Restauracja w Australii postanowiła zachęcić swoich klientów do odłożenia swoich telefonów na czas posiłku. Goście, którzy zdecydują się na pozostawienie mobilnego urządzenia w specjalnej klatce otrzymują dodatkowy rabat. W ten sposób oszczędzają pieniądze i choć na chwilę odrywają się od wirtualnego świata.
Goście restauracji siedzący naprzeciw siebie – wszyscy zgodnie zanurzeni w ekranach swoich telefonów. To krajobraz, który coraz częściej staje się normą w miejscach, gdzie ludzie spotykają się ze sobą. Zamiast rozmowy wybieramy scrollowanie Facebooka. Spojrzenie w oczy zostało zastąpione zerkaniem na powiadomienia z Messegera lub innego komunikatora. Jeszcze jeden ważny SMS i już odkładam telefon. Któż z nas nie zna takich scen, które stają się zmorą i plagą naszych czasów?
Telefon do klatki – otrzymasz rabat
Przełamać ten niepokojący trend postanowili właściciele pewnej restauracji w Australii. Aby zachęcić gości do odłożenia telefonów, proponują promocyjną cenę na wszystkie posiłki i napoje serwowane w lokalu. Każdy klient, który położy swój smartfon w specjalnie przygotowanej klatce otrzymuje rachunek pomniejszony i specjalny rabat. Warunek jest jeden i nie ma od niego taryfy ulgowej – urządzenie na czas pobytu i spożywania posiłku nie może zostać wyjęte z klatki. Klientów, którzy decydują się taki krok nie brakuje więc okazuje się, że jest również życie bez smartfona.
Trzeba przyznać, że restauracja z Antypodów nie jest pierwszą, która wpadła na przyznawanie rabatów gościom, którzy na czas wizyty w restauracji odłożą swój telefon. Od jakiegoś czasu podobny mechanizm funkcjonuje w gdyńskim lokalu o nazwie Casa Cubeddu Ristorante da Domenico. Klientów przybywających do restauracji wita pudełko, w którym mogą zdeponować swój telefon. Za tymczasowe pozbycie się urządzenia goście otrzymują 10 proc. rabat na wszystkie pozycje z menu. Angelika Wierszyło-Cubeddu startując z inicjatywą przyznała, że początkowo klienci byli zaskoczeni, ale rozwiązanie się przyjęło. Klienci zyskali zarówno czas dla siebie, jak i zaoszczędzone pieniądze.
Bar blokuje sygnał WiFI
Rozłąka z telefonem staje się coraz trudniejsza w naszych czasach. Odłączanie staje się coraz trudniejsze. Smartfon, który wszyscy nosimy, zwykle znajdzie sygnał, czy to 3G, 4G, czy Wi-Fi, co oznacza, że zawsze masz połączenie i możesz odbierać wiadomości, czatować lub surfować po Internecie we własnej izolowanej bańce. Ucieczka od tego jest trudna i większości z nas coraz trudniej zrezygnować z pokusy sięgnięcia po telefon. Właściciel brytyjskiego lokalu Gin Tub sięgnął po jeszcze bardziej zdecydowane środki, by zachęcić swoich klientów do interakcji zamiast wertowania mediów społecznościowych. W tym celu skorzystał z praw fizyki, a konkretnie z tzw. klatki Faradaya. Sam skonstruował urządzenie, które w pomieszczaniu blokuje sygnały z telefonów komórkowych. Klienci odwiedzający lokal nie mają dostępu do WiFi czy innych sieci. W ten sposób, chociaż na czas pobytu w lokalu Steve’a Taylora zostają odcięci od wirtualnego świata i skazani na rozmowę między sobą w świecie realnym.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
Komentarze
Ale jakie te dziewczynki na zdjęciu za tymi telefonami stęsknione...
Mądrze! :D