Udowodnił, że w Polsce na cateringu też można zarobić. „Łatwo nie było”

Informacje o autorze

19 lutego 2020
Udostępnij:

Branża HoReCa, inaczej zwana rynkiem gastronomicznym nie należy do najprostszych. Choć i tutaj można znaleźć swój pomysł na biznes. Tak też było w przypadku Tomka Woźniaka, który dostrzegł swoją niszę, tworząc platformę Easycatering, która umożliwia łatwe zamawianie cateringu online.

Na zdjęciu Tomek Woźniak, założyciel Easycatering; Fot. Materiały prasowe

Rok 2017 okazał się przełomowy dla Tomka Wożniaka, bowiem to właśnie w tym czasie wpadł na swój innowacyjny pomysł na biznes. To właśnie wtedy zrozumiał, że nie tak łatwo jest znaleźć odpowiednią usługę cateringową. Co więcej, w tej branży jednym z największych wyzwań jest logistyka, którą również zajął się twórca EasyCatering.

[mb_newsletter_box]

Doświadczenie procentuje

Wiele pomysłów na biznes wychodzi właśnie z naszej dotychczasowej pracy. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte, by znaleźć ten problem, który można rozwiązań. Tak właśnie było w przypadku Tomka Woźniaka. – Przed Easycatering współtworzyłem firmę zajmującą się zamawianiem jedzenia online i jego dostawą z restauracji w 30 minut. – mówi Tomek Woźniak, prezes zarządu Easycatering. – Dzięki temu doświadczeniu zobaczyłem lukę na rynku w cateringu B2B. Byli klienci, którzy zamawiali duże ilości sałatek czy kanapek, których kurier nie mógł zmieścić w swoim plecaku. Cała operacja była skomplikowana pod względem logistycznym. Nie było usługi rozłożenia zamówienia u klienta, dostarczenia naczyń i stołów a na koniec sprzątnięcia. Dlatego zdecydowałem się na założenie platformy dedykowanej tylko dla cateringu, która spełni oczekiwania klientów charakterystyczne dla tej branży.

Jednak pomimo rozwiązania istotnego problemu dla branży, wiele firm nie wierzyło w pomysł twórcy Easycatering. To też sprawiło, że nie tak łatwo pojawili się pierwsi klienci. – Pamiętam do dzisiaj pierwszy telefon do firmy cateringowej, którą już wcześniej znałem. Nawet pomimo wcześniejszych znajomości nie chcieli na samym początku z nami współpracować. Umowa oraz jej warunki były nie do przejścia. Inaczej jest na rynku dostawy jedzenia, gdzie restauracje są już przyzwyczajone do umów i ich warunków – mówi założyciel Easycatering. – Dlatego odwróciliśmy proces tworzenia marketplace’u i zaczęliśmy od zdobywania klientów, a dopiero później przychodziliśmy do wybranej firmy cateringowej z konkretnymi zleceniami. W ten sposób firmy cateringowe były chętne do współpracy, ponieważ zobaczyły jej realną wartość. I w ten sposób baza firmy stopniowo się powiększała – dodaje.

Na cateringu też można zarobić; Fot. Materiały prasowe

Sukces w nowym biznesie

Choć początki nie były łatwe, to jednak z czasem udało się zbudować zaufanie. Dziś platforma obsługuje 9 miast w Polsce i ponad 150 klientów biznesowych w tym m.in. Booksy, Docplanner, ING czy też Allegro.

Od 2017 roku zmieniło się wiele. Catering biznesowy stał się bardzo popularny i coraz więcej firm z branży gastronomicznej wykorzystuje ten fakt. W pierwszym miesiącu funkcjonowania firmy zrealizowali dwa duże cateringi, natomiast dwa lata później w tym samym miesiącu było to już 50. Dotychczas z ich usług skorzystało już ponad 30 tys. osób.

– Obecnie najważniejszy jest dla nas dalszy rozwój Easycatering Concierge polegającej na kompleksowej organizacji cateringu dla klientów firmowych oraz powiększanie katalogu firm cateringowych, aby klienci prywatni mogli z nami organizować cateringi na wesele, chrzciny lub inne okazje – podkreśla twórca firmy. – Jesteśmy w stanie budować biznes, który przynosi realną wartość obu stronom zarówno firmom cateringowym (dział sprzedaży, obsługa klienta, ułatwione płatności), jak i klientom (oszczędność czasu i efektywne wykorzystanie pieniędzy) – podkreśla.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Polecamy

Więcej w tym dziale: