Średnio 500 zł niższej składki na ZUS, nowe ulgi inwestycyjne dla najmniejszych firm, dalsza repolonizacja czy „estoński CIT” to tylko niektóre zapowiedzi, które padły dla przedsiębiorców z mównicy Sejmowej podczas expose Mateusza Morawieckiego. Oto co premier obiecał właścicielom firm w czasie swojego przemówienia oraz czego w nim zabrakło.
Kilka minut w expose premiera Mateusza Morawieckiego zajęła sfera przedsiębiorców. Obok zapowiedzi znanych już z okresu kampanii wyborczej padło kilka nowych obietnic.
Stare pomysły
Mateusz Morawiecki podtrzymał zapowiedzieć ulgi w ZUS dla firm o najmniejszych dochodach. Pomysł zakłada, że firmy o miesięcznych dochodach do 6 tys. zł oraz przychodach nieprzekraczających 10 tys. zł zapłacą niższe składki na ZUS. Według szacunków PiS średnio firmy zapłacą około 500 zł mniejsze składki na ZUS, a maksymalny „bonus” może wynieść nawet około 700 zł miesięcznie. Kilka dni przed wyborami premier zapowiedział, że rozwiązanie zostanie wprowadzone w życie od 1 stycznia roku 2020. Ulga ma dotyczyć około 300 tys. najmniejszych firm jednoosobowych.
Drugim pomysłem dla przedsiębiorców, z którym PiS szło do wyborów była obietnica podniesienia limitu przychodów uprawniających do rozliczania się na zasadach ryczałtu. Limit ten ma według zapowiedzi premiera z expose wzrosnąć z 250 tys. euro do 1 mln euro. Dla małych firm płacących niższą stawkę CIT wzrośnie limit z 1,2 mln euro do 2 mln euro. Co ciekawe w expose nie było nic o tzw. likwidacji 30-krotności. A przecież to dziś parlament zajmie się projektem znoszącym limit 30-krotności w składkach na ZUS. Hucznie zapowiadane przed wyborami skokowe podnoszenie płacy minimalnej (do 4 tys. zł w 2023 roku) też zostało przez premiera Mateusza Morawieckiego pominięte.
Nowe propozycje
Premier @MorawieckiM podczas #exposePMM: Przebudujemy dalej system podatków. Wprowadzimy kolejne ulgi dla mniejszych przedsiębiorców. Wprowadzimy tzw. estoński #CIT dla mikro i małych firm. pic.twitter.com/utMyaTD6cr
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 19, 2019
Obok postulatów już znanych przedsiębiorcy mogli usłyszeć kilka nowych zapowiedzi. Premier rozpoczął od pochwalenia się statystyką, wedle której liczba kontroli skarbowych w firmach spadła o połowę. Mateusz Morawiecki zapowiedział także wprowadzenie nowych ulg dla małych firm. – Damy możliwość natychmiastowego wliczenia w koszty całej kwoty inwestycji w środki trwałe. To rozwiązanie zastąpi obecną długotrwałą amortyzację. Małe firmy zapłacą podatek, dopiero w momencie wypłaty zysku w formie dywidendy. – Wprowadzimy dla najmniejszych spółek płacących CIT tzw. estoński CIT. To oznacza, że jeśli mała spółka nie będzie wypłacała dywidendy, a środki inwestowała wówczas nie będzie płaciła podatku. Zobowiązanie wobec urzędu skarbowego pojawi się dopiero, gdy nastąpi wypłata zysku w formie dywidendy. Mateusz Morawiecki podkreślił, iż rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie kontynuował misję wspierania polskich firm zarówno w kraju, jak i poza Polską. – Będziemy nadal repolonizować, ponieważ im więcej polskich firm tym więcej normalności i dobrobytu. Chcemy promować kreatywność i innowacyjność Polaków – dodał premier. Przeczytaj także na MamBiznes.pl