Już od marca osoby bezrobotne będą mogły otrzymać większą dotację na własny biznes. Kwota ta jest jednocześnie największą w historii przekazywaną osobom bezrobotnym.
Zgodnie z art. 46 ust. 1 pkt 2 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy dofinansowanie przyznawane przez starostę (za pośrednictwem urzędu pracy) nie może przekroczyć 6-krotnego przeciętnego wynagrodzenia na dany kwartał.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego ogłosił, że w czwartym kwartale 2019 roku przeciętne wynagrodzenie wyniosło 5198,58 zł. Oznacza to, że od 1 marca 2020 roku, wzrośnie maksymalna wielkość dotacji dla osób bezrobotnych na założenie własnego biznesu i wyniesie ona 31 191,48 zł. Jest to jednocześnie najwyższa w historii kwota, jaką mogą otrzymać osoby zarejestrowane w urzędzie pracy. Warto jednak zaznaczyć, że w większości przypadków przyznawane są mniejsze kwoty.
Jednak zanim to nastąpi, należy spełnić szereg warunków. Przede wszystkim, przez 12 miesięcy nie można odmówić propozycji zatrudnienia czy też udziału w proponowanych formach szkoleniowych realizowanych przez urząd pracy. Ponadto w ciągu ostatniego roku nie można było prowadzić działalności gospodarczej. Do innych warunków można także zaliczyć:
- nie można było dotychczas otrzymać z Funduszu Pracy środków na podjęcie działalności gospodarczej lub rolnicze
- w okresie 2 lat przed dniem złożenia wniosku nie można było być skazanym za przestępstwo przeciwko obrotowi gospodarczemu
- nie można złożyć wniosku do innego urzędu pracy
Więcej o tym, jak uzyskać dotację z urzędu pracy przeczytasz tutaj.
Zainteresowanie nie maleje
W ciągu ostatnich 10 lat bezrobotni założyli ponad 470 tys. firm za bezzwrotne dotacje z urzędu pracy, pozyskując w sumie 8,84 mld zł. Jednak widać wciąż spore zainteresowanie wsparciem z urzędu pracy. Jeszcze 10 lat temu, za pozyskane środki założono ponad 10 tys. firm. W ubiegłym roku było to już 32 240 firm.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
Komentarze
Świetnie całą tą procedurę opisał gościu w książce Sekrety 12 sposobów jak zdobyć pieniadze na firmę. 30 tys. to już całkiem niezła sumka jest! :)
Jeszcze jedna nie rzetelna informacja. "w ubiegłym roku było to już 32 tys firm". Tak jakby liczba ta z roku na rok wzrastała. A przecież z tego samego artykułu wynika, że średnio co roku otwierało się 47 tys firm
To dotacje są dla bezrobotnych tylko z nazwy. Znajomy programista ubiegał się o dotację w jednym z miast na południu Polski. Warunkiem przyznania dotacji było/jest odbycie kilkutygodniowego szkolenia, gdzie poznał inne osoby, które też ubiegały się o dotacje. Dziwnym trafem w grupie było wielu inżynierów, programistów, prawników itp. - generalnie osoby, które nie narzekają na brak ofert pracy. Pod koniec szkolenia poszli na piwo, gdzie wszyscy (ok. 20 osób !) przyznali się, że na stałe pracują, a tylko dogadali się z szefem na przejście na umowę B2B, a że jest możliwość uzyskania dotacji z tego faktu... urzędnicy o tym wiedzą, ale są rozliczani z ilości przyznanych dotacji, więc przyznają je praktycznie każdemu jak leci
ZAMIAST TEGO POMOGLI BY FIRMĄ KTÓRE SĄ NA RYNKU PONAD 10LAT I ZATRUDNIAJĄ WIĘCEJ NIŻ 10 OSÓB Dają pieniądze tym co nie potrafią pracować i dlatego są na bezrobotnym
Rolnicy dla porównania mają dotację 200.000 i to jest jakaś kwota na działalność. Tylko tam trzeba 24 mc ciągnąć biznes. Tutaj jest 30 Max. W rzeczywistości to jednak jest około 20 tysięcy. Za 20 tysięcy to na ZUS starczy i media jakie zużywa jedną osobą przez rok. Biznes po polsku....
Informacje o wysokości dotacji, że są najwyższe w historii są nieprawdziwe. Wiele lat wcześniej była to kwota 60 tyś zł, przy czy ceny wszystkiego były o wiele niższe. Obecnie niech ktoś spróbuje rozkręcić biznes za 30 tyś zł ... Hahaha. Bezrobotny woli wyjechać za granicę gdzie z palcem w uchu zarobi takie pieniądze.
Na otwarcie firmy potrzebne jest nie 30 a 330 tysięcy. Te 30 tysi daje tylko ludziom nadzieję i późniejsze problemy ze spłacaniem zaległości
Pieniądze głównie dla cwaniaków, którzy nie narzekają na brak kasy i chętnie przygarną jej jeszcze więcej. Możesz mieć super pomysł na biznes, ale jak nie masz poręczycieli to możesz zapomnieć o wszelkiej dotacji (inne formy zabezpieczeń są chyba wzięte wprost z kosmosu).
Nie wiesz to się nie wypowiadaj. Jak nie masz poręczyciela, to idziesz do notariusza, dajesz mu 150 pln za pieczątkę i z takim poświadczeniem wracasz do urzędu. Tyle wystarczy - wcale nie musisz mieć poręczenia wekslowego osoby trzeciej. Wiem na przykładzie znajomej z przed 2 lat i na swoim przykładzie z zeszłego roku. Nie było problemów z otrzymaniem dotacji na podstawie poświadczenia notarialnego. Bardzo kosmiczne rozwiązanie :P
Wyłudzanie kasy trwa. 9/10 upada po 2 latach.
Po roku