Większość Brytyjczyków w każdy piątek wybiera się do lokalnego pubu. Jednak cotygodniowy rytuał przegrał z koronawirusem, lecz nie w pełni, bowiem z długą tradycją ciężko jest wygrać. Na wyspach powstał wirtualny pub, który cieszy się sporym zainteresowaniem – informuje SkyNews.
Niemal dwa tygodnie temu, rząd brytyjski zdecydował się nakazać zamknięcia wszystkich pubów, klubów, restauracji, kin, muzeów, siłowni i wszelkich miejsc rozrywki, by zatrzymać epidemię koronawirusa. Jednak najbardziej bolesne dla mieszkańców wysp okazało się zamknięcie pierwszego z wymienionych miejsc, czyli pubów. To wszystko przez długą tradycję, co piątkowego odwiedzania tego typu lokali.
Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry, tak w skrócie można opisać najnowszy pomysł Brytyjczyków. Aby podtrzymać tradycje, ale i dobre relacje międzyludzkie, zdecydowano się na przeniesienie pubów do własnych mieszkań, za pośrednictwem łączy internetowych. Na pomysł wpadła organizacja CAMRA, czyli stowarzyszenie zwolenników tradycyjnego, brytyjskiego piwa górnej fermentacji oraz pubów.
– Chociaż nic nie może zastąpić społeczności stworzonej przez prawdziwy lokalny pub, to jednak chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym będzie można nie tylko wspólnie napić się piwa czy cydru, ale również porozmawiać i spotkać się – mówi Nik Antona, prezes CAMRA dla SkyNews. – Wszyscy doświadczamy izolacji społecznej i samotności, dlatego teraz ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej jest wspólne spędzanie czasu, aby wspierać się nawzajem”.
Swego czasu również Polacy mieli podobny pomysł, jednak ówcześnie nikt jeszcze nie słyszał o epidemii spowodowanej koronawirusem. Rodacy opracowali aplikację, „Bimber”, dzięki której nie trzeba by było pić w samotności.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)