógł pomagać pacjentom na całym świecie. Przeczytaj także:
Komentarze
Jest miliarderem może sobie robić co zechce i projektować platynowe szczotki do kibla dla innych miliarderów.
Aha... Gość nie potrafi posługiwać się Google, to wymyśla na nowo telefony dla seniorów. I ta cena... Jakbym chciał prosty telefon bez niczego, to za 49 zł sobie coś kupię od myPhone.
A czapol ma polskie mini przylbice
eee zawiodłem się myślałem że pójdziecie w oczyszczalnie ścieków albo przynajmniej wiatraki a tu powrót to przeszłości eeee sprzedaje akcje
Mam taki staroć w użyciu. Jak będziemy tak innowacyjni to za Chinami i USA będziemy wysyłać palety na Marsa.
no i co z tego rok temu to widziałęm i tak jak wtedy i teraz nie jest to hitem i tyle panie Kiciński - nie jest Pan geniuszem biznesu a porzucił Pan jedyną rzecz która się udała i teraz wygłupy z telefonami których nikt nie chce