Wszystko zaczęło się 9 lat temu od jednej bransoletki z kamieni w kształcie kulek ze srebrną zawieszką. Kultowe już Mokobelki do dzisiaj cieszą się ogromnym powodzeniem, jednak teraz kolekcje polskiej marki składają się z setek różnych modeli. Zobaczcie jak wygląda biznes stworzony przez dwie przedsiębiorcze kobiety, które po wielu latach pracy w korporacji postanowiły pójść własną drogą.
– Mokobelle powstało w czasach, kiedy rynek biżuterii modowej praktycznie nie istniał. Dominowała albo tradycyjna złota biżuteria z diamentami czy innymi szlachetnymi kamieniami lub sztuczna z metalu, szkła czy plastiku. Biżuterii wysokiej jakości, ze szlachetnych materiałów, ale zgodnej z trendami w modzie, było bardzo niewiele. Wszystko zaczęło się od mojej uzdolnionej szwagierki, która hobbistycznie tworzyła piękne bransoletki, a ja zobaczyłam w tym potencjał – wspomina Marta Skłodowska, współwłaścicielka Mokobelle.
Początki biznesu nie były łatwe, bo stworzenie i rozwój własnej marki to nie lada wyzwanie.
– Zrobiłyśmy rozeznanie, obserwowałyśmy rynek, szukałyśmy pierwszego lokalu, a później go urządzałyśmy. Równolegle rozpoczęłyśmy współpracę z projektantami i jubilerami nad naszymi wzorami. To, co na pewno różni działalność na własny rachunek od pracy w korporacji, to jest to, że człowiek zajmuje się wszystkim od A do Z – mówi Magda Augustyniak, współwłaścicielka Mokobelle.
– Wydaje mi się, że na początku paradoksalnie było łatwiej niż teraz. Obecnie rynek jest dużo trudniejszy, działa mnóstwo firm biżuteryjnych. Na naszą korzyść przemawia to, że istniejemy już 9 lat, jesteśmy marką rozpoznawalną i zdobyłyśmy rzeszę wiernych klientek. Z drugiej strony musimy się mierzyć z dużo większą konkurencją – mówi Marta Skłodowska.
Więcej o marce Mokobelle w materiale wideo.
Zobacz także na MamBiznes.pl
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
- Cena kwiatowych fantazji, czyli jak zarobić na roślinach?
- Polskie buty z ananasa i kaktusa
- Polska biżuteria gra w „Dynastii”
Justyna Smolińska
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)