MamBiznes.pl

Start-up opracował system płatności w tle. Płacisz bez wyciągania karty lub telefonu

Pobieranie danych ...

Obszar bankowości to miejsce pojawiania się coraz liczniejszych innowacji. Już niebawem za sprawą polskiego startupu fintechowego, będziemy mogli płacić nie wyciągając karty, ani telefonu. – Wszyscy przyznają, że nasze rozwiązanie to bliska i nieunikniona przyszłość metod płatności. Szczególnie widoczna w naszym kraju, który jest w europejskiej czołówce płatności mobilnych i zbliżeniowych – mówi Jonasz Gajewski, CEO MyPocket.

Na zdjęciu założyciel Jonasz Gajewski

Bartłomiej Godziszewski: Czy mieliście już jakieś wcześniejsze doświadczenie biznesowe

Jonasz Gajewski, CEO MyPocket : Chociaż stworzyliśmy startup fintechowy, nikt z założycieli nie miał doświadczenia w bankowości. Zdobyliśmy je w ciągu ostatniego roku dzięki  intensywnej pracy oraz dzięki temu, że doszliśmy do finału akceleratora fintech Warsaw Booster’18. Nasze doświadczenie wywodzi się z Software House Netizens w którym pracowaliśmy. Podstawowe założenia technologiczne startupu MyPocket powstały właśnie w Dziale Innowacji Software House gdzie eksperymentowaliśmy z technologią komunikacji BLE Bluetooth Low Energ i zdobyliśmy doświadczenie w tworzeniu zaawansowanych aplikacji mobilnych, interaktywnych instalacji i portali internetowych.

Skąd pojawił się taki pomysł?

Jeden z pomysłodawców rok temu przyszedł do nas i powiedział, że chciałby płacić w lokalnej restauracji bez noszenia ze sobą portfela, a nawet bez wyciągania telefonu z kieszeni. Dodatkowo bardzo dużo w tym czasie mówiło się o wchodzącej w życie dyrektywnie PSD2, umożliwiającej przejrzysty dostęp do API banków. Podjęliśmy wyzwanie i w pierwszej kolejności skupiliśmy się ułatwieniu płatności dla branży gastronomicznej. Pracę nad projektem rozpoczęliśmy od pracy koncepcyjnej i próby stworzenia modelu biznesowego z którym moglibyśmy dalej eksperymentować. Wykorzystaliśmy sposób komunikacji smartfonów z innymi urządzeniami – IoT, którą bardzo dobrze znaliśmy z Netizens, czyli Bluetooth Low Energy. W ciągu miesiąca zbudowaliśmy prototyp z którym pojechaliśmy na konferencję Impact Fintech 2017 w Katowicach. Tam nawiązaliśmy pierwsze kontakty biznesowe i nasz startup ruszył do przodu.

Jak działa system płatności w tle?

System płatności tle jest niewidoczny dla użytkownika aplikacji, ale w  pełni transparenty i łatwy do zweryfikowania. Szczególnie w restauracji kluczowym elementem jest wygoda użytkowania. Jeśli złożymy zamówienie nie musimy zastanawiać się ile zapłacimy, ani czekać na kelnera, żeby zamknąć rachunek i dokonać płatności. Urządzenia porozumiewaj się z sobą, weryfikują użytkownika i przypisują do niego zamówienie. Nie potrzebujemy terminala płatniczego ani fizycznej karty płatniczej. Jeśli do naszego prywatnego profilu w aplikacji podepniemy swoje konto bankowe lub dostęp do karty kredytowej – podobnie jak w aplikacji Uber – możemy za nasze zamówienie zapłacić automatycznie. Restauracja wie od razu czy transakcja przebiegła pomyślnie. Daje nam to bardzo wiele możliwości do dalszego rozwoju.

Współpracujecie już z bankami albo zamierzacie?

Udało nam się pokazać nasze rozwiązanie kilku bankom. Rozmawiamy też z innym podmiotami w tym integratorami płatności, producentami terminali płatniczych i oprogramowania do zarządzania punktami gastronomicznymi a nawet prywatnymi inwestorami. Wszyscy przyznają, że nasze rozwiązanie to bliska i nieunikniona przyszłość metod płatności. Szczególnie widoczna w naszym kraju, który jest w europejskiej czołówce płatności mobilnych i zbliżeniowych. Wystarczy wspomnieć z jak pozytywnym odzewem spotkało się u nas Apple Pay.

Zamierzacie pójść drogą innych polskich fintechów, np. Blika?

Tak, widzimy, że polskie fintechy mają coraz więcej do zaproponowania i rosną w siłę. Liczymy, na to, że jeśli zdobędziemy zadowolonych użytkowników, nasza technologia będzie się rozwijać i będziemy mogli konkurować z największymi fintechami.

Fot. materiały prasowe

Jak zarabiacie na swoim start-upie?

Startup jest na razie w fazie pre-seed i nie przynosi jeszcze zysków. Udało nam się pozyskać partnerów, którzy wierzą w nasze rozwiązanie i pomagają nam zrealizować MVP. Aktywnie poszukujemy też anioła biznesu, który pomógłby nam przyśpieszyć pracę.

Czy możecie się już pochwalić jakimiś liczbami?

W trakcie eventu dla jednego z banków za pomocą naszego rozwiązania udało nam się w lokalnej restauracji sprzedać 50 kaw

Planujecie również ekspansję zagraniczną czy może obecnie skupiacie się tylko na rynku polskim?

Dzięki dyrektywie PSD2, mamy pewność, że nasze rozwiązanie będzie działało w każdym kraju w Europie. Wierzymy w to, że polskie startupy fintechowe mają duże szanse za granicą i na pewno będziemy starali się rozwijać nasze rozwiązanie również na Zachodzie i USA.

Z jakimi największymi trudnościami zetknęliście się przy realizacji tego biznesu?

Najwięcej trudności sprawiło nam opracowanie odpowiedniego modelu biznesowego, ponieważ od samego początku chcieliśmy aby aplikacja była darmowa i nie chcieliśmy pobierać prowizji od transakcji. Jesteśmy w trakcie przygotowania MVP wtedy przekonamy się, czy nasze założenia się potwierdzą. Dużo dała nam pomoc innych startupów z branży fintech oraz spotkania z mentorami.

Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?

Nie marnujemy czasu zanim wejdzie dyrektywa PSD2 i już teraz rozmawiamy o wdrożeniu naszego rozwiązania w ramach testów do kilku restauracji na Śląsku. Chcemy pozyskać jak najwięcej entuzjastów naszej, którzy tak jak my uważają, że era kart kredytowych się kończy i którzy chcą bezpiecznie płacić bez wyciągania telefonu z kieszeni.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Bartłomiej Godziszewski

Pobieranie danych ...