MamBiznes.pl

Polskie firmy wolą nie płacić rachunków i trzymać środki na czarną godzinę

Pobieranie danych ...

Nie najlepsza sytuacja przedsiębiorców spowodowana przez pandemię koronawirusa, coraz bardziej wpływa na ich płynność finansową. To powoduje, że wiele firm przestaje płacić swoje rachunki. Z problemem nieterminowym płaceniem zetknęło się już 63 proc. przedsiębiorców z sektora MŚP – wynika z analizy Krajowego Rejestru Długów.

Fot. Shutterstock/ Shutterstock

Już od niemal dwóch tygodni, wiele firm w Polsce, ale i w Europie zaczęło odnotowywać gwałtowny spadek sprzedaży. Wynika to z wprowadzanych obostrzeń, które mają wyhamować wzrost zachorowań na chorobę zwaną COVID-19 wywołanego przez koronawirusa SARS-CoV-2. Jednak spadająca wartość sprzedaży, przyczynia się do pogorszenia płynności finansowej firm. To z kolei powoduje pogorszenia sytuacji innych biznesów, gdyż mamy do czynienia poniekąd z tzw. efektem domina. Jak wynika z najnowszego raportu Krajowego Rejestru Długów, od wybuchu pandemii już niemal 63 proc. przedsiębiorców z sektora MŚP zetknęło się z nieterminowym płaceniem.

Nie płacą, choć mają

Zaskakującym faktem jest jednak, że wiele firm ma odpowiednie środki na koncie, by opłacić swoje rachunki, jednak tego nie robią. Jak wskazują wolą te środki zachować na tzw. czarną godzinę. Jednak takie myślenie może doprowadzić do jeszcze większego problemu polskich firm. Jak wiadomo gospodarka to system naczyń połączonych i zatory płatnicze uderzą rykoszetem w każdego. Jeśli przedsiębiorcy doprowadzą do upadłości swoich kontrahentów, to może się okazać, że później, gdy epidemia się skończy, nie będą mieli komu sprzedawać swoich towarów i usług.

– 27% badanych firm przyznaje wprost, że pieniądze ma, ale nie płaci, bo trzyma je na czarną godzinę. Podejrzewam, że ten odsetek jest wyższy, bo w tego typu badaniach, mimo że są anonimowe, ludzie niechętnie przyznają się do postaw nieakceptowanych społecznie. Czyli z jednej strony mamy wiele firm, które faktycznie tracą płynność finansową, bo z dnia na dzień utraciły zdolność zarobkowania, a z drugiej sporą grupę przedsiębiorstw, które wstrzymują płatności bojąc się o przyszłość. To bardzo groźne zjawisko dla gospodarki, równie niebezpieczne jak koronawirus dla ludzi – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Pobieranie danych ...